Częstochowa. Radni szukają oszczędności. Chodzi o lekcje religii w szkołach

Polska
Częstochowa. Radni szukają oszczędności. Chodzi o lekcje religii w szkołach
unsplash
Radni Lewicy nie chcą dopłacać do lekcji religii w częstochowskich szkołach

Radni Lewicy z Częstochowy na kolejną sesję rady miasta przygotowali apel o likwidację finansowania lekcji religii z budżetu miasta. Wnioskodawcy przekonują, że zaprzestanie finansowania lekcji religii z budżetu miasta nie jest projektem wymierzonym przeciwko żadnej religii ani żadnemu Kościołowi.

Sprawę opisała "Gazeta Wyborcza". Radny Lewicy Sebastian Trzeszkowski uważa, że "lekcje religii - każdej, nie tylko katolickiej - nie powinny odbywać się w szkole".

 

Wnioskodawcy przekonują, że zaprzestanie finansowania lekcji religii z budżetu miasta nie jest projektem wymierzonym przeciwko żadnej religii ani przeciwko żadnemu Kościołowi. Inicjatywa polityków lewicy dotyczy likwidacji finansowania zajęć wszystkich wyznań.

 

"Jako samorząd zmuszony do szukania oszczędności, zachowując tak duże środki z organizacji lekcji religii, będziemy mogli przeznaczyć ten kapitał bezpośrednio na zadania budżetowe dla naszych mieszkańców" - napisano we fragmencie apelu o likwidację finansowania lekcji religii z budżetu miasta Częstochowy

 

ZOBACZ: Poznań. Kościół w dawnym sklepie. Nietypowy pomysł na utworzenie nowej parafii

Częstochowa. Radni szukają oszczędności

Radny miasta Częstochowa Sebastian Trzeszkowski w rozmowie z "GW" tłumaczył, że zdaje sobie sprawę z umocowania Kościoła w konkordacie i polskich przepisach. Polityk Lewicy przekonuje, że ma świadomość, że w obecnym rozdaniu politycznym trudno spodziewać się zmian czy też podjęcia dyskusji w tej sprawie. Przekonuje jednak, że z powodu szukania oszczędności w obliczu kryzysu gospodarczego, samorządy nie powinny dokładać środków do tych lekcji z własnej kasy. 

 

Rady ustalił, że w Częstochowie nauczyciele religii "zajmują" 131 etatów. Wiceprezydent miasta, który jest odpowiedzialny za oświatę, nie ma informacji ilu z nich to księża i zakonnice, gdyż do pracy w szkołach kieruje ich arcybiskup częstochowski i kuria metropolitalna. Jak informuje "GW" rocznie wynagrodzenie nauczycieli religii w tym mieście wynosi ponad 9,5 mln zł. 70 proc. tych wydatków pokrywa subwencja oświatowa, 30 proc. musi pokryć miasto z własnych funduszy. Chodzi więc o ponad 2,8 mln zł.

 

ZOBACZ: Watykan. Oskarżony kardynał Angelo Becciu potajemnie nagrał papieża Franciszka

 

Radny Lewicy przekonuje, że samorząd jest w stanie wydać te pieniądze z większym pożytkiem na ważne dla mieszkańców cele. Tym bardziej, że z każdym rokiem liczba uczniów uczęszczających na lekcje religii spada. 

 

Według danych urzędu miasta w Częstochowie we wszystkich miejskich placówkach oświatowych na lekcje religii uczęszcza 72 proc. uczniów i przedszkolaków. W szkołach średnich 54 proc. To o 15,1 proc. mniej niż w 2019 r.

 

Polityk Lewicy chciałby skierować apel bezpośrednio do premiera Mateusza Morawieckiego, by przynajmniej tyle dołożył do subwencji oświatowej dla Częstochowy. Głosowanie w tej sprawie odbędzie się na sesji częstochowskiej rady miasta 16 grudnia. 

 

 

mak/ sgo / Gazeta Wyborcza
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie