Marianna Schreiber rapuje w teledysku. Zwisa z trzepaka, krytykuje opozycję

Polska
Marianna Schreiber rapuje w teledysku. Zwisa z trzepaka, krytykuje opozycję
YouTube/ Marianna Schreiber
Ujęcia z teledysku Marianny Schreiber

Opozycja "zabrania wolności", a tajemniczy "nowocześni" krzyczą o "książkach i penisach" - między innymi o tym rapuje Marianna Schreiber, żona ministra bez teki, w nowym utworze "Polityczny dramat". Według niej klip zrealizowany w osiedlowej scenerii opowiada o tym, czym żyje Polska, a także "walkach w oktagonie". W jego trakcie Schreiber wspina się także na trzepak i sprząta puszkę po piwie.

Marianna Schreiber do tej pory dała się poznać jako początkująca modelka, dziennikarka, influencerka, założycielka partii politycznej "Mam Dość", a także - z prywatnej strony - jako żona Łukasza Schreibera, szefa Komitetu Stałego Rady Ministrów.

Tym razem zaprezentowała w sieci teledysk, na którym rapuje o polityczno-społecznej sytuacji w naszym kraju. Na początku, pośrodku warszawskiego osiedla, wspomina o "szarych ludziach, oburzonych, zmartwionych" i "zaniepokojonych", którzy "swoje wycierpieli". 

Marianna Schreiber rapuje o opozycji. "Nie poprzesz to cię powyklinają"

Później Schreiber odwraca się to do kamery, to w stronę okien, wchodzi do klatki, by chwilę później pozować na chodniku, a następnie podnosi zgniecioną puszkę po piwie, śpiewając "Podły śmiech w twarz, zasięgi i lajki, jeszcze wierzysz? Tak na serio w te bajki?".

 

ZOBACZ: Szachy. Hans Niemann miał oszukiwać w ponad stu partiach szachów online

 

W tekście, którego jest autorką, nie ukrywa, jakie są jej aktualne poglądy polityczne: "Krzyczą o wolności, a tobie zabraniają. Nie poprzesz opozycji? To cię powyklinają".

 

Tymczasem jeszcze w czerwcu Schreiber fotografowała się z Lechem Wałęsą, który jednoznacznie popiera przeciwników obecnie rządzącego PiS. Nazwała go "legendą Solidarności".

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Marianna Schreiber (@marysiaschreiber)

Rap Marianny Schreiber na trzepaku. Wspomniała o inflacji w Niemczech

Chwilę później jej "rekwizytem" stał się trzepak, na którym siedzi, zastanawiając się nad wzrostem cen ("Do góry podskoczył rozmiar inflacji, choć nad inflacją płaczą także w niemieckiej federacji"), a później z niego zwisa, sięgając ręką chodnika i rapując o kimś, kto "Ruskim zrobił dobrze".

 

W teledysku zwróciła też uwagę na "nowoczesnych" krzyczących "o książkach i penisach". "Chłopak, dziewczyna czy jedzenia pełna misa?" - pyta, idąc środkiem osiedlowej drogi i próbując gdzieś dzwonić. Szerszego kontekstu tej sceny jednak nie poznajemy.

 

ZOBACZ: Warszawa. Zatrzymana na lotnisku za zęby krokodyla. Krajowa Administracja Skarbowa ostrzega

 

Na klipie Schreiber odwiedza też inne, bardziej nieznane miejsca w Warszawie: kładkę nad ruchliwą drogą i którąś z ławek. 

 

W czwartek przed południem teledysk 29-latki miał na YouTube nieco ponad 88 tysięcy wyświetleń, a liczba komentarzy sięgnęła 600.

 

Internauci ocenili teledysk. Schreiber: Nie przejmuję się negatywnymi komentarzami

Wśród najlepiej ocenionych znalazły się takie opinie: "Ostatni raz czułem się tak poruszony po obejrzeniu teledysku Waszki G.", "Kawałek równie udany, jak program pani partii", "Już wiadomo, kto będzie reprezentował Polskę w przyszłym roku na Eurowizji", "Coś jak połączenie Quebonafide z Czesławem Miłoszem, jeszcze ten wspaniały teledysk i nieprzeciętna uroda Pani Marianny. Jestem tak podekscytowana chyba ta energia jest zaraźliwa!".

 

Jak przyznała Schreiber, wie, że "nie ma zdolności wokalnych". "Nagrywając ten kawałek, chciałam zwrócić uwagę na sytuację w Polsce, z którą wiele ludzi się boryka, lub którą wielu ludzi ma okazje niestety albo stety obserwować (...). Nie jestem poruszona negatywnymi komentarzami, ponieważ ja sama mam świadomość, że moje wykonanie rapu jest niedoskonałe, nietrafiające w bit" - dodała.

 

ZOBACZ: Rosja. Elon Musk zaproponował warunki pokoju między Rosją a Ukrainą. Andrij Melnyk ostro zareagował

 
Jak uznała, "w tekście jest głębia przekazu", a "jedna zwrotka może mieć dwa znaczenia". "Tekst jest o aktualnych wydarzeniach w Polsce. Jest także o walkach w oktagonie (...). Ta przyspieszona część obrazu to miejsce, w którym jako dziecko się z początku wychowywałam i przeżyłam także wiele ciężkich chwil. Byłam tam pierwszy raz od 10 lat, bo nie jest łatwo tam stać" - opisała.
 
 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Marianna Schreiber (@marysiaschreiber)

wka/ sgo / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie