Pociągi znów nie dojadą do Zakopanego. Linia kolejowa zamknięta od 1 września

Biznes
Pociągi znów nie dojadą do Zakopanego. Linia kolejowa zamknięta od 1 września
PKP PLK
Podróżujący na Podhale od kilku lat - na zmianę - korzystają z autobusów albo pociągów, w zależności od pory roku

Pasażerom zostało niewiele czasu, by koleją dojechać do stolicy polskich Tatr. 1 września na nowo ruszają prace na kolejowej "zakopiance", dlatego kolejny raz w ciągu ostatnich lat przewoźnicy uruchomią autobusową komunikację zastępczą. Powtarzające się otwieranie i zamykanie szlaku łączącego Kraków z Zakopanem potrwa jeszcze co najmniej półtora roku.

Kolejny etap prac na jednotorowej linii do Zakopanego rozpocznie się na odcinku między Suchą Beskidzką a Chabówką i Zakopanem. Jak opisały PKP Polskie Linie Kolejowe - zarządca infrastruktury - pasażerowie "zyskają dostępniejsze, lepiej przygotowane do podróży perony".

 

ZOBACZ: Stare Pole: Dachowanie busa. Dziewięć osób rannych

 

"Prace obejmują również przebudowę torów, sieci trakcyjnej na stacjach, przepustów oraz przejazdów kolejowo-drogowych i urządzeń sterowania ruchem. Poprawi się sprawność kolejowej zakopianki, wzrośnie poziom bezpieczeństwa w komunikacji kolejowej i drogowej" - zapewniła państwowa spółka.

Podróż do Zakopanego. Zastępczy autobus jedzie szybciej od pociągu

Modernizacja trwa od kilku lat. Szlak do Zakopanego jest otwierany w sezonach letnim oraz zimowym, a jesienią i wiosną znów zamykany. Celem prac, które mają zakończyć się pod koniec 2023 roku, jest skrócenie czasu podróży pociągiem.

 

Ponadto nowe oblicze zyskują stacje oraz przystanki znajdujące się przy zakopiance. Dotychczas odnowiono 21 miejsc, gdzie da się wsiąść do pociągu.

 

ZOBACZ: Małopolskie: Remiza OSP pod Krakowem nie przeszła kontroli przeciwpożarowej

 

PKP PLK szacują, że gdy inwestycja zakończy się, z Krakowa do stolicy Tatr będzie można dojechać w nieco ponad dwie godziny. Obecnie pasażerowie kolei muszą zarezerwować na taką podróż około trzy godziny, gdy wybiorą pociąg PKP Intercity, albo cztery, gdy jadą składem regionalnym.

 

Od 1 września, gdy do Zakopanego pojadą autobusy zamiast pociągów, czas jazdy ma być krótszy. Zastępcza komunikacja uruchamiana przez PKP Intercity przewiezie podróżnych z Krakowa w około 2 godziny 20 minut, bo autobus - w przeciwieństwie do kolejowego składu - nie musi po drodze dwukrotnie zmieniać kierunku jazdy.

Zamknięta stacja PKP Zakopane. Podróżni wysiadają na tymczasowym dworcu

Autokary zorganizuje także Polregio - one wyruszą w trasę z Suchej Beskidzkiej, co oznacza, że pociągi tego regionalnego przewoźnika pojadą nieco dalej na południe Małopolski niż tylko do Krakowa.

 

ZOBACZ: Krotoszyn. Dziadkowie zginęli w wypadku, jechał z nimi 13-letni wnuczek

 

Zimą, gdy kolej wróci do Zakopanego, pasażerowie nie wysiądą na tamtejszym dworcu, leczy tymczasowej stacji na przedmieściach miasta - Spyrkówce. Takie rozwiązanie funkcjonuje od czerwca tego roku i wzbudza kontrowersje.

 

Modernizację kolejowej zakopianki, której koszt szacuje się mniej więcej na 1,1 miliarda złotych netto, dofinansował Fundusz Spójności UE.

wka/grz / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie