Trzebinia, osiedle Gaj: Na cmentarzu zapadła się ziemia. Zniknęło kilkadziesiąt grobów

Polska
Trzebinia, osiedle Gaj: Na cmentarzu zapadła się ziemia. Zniknęło kilkadziesiąt grobów
Polsat News/Facebook/Patrol998-Małopolska

Głęboki na 10 metrów lej powstał we wtorek przed południem na cmentarzu w małopolskiej Trzebini. Zniszczonych jest 40 nagrobków, a niemal 10 kolejnych zostało uszkodzonych. - Nekropolia została zamknięta, nie ma osób poszkodowanych - przekazał polsatnews.pl st. kpt. Piotr Bębenek z PSP w Chrzanowie.

Trzebiński cmentarz leży na terenach pogórniczych. W okolicy strażacy interweniowali przy podobnych zdarzeniach, ale dotychczas ziemia zapadała się przede wszystkim na nieużytkach albo ogródkach działkowych.

 

- To 11 raz w ciągu kilkunastu miesięcy, gdy zapada się tu ziemia. Osuwiska były różniej wielkości, miały nawet 16 metrów głębokości - powiedział reporter Polsat News Jakub Zegadło.

 

Jak dodał, "sytuacja jest dramatyczna. Mieszkańcy gromadzą się w okolicach cmentarza, wypatrując czy nie ucierpiały groby ich bliskich".

 

ZOBACZ: Korea Południowa. Szczątki dzieci w walizkach sprzedanych na aukcji. Policja zatrzymała matkę

 

- Lej na cmentarzu ma wymiary 20 na 20 metrów przy głębokości 10 metrów. Zniszczonych jest około 40 nagrobków, a osiem uległo uszkodzeniu - wyliczył st. kpt. Piotr Bębenek.

 

Dziura na cmentarzu. Strażacy: Na razie lej nie powiększa się

Zapadlisko pojawiło się w południowej części nekropolii, którą zamknięto do odwołania. Na razie nie wiadomo, jakiej wysokości są straty. Na miejscu pracują strażacy.

 

- Trudno powiedzieć, czy lej będzie się będzie rozszerzał. Na razie nie obserwujemy takiego zjawiska - dodał Piotr Bębenek w rozmowie z polsatnews.pl.


WIDEO: Relacja reportera Polsat News z Trzebini

 

Do Trzebini jadą specjaliści ze Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Poprzednie tego typu zapadliska były kwalifikowane jako szkody pogórnicze.

Trzebinia. Co powoduje osunięcia ziemi?

Powodem licznych osunięć ziemi w Trzebini jest m.in. działalność Kopalni Węgla Kamiennego Siersza, którą zamknięto w 2001 rok. Cały czas w jej chodnikach znajduje się woda, której poziom przy ulewnych deszczach podnosi się i wypłukuje grunt. Chodniki znajdują się płytko pod ziemią, bowiem wyrobiska prowadzono nawet do 40 metrów pod powierzchnią gruntu. Sytuację pogarsza fakt, że są to tereny piaszczysto-ilaste. 

 

W okolicznej szkole zwołano wojewódzki sztab zarządzania kryzysowego. 

  

wka/ml / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie