Australia. Brama garażowa zmiażdżyła dziewięciolatka. Jego kolega trafił do szpitala

Świat

Tragedia rozegrała się na terenie osiedla mieszkaniowego w Melbourne. Dziewięcioletni chłopiec i jego kolega podczas zabawy wspięli się na bramę garażową, która otworzyła się i ich zmiażdżyła. Ratownicy wezwani na miejsce zdołali uratować jedno dziecko.

Australia. Brama garażowa zmiażdżyła dziewięciolatka. Jego kolega trafił do szpitala
YouTube
Do tragedii doszło w Melbourne
Zobacz więcej

Ojciec dziewięcioletniego Abdula Razacka Tarawaleya, znalazł syna martwego na garażowej bramie. Mężczyzna sądzi, że chłopiec wspiął się na automatyczną bramę, nie zdając sobie sprawy z zagrożenia.

 

- Byłem na górze, w mieszkaniu - powiedział ojciec. - Kiedy wróciłem po Abdula, był już przyciśnięty bramą. Obok niego był jego kolega - dodał. - Myślałem, że tylko się bawią, ale gdy podszedłem bliżej, zobaczyłem krew wypływająca z ust mojego syna - zrelacjonował ojciec lokalnej stacji 7NEWS.

 

Mężczyzna dodał, że przygnieciony został również kolega jego syna. Ojciec Abdula natychmiast zadzwonił po karetkę pogotowia.

 

Ratownicy mimo reanimacji nie uratowali dziewięciolatka. Jego 12-letni kolega został zabrany do szpitala. Jego stan jest poważny, ale stabilny.

"Tak bardzo za nim tęsknię"

Ojciec Abdula powiedział, że jego syn był "uroczym i słodkim" chłopcem, który marzył o zastaniu lekarzem.

 

- Tak bardzo mi go brakuje. Dobrze się uczył. Uwielbiał grać w piłkę nożną. Był jedynym synem, jakiego mam - powiedział zrozpaczony. Dodał, że synowi za dwa tygodnie obchodziłby 10. urodziny.

 

ZOBACZ: Kostaryka: Krokodyl zabił dziecko na oczach rodziców

 

Jak ustalili dziennikarze, feralna brama garażowa zamyka się na czujnik i zegar czasowy. Jest przy niej także przycisk awaryjny, ale on tylko otwiera bramę, a nie ją zamyka.

 


Zarządca budynku przekazał, że skierował pracowników, aby sprawdzili bramę. Ustalili, że była ona sprawna i spełniała standardy.

 

Policja powiedziała, że sprawdza przyczyny wypadku, ale nie traktuje go jako "podejrzany".

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

mbl/dk / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie