USA. 180 tys. osób bez dostępu do wody. Brakuje jej nawet do spłukiwania toalet

Około 180 tys. mieszkańców Jackson w stanie Missisipi nie ma dostępu do wody pitnej po nadmiernych opadach deszczu i powodziach, które uszkodziły zakład uzdatniania. Władze podają, że "miasto nie jest w stanie dostarczyć wody nawet do gaszenia pożarów czy spłukiwania toalet".
W Jackson w stanie Missisipi ogłoszono stan wyjątkowy. BBC podaje, że szkoły przeszły na naukę zdalną, a firmy i restauracje zostały tymczasowo zamknięte.
Gubernator stanu Missisipi Tate Reeves wydał ostrzeżenie dla mieszkańców, by nie pili wody z kranu. - W wielu przypadkach rurami płynie nieoczyszczona woda - powiedział.
Brakuje wody do zaspokojenia krytycznych potrzeb
BBC przekazał, że miasto i stan dostarczają mieszkańcom Jackson butelkowaną wodę pitną, podstawiono też cysterny.
- Silniki w OB Curtis Water Plant (oczyszczalnia wody) stanęły, awarii uległy też pompy zapasowe. Dopóki usterki nie zostaną naprawione, nie będzie bieżącej wody - powiedział Reeves cytowany przez BBC.
ZOBACZ: Turcja. Powodzie w północno-zachodniej części kraju. Wiele miejscowości odciętych od świata
Dodał, że miasto "nie jest w stanie zapewnić wystarczającej ilości wody do gaszenia pożarów, spłukiwania toalet czy zaspokojenia innych krytycznych potrzeb".
Pogoda wpływa na infrastrukturę
Burmistrz Jackson Chokwe Antar Lumumba stwierdził, że ekstremalne zjawiska pogodowe "stały się powszechne".
ZOBACZ: Nawałnice nad Lublinem. Ponad 1600 odbiorców bez prądu
- Doświadczamy coraz obfitszych opadów w porze deszczowej, chłodniejszych zim i gorętszych lat. To wszystko negatywnie odbija się na naszej infrastrukturze - mówił.
Czytaj więcej