Media: Produkty firmy Ikea są wykonywane przez więźniów politycznych na Białorusi

Świat
Media: Produkty firmy Ikea są wykonywane przez więźniów politycznych na Białorusi
Google Earth/Disclose
Więźniowie tych ośrodków mają pracować dla podwykonawców Ikei

Francuski portal śledczy Disclose opublikował w czwartek artykuł, z którego wynika, że podwykonawcy Ikei na Białorusi wykorzystują pracę więźniów białoruskich kolonii karnych. - Miejsce absolutnego horroru. Kaci Łukaszenki robią, co chcą - opowiada jeden z więźniów.

Firm, które jednocześnie wykonują zlecenia dla szwedzkiego giganta i wykorzystują przymusową pracę więźniów, miało być co najmniej dziesięć na przestrzeni ostatnich kilku lat. Francuski portal podkreśla, że w obozach pracy jest przetrzymywanych ponad tysiąc przeciwników reżimu, w tym więźniowie polityczni. Wobec nich mają być stosowane tortury.

 

Ikea rozpoczęła współpracę z Białoruskimi dostawcami w 1999 roku. Białoruś obecnie jest drugim, po Polsce, dostawcą drewna i mebli dla szwedzkiego producenta. W ostatnim czasie Ikea zwiększyła zamówienia dla białoruskich film ze 130 milionów euro w 2018, do 300 milionów w 2021 roku.

Lista firm i zeznania świadka

Disclose podaje przykłady przedsiębiorstw współpracujących z Ikeą. Firma tekstylna Mogotex dostarczała dla koncernu ręczniki, obrusy i zasłony. Miała wykorzystywać pracę czterech kolonii karnych. Z pracy przymusowej więźniów korzystała również grupa Borwood - największa białoruska federacja producentów drewna.

 

 

W Mogotexie pracowali między innymi więźniowie kolonii IK-15. Jej więźniem był 19-letni Cichan Klukacz, do którego dotarli dziennikarze Disclose. - To miejsce absolutnego horroru. Kaci Łukaszenki robią, co chcą - relacjonował mężczyzna. Do więzienia trafił w 2021 roku, na dziewięć miesięcy. Osadzono go za udział w protestach przeciwko reżimowi Alaksandra Łukaszenki.

 

ZOBACZ: Białoruś. Alaksandr Łukaszenka zwrócił się do obywateli: Chcecie żyć spokojnie, róbcie co mówię

 

Klukacz wspomina też, że wśród więźniów krążyły pogłoski o eksporcie produktów kolonii karnej do Europy. Jego zdaniem białoruskie firmy, które korzystają z pracy więźniów, powinny być objęte sankcjami. - Wykorzystywanie pracy przymusowej więźniów politycznych to po prostu wspieranie dyktatury - argumentuje.

 

 

Kolejne więzienie, o którym pisze Disclose to zakład karny dla nieletnich IK-2. Z pracy więźniów tego ośrodka korzystała Borwood. IK-2 jest znany na Białorusi z brutalności strażników, a szef więzienia w latach 2006-2014 był na liście osób objętych unijnymi sankcjami.

 

ZOBACZ: Białoruś. Kara za podnoszenie cen. Łukaszenka "rozwiązał" problem inflacji

 

Ikea wstrzymała eksport i import z Rosji i Białorusi w marcu tego roku, po agresji Rosji na Ukrainę. Jednak Disclose zauważa, że nie oznacza to zerwania relacji biznesowych z podwykonawcami koncernu sprzedającego meble. Więzienie Rypp 5 chwali się w internecie produkcją mebli i eksportem produktów do Rosji, Francji i Niemiec.

jk/ sgo / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie