Szwecja. Klienci oglądali lokal ze zwłokami. Makabrycznego odkrycia dokonał komornik

Świat
Szwecja. Klienci oglądali lokal ze zwłokami. Makabrycznego odkrycia dokonał komornik
commons.wikimedia.org/Sundsvall/CC BY-SA 3.0
Sprawą zmumifikowanego ciała z Göteborga zajęła się szwedzka policja.

Szwedzki dziennik "Aftonbladet" napisał, że w Göteborgu komornicy znaleźli w mieszkaniu zwłoki ok. 80-letniego lokatora. Podobne przypadki zdarzają się regularnie - twierdzi urząd Kronofogden. Tym razem lokal miał zmienione zamki, był wystawiony na licytację i wielokrotnie odwiedzali go potencjalni kupujący. Mimo to nikt nie zorientował się, że spod łóżka wystaje zmumifikowane ciało.

Szwedzki dziennik "Aftonbladet" opisuje historię mieszkania w Göteborgu, którego właściciel przestał opłacać czynsz. Szwedzki urząd do spraw egzekucji zadłużenia Kronofogden wystawił lokal na sprzedaż w takim stanie, w jakim zastali je jego komornicy.

W mieszkaniu leżały zmumifikowane zwłoki

40-metrowe mieszkanie nadające się do opróżnienia i remontu przekazano agentowi, który pokazywał je potencjalnym klientom.  

 

Jednak 20 sierpnia, w czasie kolejnych oględzin, komornik zajrzał pod łóżko. Zauważył tam ludzkie ciało i natychmiast wezwał policję.

 

ZOBACZ: Szwecja: Rośnie skala przemocy. Kraj ma najwyższą liczbę strzelanin w Europie

 

Funkcjonariusze ustalili, że zwłoki właściciela lokalu mogły leżeć pod łóżkiem dwa, a nawet trzy lata. "Aftonbladet" pisze, że ciało leżało do połowy pod łóżkiem w salonie i nie zostało wykryte nawet podczas wyceny lokalu i wymiany zamków w drzwiach, co nastąpiło wiosną.

 

Według tabloidu policja wykluczyła przyczynę śmierci inną niż naturalna, a w raporcie funkcjonariusze napisali, że zwłoki były zmumifikowane i przypominały szkielet.

 

- Nie doszło do przestępstwa. Ale nie znamy jeszcze przyczyny śmierci - powiedział Olle Carlström z wydziału w policji w Göteborgu, który zajmuje się badaniem zgonów niebędących wynikiem przestępstw.

Nikt nie zauważył niczego podejrzanego

Urzędnicy przekazali dziennikowi, że "silny zapach śmierci" oraz bałagan w mieszkaniu mogły nasunąć podejrzenia co do losu jego właściciela.

 

Urząd komorniczy wyjaśnił, że zadłużone mieszkanie zawsze sprzedawane jest "tak jak jest" i nic w takim lokalu nie jest zmieniane ani tym bardziej sprzątane.

 

Jednak ani agent nieruchomości, ani potencjalni klienci, nie zauważyli zwłok.

 

ZOBACZ: Szok w Szwecji. Książka z propagandą ISIS dostępna w bibliotekach

 

Fredrik Karlberg, szef sekcji w biurze komorniczym stwierdził, że procedury "są jasne" i nie wymagają zmiany. Dodał, że w takich zadłużonych lokalach czasem znajdowane są osoby zmarłe.

 

Zapytany przez "Aftonbladet" czy nie widzi niczego niezwykłego w tym, że prezentacje lokalu odbywają się, gdy w jednym z jego pomieszczeń leżą ludzkie zwłoki, odmówił komentarza.

 

Jak przyznał jest już nowy właściciel lokalu, który wie jaka jest jego historia, a mimo to sfinalizował transakcję.

hlk/arż / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie