Myślenice. Chciał zabić kierowcę biskupa, krzyczał "oddajesz życie". Jest zarzut i wniosek o areszt

Polska
Myślenice. Chciał zabić kierowcę biskupa, krzyczał "oddajesz życie". Jest zarzut i wniosek o areszt
Polsat News
Do ataku na kierowcę biskupa doszło w niedziele przy kaplicy na Chełmie w Myślenicach (woj. małopolskie).

Mężczyzna, który w niedzielę w Myślenicach (woj. małopolskie) zaatakował kierowcę biskupa Roberta Chrząszcza, został we wtorek rano doprowadzony do prokuratury. - Przedstawiono mu jeden zarzut: usiłowania zabójstwa i spowodowania obrażeń ciała trwających powyżej siedmiu dni - powiedział Polsatnews.pl Janusz Hnatko, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Do sądu trafił także wniosek o areszt.

Do ataku nożownika doszło w niedzielę, podczas "wizyty kanonicznej" biskupa Roberta Chrząszcza w Myślenicach (woj. małopolskie) w pobliżu kaplicy Podwyższenia Krzyża Świętego na Chełmie, gdy w środku trwało nabożeństwo.

 

Na zewnątrz czekał kierowca biskupa, 56-letni mieszkaniec Kalwarii Zebrzydowskiej, który w pewnej chwili został zaatakowany i dwukrotnie ugodzony nożem.  

Wstrząsające szczegóły ataku

- Pokrzywdzony został przesłuchany w poniedziałek w szpitalu w Myślenicach - powiedział Polsatnews.pl Janusz Hnatko, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

 

Ranny powiedział śledczym, że gdy robił zdjęcia kaplicy położonej na zboczach góry Chełm w Myślenicach, zauważył ubranego na czarno mężczyznę, który zbliżał się do niego szybkim krokiem.

 

ZOBACZ: Atak w Myślenicach. Nożownik ciężko ranił kierowcę biskupa Roberta Chrząszcza

 

- Pokrzywdzony powiedział, że słyszał słowa "życie" bądź "oddajesz życie". Tego nie jest pewien - mówił prokurator Hnatko.

 

Napastnik podszedł do 56-letniego kierowcy i zadał mu nożem cios w głowę, a następnie w okolice serca.

 

- Z zeznań pokrzywdzonego wynika, że zaczęli się szarpać, pokrzywdzonemu udało się odebrać nóż - powiedział prokurator. Wtedy sprawca uciekł, a ranny kierowca skierował się do kaplicy wołając o pomoc. Najpierw udzielili jej zgromadzeni na nabożeństwie parafianie, potem pracownicy wezwanego na miejsce pogotowia ratunkowego.

 

- Pokrzywdzony zeznał, że wcześniej nie znał napastnika i nigdy z nim nie rozmawiał. Nie wie, co było powodem ataku - powiedział rzecznik prokuratury.

Zatrzymali go przy drodze

Policja wszczęła poszukiwania nożownika. Został on zatrzymany w niedzielę wieczorem na poboczu drogi. To 30-latek z powiatu myślenickiego. Zabezpieczono przy nim telefon oraz najprawdopodobniej kolejny nóż. 

 

- Wracał w ten rejon i to wtedy policja go zatrzymała - mówił prok. Hnatko. Mężczyzna był jednak kompletnie pijany, miał około 3 promili alkoholu. Dopiero, gdy wytrzeźwiał, można było go przesłuchać. We wtorek rano został doprowadzony do prokuratury w Myślenicach. 

 

- Przedstawiono mu jeden zarzut usiłowania zabójstwa i spowodowania obrażeń ciała, trwających powyżej siedmiu dni - powiedział prok. Janusz Hnatko.

 

ZOBACZ: Krobia: Nastolatek ugodzony nożem podczas bijatyki w Halloween. Jest poważnie ranny

 

- Zadając ciosy w głowę i klatkę piersiową po lewej stronie ciała w rejonie mięśnia sercowego godził się, że swoim działaniem może spowodować zgon zaatakowanego człowieka - wyjaśnił prokurator Hnatko.

 

- Podejrzany przyznał się do zarzutu - dodał prokurator.

 

WIDEO - Prokurator Janusz Hnatko o ataku nożownika na kierowcę biskupa

 

Nie miał motywu, niewiele pamięta

- Mężczyzna wskazał, że nie miał żadnego motywu. Nie wiedział także, że w kaplicy odbywa się nabożeństwo z udziałem biskupa - mówił prok. Janusz Hnatko, podkreślając, że wyklucza to motyw związany z religią. Napastnik powiedział podczas przesłuchania, że pamięta jedynie, że szarpał się z zaatakowanym kierowcą. Wie tylko, że zadał mu dwa ciosy nożem.

 

Podejrzany nie pamięta wiele więcej, nie był w stanie podać przyczyn swojego zachowania. Przyznał jedynie, że "zawsze chodzi z nożem".

 

ZOBACZ: Poznań. Włamywacz zginął od ciosu nożem. Kobieta, która broniła syna usłyszała zarzuty

 

Mężczyźnie grozi kara nie mniej niż 8 lat więzienia, 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie.

 

- Prokuratura skierowała do Sądu Rejonowego w Myślenicach wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego - powiedział prok. Hnatko.

 

Śledczy podejrzewają, że zachowanie sprawcy mogło być związane z zawartością alkoholu. Mężczyzna przyznał, że od kilku dni pił.

Wielokrotnie karany w Wielkiej Brytanii

Śledczy ustalili, że zatrzymany 30-latek wcześniej wielokrotnie wchodził w konflikty z prawem.

 

ZOBACZ: Mycielin. 10-latek miał grozić nożem w szkole. Interweniowała policja

 

- Wielokrotnie odbywał karę pozbawienia wolności na terenie Wielkiej Brytanii. W tym za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu - powiedział prokurator Hnatko. Dodał, że raz ukarano go także w Polsce. 

hlk/ml / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie