Mobilizacja w Rosji. "Trzech martwych" z jednej jednostki. "Atak, samobójstwo i marskość wątroby"

Świat
Mobilizacja w Rosji. "Trzech martwych" z jednej jednostki. "Atak, samobójstwo i marskość wątroby"
PAP/EPA/YURI KOCHETKOV

Potwierdzam śmierć trzech mężczyzn - zakomunikował rosyjskim mediom deputowany Dumy Państwowej z obwodu swierdłowskiego Maksym Iwanow. Osoby o których mówił, to zmobilizowani do jednej z tamtejszych jednostek wojskowych. Przyczyny śmierci każdego z nich różniły się od siebie.

Pułkownik SBU Roman Kostenko powiedział, że okupanci przerzucają pierwszych zmobilizowanych ludzi na południe Ukrainy. Są pierwsi zabici - podała agencja Unian. Jak się okazuje, niektórzy wezwani przez rosyjską armię zmarli przed wyjazdem na front.

Mobilizacja w Rosji. "Potwierdzam, jest już trzech martwych"

W jednostce wojskowej we wsi Poroszyno w obwodzie swierdłowskim mobilizacja nie przebiega najlepiej. Pojawiły się informacje, o trzech zmobilizowanych, którzy niedługo później byli już martwi. 

 

Informację tę potwierdził zastępca Dumy Państwowej z obwodu swierdłowskiego Maksym Iwanow. - Tak, potwierdzam, jest już trzech martwych. Jeden zmobilizowany zmarł w wyniku ataku (prawdopodobnie padaczki - red.), a drugi popełnił samobójstwo. Trzeci został odesłany do domu, gdzie od razu zmarł na marskość wątroby – powiedział.

 

ZOBACZ: Mobilizacja w Rosji. Rodziny żołnierzy otrzymują owce i węgiel

 

Według portalu "Baza" ciało 46-latka, który miał popełnić samobójstwo znalezione zostało w kantynie ośrodka szkolenia czołgistów. Na jego szyi znaleziono dwie rany, a obok leżało ostre narzędzie. Rosjanin został zmobilizowany 26 września.

Częściowa mobilizacja wojskowa w Rosji 

Częściową mobilizację niespełna dwa tygodnie temu (21 września br.) ogłosił prezydent Rosji Władimir Putin. Tego samego dnia szef tamtejszego ministerstwa obrony Siergiej Szojgu zdradził, że planowo armia chce wezwać ok. 300 tys. osób. 

 

Informacje o mobilizacji wywołały w całej Rosji niepokoje społeczne. Na ulice kilkudziesięciu miast wyszli ludzie. Zatrzymanych zostały setki protestujących. Najgoręcej było w Dagestanie, gdzie doszło do starć. 

 

ZOBACZ: Mobilizacja w Rosji. Strzały w komisji poborowej w mieście Ust-Ilimsk

 

Z terenu Federacji Rosyjskiej uciekły też setki tysięcy mężczyzn, którzy chcieli uniknąć udziału w wojnie. Najpopularniejszym kierunkiem ucieczki był Kazachstan, dużo z nich wybrało też przejścia graniczne w Gruzji, do Europy dostawali się przez Finlandię. 

ap / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie