Przedsiębiorca o projekcie wsparcia firm znad Odry: To jak napowietrzanie Odry pompą motorowodną

Polska
Przedsiębiorca o projekcie wsparcia firm znad Odry: To jak napowietrzanie Odry pompą motorowodną
Polsat News
Przedsiębiorca podkreślił, że ma nadzieję, że "coś jeszcze wymyślą i naprawdę nam pomogą"

- Naprawdę szczerze bym wolał, żeby znalazł się winny, wtedy wynajęlibyśmy prawnika jako przedsiębiorcy i odzyskali swoje utracone dochody - mówił na antenie Polsat News Ryszard Fertała, właściciel wypożyczalni sprzętu wodnego ze Szczecina. Komentując projekt wsparcia dla nadodrzańskich przedsiębiorców, powiedział: - To jest jak napowietrzanie Odry pompą motorowodną.

W czwartek Marlena Maląg, minister rodziny i polityki społecznej przekazała informacje o projekcie wsparcia firm znad Odry. - Przewidujemy wsparcie dla podmiotów, które przy Odrze prowadziły swoją działalność gospodarczą, na terenie 34 powiatów. Aby ubiegać się o wsparcie, trzeba będzie wykazać spadek przychodów o 50 proc. - powiedziała.

 

Świadczenie ma wynosić 3010 zł i będzie finansowane z Funduszu Pracy. Ryszard Fertała, właściciel wypożyczalni sprzętu wodnego ze Szczecina, zapytany o to, czy takie wsparcie jest wystarczające, odpowiedział:

 

- Nie, w żadnym wypadku. Nie jest to to, na co czekaliśmy. 3010 brutto to jest minimalna płaca w Polsce. Nikt w sezonie nie pracuje za minimalną płacę.

 

WIDEO: Ryszard Fertała, właściciel wypożyczalni sprzętu wodnego ze Szczecina w Polsat News

 

 

- Jest to jednorazowa pomoc, gdzie zabrali nam pół sezonu pracy. Naprawdę szczerze bym wolał, żeby znalazł się winny, wtedy wynajęlibyśmy prawnika jako przedsiębiorcy i odzyskali swoje utracone dochody - dodał przedsiębiorca.

"Jak napowietrzanie Odry pompą motorowodną"

Zapytany o pomoc rządową podkreślił, że ma nadzieję, że "coś jeszcze wymyślą i naprawdę nam pomogą".

 

- 3010 zł na pracownika, od którego były odprowadzane składki zdrowtone i rentowe, połowa pracowników to studenci na umowę o dzieło, od nich nie ma składek rentowych, te pieniądze na nic nie starczą - stwierdził Fertała i dodał: - To jest jak napowietrzanie Odry pompą motorowodną.

 

ZOBACZ: Grzegorz Schetyna: PiS się potyka. Symbolizuje to zatruta Odra

 

- Mam nadzieję, że ten rząd się otrząśnie i naprawdę nam pomoże. Bo zabierając nam pół sezonu, to takie pół roku pracy, musimy przetrwać do następnego roku, naprawdę mając słabą pomoc. Mam nadzieję, że specustawa, o której mówiła pani minister bardziej nam pomoże - powiedział przedsiębiorca.

 

Jak pokreślał Ryszard Fertała, pomoc dla pracowników to jedno. - Czynsze, podatki, opłaty to drugie, leasingi - trzecie, ZUS - następna opłata, zatowarowanie produktów krótkoterminowych, które musieliśmy zutylizować na własny koszt - następna sprawa. To są straty idące w duże sumy - dodał.

 

an/map / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie