Rafał Rogulski: Świadomość państw Zachodnich jest wciąż żenująco niska

Polska
Rafał Rogulski: Świadomość państw Zachodnich jest wciąż żenująco niska
PAP/EPA/YURI KOCHETKOV

- Świadomość państw Zachodnich jest wciąż żenująco niska. A to przecież tam są wolni wyborcy. Oni powinni mieć wiedzę na temat wydarzeń z 1939 r. i zdawać sobie sprawę, że to co dzieje się dziś w Ukrainie, jest ich kontynuacją - mówił Rafał Rogulski, dyrektor Instytutu Europejskiej Sieci Pamięć i Solidarność. Dodał, że proces prania mózgu w Rosji zaczyna się już w przedszkolu i trwa nieustannie.

23 sierpnia obchodzony jest Europejski Dzień Pamięci Ofiar Reżimów Totalitarnych. Kampania społeczna organizowana tego dnia przez Europejską Sieć Pamięć i Solidarność pt.: „Pamiętaj. 23 sierpnia” polega na przybliżeniu historii osób, które zostały pokrzywdzone przez systemy totalitarne – komunizm czy nazizm. 

 

- To, co dzieje się dzisiaj w 2022 r. to kontynuacja historii, pewnych wydarzeń sprzed lat. Dalszy ciąg tego, co miało miejsce w 1939 r., a swój początek jeszcze wcześniej. Ludzkość nie uczy się na błędach - mówił podczas obchodów Rafał Rogulski.

"Rosja chce odbudować imperium"

Jak zauważył, jeśli spojrzeć na historię Rosji i potem Związku Sowieckiego, dostrzeżemy "realizację budowy imperium, które na chwilę zostało zatrzymane w momencie, kiedy upadł komunizm". - W tej chwili podejmowane są próby powrotu do tego imperium - dodał.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Rosyjski pocisk uderzył w ośrodek wypoczynkowy w obwodzie odeskim

 

Przypomniał też niedawne słowa Władimira Putina o "największym dramacie XX w.", którym według rosyjskiego przywódcy miał być rozpad ZSRR. - Jeśli więc to było dla niego największym dramatem, to odbudowa jakiejś formy tego imperium jest chęcią zadośćuczynienia temu dramatowi. To straszne, ale z tym właśnie mamy do czynienia - tłumaczył ekspert.

"Rosjanie mają sprany mózg. Ten proces zaczyna się już w przedszkolu"

Rafał Rogulski podkreślił, że należy mieć świadomość, że za naszą wschodnią granicą mamy do czynienia z narodem, który od wielu dziesiątków lat jest poddawany praniu mózgu. - Ta chwilowa przerwa za czasów Gorbaczowa, kiedy do dokumentów i historii dopuszczono swobodnie myślących rosyjskich badaczy nie pomogła, bo mamy do czynienia z ogromną machiną dezinformacyjną, która zaczyna się już od przedszkola. Potem kontynuowana jest zarówno w szkolnictwie podstawowym, jak i wyższym. I nieustannie w mediach - tłumaczył. 

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Wałerij Załużny: Rosja straciła 20 proc. swoich wojsk

 

- Ten naród będzie musiał kiedyś poznać swoją historię na nowo, nauczyć się jej. I to będzie dramatyczne zderzenie. Dowiedzą się na przykład, że w Katyniu mordowali Sowieci, a nie Niemcy. Takie przekonanie jest w Rosji - dodał.

"Świadomość państw Zachodnich jest wciąż żenująco niska"

Rogulski wymienił też dobre działania, świadczące o pewnej zmianie w myśleniu. - Dolina krwi Ukraińców jest faktem, ale postawa Polski i wielu państw zachodnich napawa optymizmem. - Jakość broni, która przekazywana jest Ukrainie jest bardo wysoka - ocenił.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Hakerzy wyemitowali na Krymie przemówienie Zełenskiego

 

Zaznaczył jednocześnie, że świadomość państw Zachodnich jest "wciąż żenująco niska". - A to przecież tam są wolni wyborcy. Oni powinni mieć wiedzę na temat wydarzeń z 1939 r. Muszą zdawać sobie też sprawę, że między tamtymi wydarzeniami a dzisiejszą wojną w Ukrainie jest związek przyczynowo skutkowy - podkreślił.

nb/ sgo / polsatnews.pl / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie