Kasjerka z CBA na wolności. Jest skazana za przywłaszczenie 9 mln złotych

Polska
Kasjerka z CBA na wolności. Jest skazana za przywłaszczenie 9 mln złotych
CBA

Była kasjerka CBA skazana za przywłaszczenie ponad 9 mln złotych z funduszu CBA składa wniosek o odroczenie kary. Podważa opinie biegłych, wyrok i wnosi kasację - donosi "Rzeczpospolita".

Była kasjerka CBA wraz z mężem zostali zatrzymani 30 grudnia 2019 r. Okazało się wówczas, że kobieta przez lata wyprowadzała pieniądze i przekazywała je swojemu mężowi.

 

Podczas procesu Katarzyna twierdziła, że mąż hazardzista zmuszał ją do wynoszenia tych pieniędzy, a on winę zrzucał na nałóg, bukmachera i CBA.

Była kasjerka CBA nie trafiła do więzienia

Sprawa byłej kasjerki CBA i jej męża toczyła się przed Sądem Okręgowym w Warszawie z wyłączeniem jawności. Z uwagi na interes prywatny małżeństwa G., a także "kwestie publiczne", czyli dobro CBA i tajemnicy, jaką objęte są procedury funkcjonowania biura.

 

Znane są jednak nowe fakty dotyczące przebiegu sprawy. Wiadomo na przykład, że Katarzyna G., która za wynoszenie służbowych pieniędzy została skazana na ponad 6 lat więzienia po wyjściu z aresztu nie trafiła za kraty. Sytuację opisuje Rzeczpospolita.


Jak przekazał gazecie Sąd Okręgowy w Warszawie, choć Katarzyna G. została wezwana do stawiennictwa we właściwej jednostce penitencjarnej w terminie do 22 sierpnia 2022 r., kobieta tego nie zrobiła. Obrońca skazanej miał złożyć wniosek o odroczenie i wstrzymanie wykonania kary. Jako podstawę do odroczenia wykonania kary obrońca Katarzyny G. miał wskazać na art. 151 kodeksu karnego.


"Sąd może odroczyć wykonanie kary pozbawienia wolności na okres do roku, jeżeli natychmiastowe wykonanie kary pociągnęłoby dla skazanego lub jego rodziny zbyt ciężkie skutki” - wynika z przepisu.

Trudna sytuacja rodzinna Katarzyny G.

Katarzyna G. wraz z mężem ma dwoje małoletnich dzieci, którymi pod nieobecność rodziców zajmują się dziadkowie. Mimo to nie ma pewności co do tego, czy sąd przychyli się do tego wniosku. O tym, czy kara będzie mogła zostać odroczona sąd ma zdecydować 22 września. "Już wcześniej odmówił wstrzymania wykonania kary" - informuje "Rzeczpospolita".

 

ZOBACZ: Akcja CBA we Wrześni. Zatrzymano cztery osoby


Gazeta zauważa ponadto, że niezależni obrońcy zarówno Katarzyny G., jak i jej męża wnieśli kasacje do Sądu Najwyższego. Chcą uchylenia wyroku sądu drugiej instancji i ponownego rozpoznania apelacji. Kwestionują m.in. opinie biegłych, twierdząc, że była kasjerka była zależna od swojego męża hazardzisty.

Małżeństwo G. oskarżone o przywłaszczenie ponad 9 mln

Jak przypomina gazeta, prokurator nie dał wiary, że G. to "zdominowana przez męża i zmanipulowana ofiara przemocy psychicznej". Biegła oceniła, że w relacjach z mężem "była osobą dominującą", choć mąż istotnie okłamywał ją co do rzekomych wygranych.

 

ZOBACZ: CBA zatrzymało radomskiego adwokata oraz promotora bokserskiego. Chcieli wyłudzić pół miliona


W akcie oskarżenia prokurator zarzucił małżeństwu G., że "działając wspólnie i w porozumieniu" przywłaszczyli należące do CBA pieniądze w kwocie 9 mln 230 tys. z czego uczynili sobie stałe źródło dochodu.

nb / polsatnews.pl / "Rzeczpospolita"
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie