"Państwo w Państwie": 10-latek zadłużony na ponad 30 tysięcy złotych
10 letni Przemek był zaniedbywany przez matkę która nadużywała alkoholu. Zostały jej odebrane prawa rodzicielskie, jednak kobieta dalej zatruwa życie swojego dziecka - zadłużyła chłopca na ponad 30 tysięcy złotych. Reportaż Karoliny Rogali dla "Państwa w Państwie".
10-letni Przemek od małego był zaniedbywany w swoim domu rodzinnym. Matka nadużywała alkoholu i nie opiekowała się synem, często chodził głodny. Po śmierci ojca dziecka kobieta zrobiła z mieszkania "melinę", a imprezowy tryb życia sprawił, że odebrano jej syna.
Chłopiec został interwencyjnie umieszczony w placówce opiekuńczo-wychowawczej. Następnie trafił do Rodzinnego Domu Dziecka i został przeniesiony do rodziny zastępczej, z którą żyje od dwóch lat.
ZOBACZ: Austria: Rozbił się balon na ogrzane powietrze. Dziewięć osób rannych
Matka piła alkohol i znikała, dziecko zostawało same, czasami pod drzwiami czekało aż do nocy. Któregoś razu na oczach syna wyrzuciła jego chorą świnkę morską przez okno. Przemek był głodzony. Z jego opowieści wynika, że mama potrafiła nie dawać mu jeść przez 3 dni. Kiedy się zapytałam, w jaki sposób sobie wtedy radził, powiedział mi, że jadł cukier z cukiernicy, bo to było jedyne, co było w domu – opowiada Monika Bajer, matka zastępcza chłopca.
"Dla mnie to jest kradzież"
W międzyczasie rodzice zastępczy przypadkiem (na rozprawie o odebranie praw rodzicielskich matce) dowiedzieli się, że Przemek jest właścicielem mieszkania, które w darowiźnie przekazała mu babcia. Lokal cały czas zajmuje biologiczna matka, która od 2017 roku zadłuża go nie płacąc czynszu. Zaległości sięgają ponad 30 tysięcy złotych.
Dla mnie to jest kradzież. Mnie interesuje dobro dziecka, jeżeli dziecko ma mieszkanie, to to mieszkanie ma na niego czekać albo równowartość tego mieszkania. Bo za 8 lat on będzie dorosły i będzie potrzebował tych pieniędzy albo tego mieszkania – mówi Monika Bajer.
ZOBACZ: Kraków: Przełom w chirurgii bariatrycznej. Pierwsza taka operacja na świecie
Mimo, że Przemek od dawna nie mieszka z biologiczną matką i zostały jej odebrane prawa rodzicielskie, wszystkie zawiadomienia przychodziły na adres zadłużonego mieszkania. Rodzina zastępcza wezwała kobietę do opuszczenia lokalu, jednak ignoruje ona pisama.
Dług rośnie, pełnomocnik wspólnoty mieszkaniowej złożył pozew do sądu przeciwko małoletniemu Przemkowi, a sąd wydał nakaz zapłaty.
Każdy właściciel ma nie tylko prawa, ale też obowiązki związane z nieruchomością. Nawet jeśli jest 10 latkiem – tłumaczy Marzena Rusin-Gielniewska – rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Świdnicy.
32-letnia biologiczna matka Przemka nie poczuwa się do odpowiedzialność. Nie zamierza spłacić długu, nadużywa alkoholu, nie pracuje. Nie płaci nawet 100 złotych alimentów zasądzonych na rzecz syna.