Przewodów. Pogrzeb jednej z ofiar wybuchu rakiety

Polska
Przewodów. Pogrzeb jednej z ofiar wybuchu rakiety
Polsat News
Pogrzeb pierwszej z dwóch ofiar wybuchu rakiety w Przewodowie rozpoczął się w sobotę w południe.

W sobotę w południe rozpoczął się pogrzeb jednej z ofiar eksplozji rakiety w Przewodowie. Uroczystości miały charakter państwowy. Na miejscu była asysta wojskowa. Władze, w tym prezydent, prosiły, by uszanować spokój rodzin. W eksplozji pocisku, który we wtorek spadł na suszarnię zboża, zginęło dwóch mężczyzn. Trwa śledztwo.

Pogrzeb pierwszej z ofiar wtorkowego wybuchu rakiety w Przewodowie w gminie Dołhobyczów w woj. lubelskim - mieszkańca tej miejscowości - rozpoczął się w południe w sobotę. Drugi pogrzeb - mieszkańca wsi Setniki - został zaplanowany na godz. 13 w niedzielę.

Kompania honorowa przed kościołem

Tuż przed godziną 12 w sobotę przed miejscowy kościół przyjechał karawan z ciałem zmarłego mieszkańca Przewodowa. 62-letni Bogusław W. był kierownikiem magazynu w suszarni zbóż, w którą we wtorek uderzyła rakieta.

 

Trumna z wiązanką białych kwiatów została wniesiona wraz ze zdjęciem zmarłego do kościoła parafialnego, w którym licznie zgromadzili się mieszkańcy wsi i okolicy.

 

Msza święta pogrzebowa zakończyła się po godzinie. Nastąpiło wyprowadzenie zwłok z kościoła. Kondukt udał się na miejscowy cmentarz. 

 

Do kościoła została w trakcie nabożeństwa wezwana karetka pogotowia ratunkowego. 

 

Przed kościół w Przewodowie przyjechała karetka pogotowia. Polsat News
Przed kościół w Przewodowie przyjechała karetka pogotowia.

 

ZOBACZ: "Interwencja". Przewodów opłakuje ofiary rakiety. "Nie do pomyślenia"

 

W uroczystościach oprócz najbliższej rodziny zmarłego uczestniczy wojewoda lubelski Lech Sprawka, doradca prezydenta prof. Dariusz Dudek, Konsul Generalny Ukrainy w Lublinie Artem Valach, a także posłowie, senatorowie, przedstawiciele władz lokalnych, firmy w której pracował mężczyzna i szkoły w Przewodowie.

 

Przed kościołem ustawiła się kompania honorowa Wojska Polskiego z 2. hrubieszowskiego pułku rozpoznawczego. Poczet złożony z czterech żołnierzy wszedł do świątyni, by brać udział w mszy świętej pogrzebowej.

 

Proboszcz parafii św. Brata Alberta w Przewodowie, ks. Bogdan Ważny, zapowiadał wcześniej, że obie msze pogrzebowe ma koncelebrować biskup pomocniczy zamojsko-lubaczowski Mariusz Leszczyński.

 

Kompania honorowa Wojska Polskiego z 2. hrubieszowskiego pułku rozpoznawczego. PAP/Wojtek Jargiło
Kompania honorowa Wojska Polskiego z 2. hrubieszowskiego pułku rozpoznawczego.

Państwowy charakter pogrzebu ofiar wybuchu 

Uroczystości miały charakter państwowy, jednak władze prosiły o uszanowanie tragedii rodzin. Mówił o tym m.in. prezydent Andrzej Duda, który odwiedził miejscowość i zapoznawał się m.in. z przebiegiem śledztwa.

 

ZOBACZ: Marcin Ociepa o Przewodowie: Nie jesteśmy w stanie uchronić się przed tego typu incydentem

 

- Te pogrzeby będą miały charakter państwowy, ale tak jak powiedział pan prezydent, powtarzam tę prośbę - by uszanować prywatność osób, które będą chowały swoich bliskich - powiedział Polsat News wójt gminy Dołhobyczów Grzegorz Drewnik.

 

WIDEO - Pogrzeb pierwszej ofiary wybuchu rakiety w Przewodowie rozpoczął się w południe w sobotę

 

Wzruszająca uroczystość

Jak przekazała reporterka Polsat News, podczas uroczystości pogrzebowej głos zabrał syn zmarłego. Przypomniał, że pan Bogusław w pierwszych dniach wojny z zaangażowaniem pomagał w punkcie recepcyjnym w Dołhobyczowie. Wiele ciepłych słów padło też ze strony mieszkańców Przewodowa, którzy towarzyszyli rodzinie w pożegnaniu zmarłego.

 

Polsat News

 

 

W pogrzebie uczestniczyli też przedstawiciele władz, w tym wojewoda lubelski Lech Sprawka oraz doradca prezydenta profesor Dariusz Dudek. Wieńce złożyli też przedstawiciel ambasady Ukrainy w Polsce i Konsul Generalny Ukrainy w Lublinie Artem Valach.

Zginęli w gospodarstwie podczas pracy

62-letni Bogusław W. i 60-letni Bogdan C. zginęli we wtorek w Przewodowie, leżącym 6 km od granicy z Ukrainą, podczas pracy w suszarni zboża. W gospodarstwo uderzyła rakieta.


Tego dnia siły rosyjskie przeprowadziły zmasowany atak na Ukrainę za pomocą blisko 100 rakiet i dronów. Celem były głównie obiekty infrastruktury odpowiadające za dostawy energii. Prezydent Andrzej Duda poinformował, że nic nie wskazuje na to, że był to intencjonalny atak na Polskę. Jak mówił, najprawdopodobniej był to nieszczęśliwy wypadek. Podobne informacje przekazał w Polsat News wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker.

 

ZOBACZ: Ukraińscy śledczy w Przewodowie. Spędzili tam trzy godziny

 

- Z tego, co specjaliści mówią, te rakiety równie dobrze mogą uderzyć troszkę dalej, niekoniecznie tutaj, mogą polecieć kilkadziesiąt kilometrów w głąb kraju. To wydarzenie losowe, tak je traktujemy - mówił wójt Dołhobyczowa.

hlk/arż / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie