Chiny. Balon odczepił się od drzewa. Mężczyzna dryfował w powietrzu przez dwa dni
Mężczyzna z Chin wypróbował prosty sposób na zbieranie orzeszków piniowych. By dotrzeć do wyższych partii drzew, wykorzystał balon z wodorem. Nie przewidział jednak, że może dojść do "wypadku przy pracy". Po tym, jak lina łącząca balon z drzewem odwiązała się, mężczyzna został uwięziony w powietrzu. Akcja ratunkowa trwała dwa dni.
Mężczyzna, którego chińskie media i władze przedstawiają jako Hu, w niedzielę zbierał orzeszki piniowe w prowincji Heilongjiang. Przy pracach na ok. 20-metrowych sosnach towarzyszył mu kolega. Panowie przywiązali balon do drzewa, co znacznie ułatwiło pracę. W pewnym momencie jednak stracili panowanie nad środkiem transportu.
ZOBACZ: Chiny: Sesja zdjęciowa zakończona tragedią. Pan młody zginął od uderzenia pioruna
Partnerowi Hu udało się w porę zeskoczyć na ziemię. Drugi z mężczyzn miał mniej szczęścia, a balon zaczął dryfować kilkadziesiąt metrów nad ziemią.
Balon przemieścił się o ponad 300 km
Na pomoc Hu ruszyły służby ratunkowe. Telefonicznie poinstruowano go, jak stopniowo wypuszczać powietrze z balonu, by bezpiecznie wylądować. Lokalizację mężczyzny śledzono za pomocą sygnału GPS.
Akcja trwała dwa dni. W tym czasie balon przemieścił się o ponad 300 kilometrów. Ostatecznie utknął w jednym z drzew. Hu uratowali czekający na niego ratownicy.
- Prawie się poddałem, gdyby nie służby, zginąłbym - powiedział publicznemu nadawcy CCTV. Przyznał, że jest "zziębnięty i głodny", ale nie odniósł poważniejszych obrażeń.
Balony zamiast butów z kolcami
CNN zwraca uwagę, że wykorzystanie balonów do zbierania orzeszków piniowych stało się popularne w Chinach w ostatnich latach. Powoli zastępuje starą metodę - wspinanie się na drzewa przy pomocy butów z kolcami. Upadki przy zbiorach często kończyły się śmiercią.
ZOBACZ: USA. Wypadek w nowojorskim metrze. Nastolatek stracił rękę
Nie oznacza to jednak, że skorzystanie z balonu to metoda całkowicie bezpieczna. W 2017 r. mężczyzna z Chin zaginął, gdy stracił kontrolę nad balonem w pobliżu granicy z Koreą Północną. Z kolei w 2019 r. dwóch mężczyzn dryfowało w balonie w górach Changbai przez 10 km. Po bezpiecznym wylądowaniu zostali zatrzymani przez władze za... złamanie przepisów lotniczych.