Austria: Rozbił się balon na ogrzane powietrze. Dziewięć osób rannych

Świat
Austria: Rozbił się balon na ogrzane powietrze. Dziewięć osób rannych
Google Maps/Twitter/eXXpress
Prokuratura prowadzi śledztwo przeciwko baloniarzowi

Dwie osoby zostały poważnie, a siedem lekko rannych w katastrofie balonu do którego doszło w Buckligen Welt w Austrii. Wciąż nie wiadomo, dlaczego doszło do wypadku.

Ratownicy medyczni odnaleźli rannych w dwóch miejscach. Dwie ciężko i dwie lekko ranne osoby były w Untereck w gminie Hollenthon, a pięć lekko rannych osób w Stang w gminie Kirchschlag - wynika z informacji rzeczniczki prasowej Czerwonego Krzyża Sonji Kellner.

 

Dwie ciężko ranne osoby zostały przetransportowane do szpitali przez helikoptery ratunkowe, pozostałe pięć osób zostało przewiezionych do szpitali przez karetki pogotowia - powiedział Kellner w sobotę portalowi noe.ORF.at. Cztery karetki zadysponował Czerwony Krzyż, na miejscu był też szef operacyjny powiatu.

 

ZOBACZ: Chiny. Balon odczepił się od drzewa. Mężczyzna dryfował w powietrzu przez dwa dni

 

Ciężko ranne osoby to kobieta w wieku ok. 30 lat (trafiła do szpitala w Wiedniu) i ok. 60-letni mężczyzna (przewieziono go lecznicy w Oberwart w Burgenlandzie).

 

Podejrzenia o rażące niedbalstwo

Wciąż nie jest znany przebieg zdarzenia. Balon na ogrzane powietrze mógł uderzyć w ziemię, a następnie ponownie wystartować. Część osób mogła wypaść z kosza. Na razie ani policja, ani prokuratura nie potwierdzają jednak tej wersji wypadku.

 

Prokuratura w Wiener Neustadt prowadzi śledztwo przeciwko baloniarzowi pod kątem rażącego niedbalstwa, w wyniku którego doszło do poważnych uszkodzeń ciała u kilku osób.

 

ZOBACZ: Egipt. Wypadek balonu w Luksorze. Poszkodowani polscy turyści


- Trzeba jeszcze poczekać na przesłuchania świadków i dochodzenia policji - powiedzieli prokuratorzy w rozmowie z noe.ORF.at. Ekspert ma też zbadać balon na ogrzane powietrze. Wykonanie ekspertyz może potrwać kilka tygodni. Do tego czasu rzecznik prokuratur Erich Habitzl nie zgodził się na podanie innych informacji o wypadku, by nie doszło do "spekulacji".

 

grz / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie