Pieszy obok przejścia, wysoki mandat i punkty. Zaostrzone przepisy
"Jeśli dojeżdżając do przejścia, nie będziecie jechać zbyt szybko i zachowacie ostrożność, to nie będziecie mieć żadnego problemu" - pisze policja w Gnieźnie. Funkcjonariusze opublikowali nagranie, na którym samochód przejeżdża obok stojącego przy przejściu pieszego i poinformowali, że kierujący będzie musiał zapłacić 1,5 tys. zł mandatu. "Za co?" - pytają z oburzeniem internauci.
Komenda Powiatowa Policji w Gnieźnie opublikował wideo, którym przypomina, że obowiązkiem kierowcy jest ustąpienie pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na przejście albo znajdującemu się na nim. "Oznacza, że kierowca musi obserwować nie tylko samo przejścia, ale także jego okolicę, aby ustąpić pierwszeństwa pieszemu, który chce wejść na przejście" - podkreślono.
"Zdjęcie nogi z gazu i trochę więcej ostrożności. Tyle wystarczy, by kierowca nie miał żadnych stresujących i niebezpiecznych sytuacji na przejściu dla pieszych. Wcale nie trzeba się zastanawiać, co dokładnie oznacza 'pieszy wchodzący na zebrę'" - napisała w mediach społecznościowych policja.
ZOBACZ: Zielona Góra: 17-latek potrącony na przejściu dla pieszych. Kierowca pod wpływem narkotyków
"Niestety zdarzają się mandaty. Za co? Na przykład za nieustąpienie pierwszeństwa pieszej wchodzącej na przejście dla pieszych. 63-letni kierujący citroenem zapłaci 1500 zł" - poinformowali funkcjonariusze. Do wpisu załączyli wideo.
Policyjne nagranie wywołało burzę w komentarzach.
"A może piesi zaczną trochę uważać,a nie czują się bezkarnie i wręcz wbiegają na pasy?" - pytają internauci i zastanawiają się, dlaczego to kierowcy mają płacić za to, że "pieszy zachowuje się w nieodpowiedni sposób".
"Za co ten mandat?" - pytają.
"Niedoprecyzowany przepis. Jeśli pieszy wejdzie z marszu przed maskę, to w jaki sposób mam się zatrzymać żeby nie spowodować kolizji na drodze? Trzeba pamiętać też o autach jadących za nami" - napisała w komentarzu jedna z internautek.
"Piesi chodzą jak zaczarowani - nie patrzą. Może mandaty dla wchodzących z automatu na przejście?" - pyta ktoś inny.
Policja: Na spokojnie zahamujecie
Policja podkreśla jednak, że jeśli dojeżdżając do przejścia, kierowcy nie będą jechać zbyt szybko i zachowają ostrożność, "nie będą mieć żadnego problemu". "Nawet jeśli jakiś nieodpowiedzialny pieszy nagle wbiegnie na zebrę, to spokojnie zahamujecie" - dodano.
ZOBACZ: Kielce. Wypadek na przejściu dla pieszych. Zginęła kobieta
Zaostrzone przepisy. 15 punktów karnych za nieustąpienie pierwszeństwa
17 września wejdą w życie przepisy dotyczące tzw. recydywy, w tym podwójne stawki mandatów za przekroczenie prędkości oraz zacznie obowiązywać nowy taryfikator punktów karnych. Zlikwidowane zostaną również szkolenia dla kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego, które umożliwiają zniwelowanie liczby punktów karnych.
Wprowadzony zostanie również mechanizm uzależniający usunięcie punktów karnych za naruszenie przepisów ruchu drogowego od uregulowania mandatu. Dodatkowo punkty będą kasowane dopiero po upływie 2 lat od dnia zapłaty grzywny.
WIDEO: Te kursy redukują punkty karne
Od najbliższej soboty 15 punktów karnych kierowca może dostać m.in. za omijanie pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu, wyprzedzanie na przejściach dla pieszych i bezpośrednio przed nimi, a także nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu dla pieszych albo na nie wchodzącemu.
Czytaj więcej: Od soboty nowa rzeczywistość. Za te 21 rzeczy drogówka ukarze bezlitośnie
W związku z nowymi przepisami wielką popularnością cieszyły się kursy organizowane przez WORD-y, które pozwalały na zniwelowanie liczby punktów karnych. Od soboty nie będą już mogły być organizowane.
W Białymstoku podczas kursów instruowano kierowców także, jak radzić sobie ze stresującymi zachowaniami na drodze.
Zaostrzenie przepisów. Koniec kursów dla kierowców
Jak wyjaśnił w rozmowie z Polsat News dyrektor białostockiego WORD Przemysław Sarosiek podczas zajęć psycholog wyjaśnia, jak radzić sobie z trudnymi i stresującymi zachowaniami na drodze, a także z poczuciem pośpiechu bo to on, jak zaznaczył dyrektor, zwykle przeszkadza na drodze najbardziej.
- Druga część to zajęcia z policjantem, który tłumaczy, jakie są konsekwencje łamania przepisów, począwszy od mandatów po skutki wypadków: ofiary wypadków, kalectwo. Ta metoda pozwala uświadomić sobie kwestie, których nie da się przyswoić na zwykłym kursie - powiedział Sarosiek.