Kard. Konrad Krajewski: Odkopywali ciała zmarłych w idealnej ciszy

Świat
Kard. Konrad Krajewski: Odkopywali ciała zmarłych w idealnej ciszy
Kard. Konrad Krajewski
Kard. Konrad Krajewski przy zbiorowej mogile w Iziumie

To, co mnie bardzo uderzyło, to tych 50 młodych ludzi, którzy odkopywali zmarłych. Robili to w idealnej ciszy. Tak delikatnie, jakby wydobywali ciała swoich najbliższych - matkę, ojca, siostrę, brata - powiedział w Polsat News kard. Konrad Krajewski. O rozmowie z jałmużnikiem papieskim, który był przy ekshumacji zwłok ze zbiorowej mogiły w Iziumie, wspomniał niedawno Franciszek.

- Chciałbym przypomnieć o straszliwej sytuacji udręczonej Ukrainy. Jest tam Kardynał Krajewski, pojechał tam czwarty raz, niesie pomoc Ukrainie. Zadzwonił do mnie i opowiedział o bólu tego narodu, o potwornościach, jakie tam zastał o zwłokach osób torturowanych, które leżą w lasach. To jest wielkie zło. Jednoczmy się z narodem ukraińskim tak szlachetnym i męczeńskim - powiedział papież Franciszek.

 

A oto specjalna relacja Kard. Konrada Krajewskiego dla Polsat News. Papieski jałmużnik, który od początku wojny bardzo wspiera Ukrainę i regularnie tam bywa z pomocą, był wstrząśnięty tym, co zobaczył w Iziumie, wyzwolonym spod rosyjskiej okupacji. Znaleziono tam zbiorową mogiłę, gdzie pochowano co najmniej 500 osób. Niektóre ciała nosiły ślady tortur.

Kard. Krajewski: Odkopywali ciała w idealnej ciszy

Kardynał przekazał, że droga do zbiorowej mogiły jest trudna, bo jezdnie są mocno zniszczone przez czołgi. Ale dodał, że ponad 100 km "jazdy w huku przygotowało nas na absolutną ciszę".

 

Duchowny wyjaśnił, że pracowało tam ok. 50 osób - strażaków, policjantów i żołnierzy. - Odkopywali groby i wydobywali z nich ciała biednych Ukraińców. Niektórzy byli torturowani. Po identyfikacji, szukaniu dokumentów, przenoszono je w jedno miejsce, by odwieźć je do dalszych badań, by ustalić tożsamość i powiadomić najbliższych - dodał.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. 146 ciał ekshumowanych na cmentarzu w Iziumie. Ślady torturowania

 

- To, co mnie bardzo uderzyło, to tych 50 młodych ludzi, którzy odkopywali zmarłych. Robili to w idealnej ciszy. Tak delikatnie, (...) jakby wydobywali ciała swoich najbliższych - matkę, ojca, siostrę, brata. Dla mnie to była celebracja tajemnicy śmierci, w której uczestniczyli ci młodzi ludzie - powiedział papieski jałmużnik. Dodał, że nie było tam "momentów pogardy dla Rosjan, chęci zemsty". 

 

Kard. Krajewski: Zło trzeba zawsze dobrem zwyciężać

Kardynał powiedział, że chodząc między grobami, odmawiał koronkę do miłosierdzia Bożego i różaniec.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. W Iziumie ekshumowane są kolejne ciała. "U cywila zaobserwowano ślady duszenia"

 

- Tak myślałem wtedy z jednej strony o tym, co Jezus wycierpiał na krzyżu, kiedy mówił: "Panie, wybacz im, bo nie wiedzą, co czynią", ale z drugiej strony w tym spokoju, w tej ciszy, w tej celebracji dokonywanej przez młodych ludzi, przychodziły mi do głowy słowa z Pisma Świętego, że zło trzeba zawsze dobrem zwyciężać. Zawsze dobrem. Nie ma innej drogi - dodał.

pgo/ml / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie