COVID-19. Chiny przeprowadzają testy na obecność wirusa na rybach. W sieci pojawiło się nagranie

Świat
COVID-19. Chiny przeprowadzają testy na obecność wirusa na rybach. W sieci pojawiło się nagranie
Pixabay/Twitter/South China Morning Post
W Chinach rozpoczęto testowanie ryb na obecność koronawirusa

Ponad pięć milionów ludzi w tym tygodniu zostało poddanych testom na COVID-19 w nadmorskim mieście Xiamen w południowo-wschodnich Chinach, po wykryciu tam około 40 przypadków zakażeń wirusem. Jednak nie oni jedyni. Badania przeszły także... ryby i owoce morza.

Nadmorskie miasta w Chinach rozpoczęły testowanie żywych ryb i owoców morza w ramach walki z pandemią. Wysiłki mają na celu zapobieganie rozprzestrzeniania się wariantu Omikron w ramach rządowej strategii "zero-covid".

 

W internecie udostępniono nagranie, na którym widać, jak patyczek do testowania jest wkładany w otwór gębowy ryby. Próbki są też ściągane ze szczypiec kraba. 

 

 

W ostatnich tygodniach specjalnie powołany marynistyczny komitet okręgowy do walki z pandemią w Xiamen wydał dekret, w którym nakazano, że "zarówno rybacy, jak i owoce morza, które złowili, muszą zostać przetestowani". Badania odbywają się każdego dnia, gdy rybacy wracają do portów. 

Więcej przypadków testowania zwierząt

To jednak nie pierwszy przypadek, kiedy żywe ryby są testowane na obecność koronawirusa. 

 

"Wzięliśmy przykład z Hainan, które doświadcza poważnego wybuchu epidemii. Mówi się, że może to być wywołane przez transakcje związane z produktami morskimi pomiędzy lokalnymi rybakami, a ich zagranicznymi odpowiednikami" - powiedział pracownik Miejskiego Biura ds. Rozwoju Oceanicznego w Xiamen, cytowany przez gazetę "South China Morning Post".

 

ZOBACZ: Skażenie Odry. Naukowcy: Wykryto złote algi, są "odciski palców" sprawcy

 

W nadmorskiej prowincji Hainan od początku sierpnia odnotowano ponad 10 tysięcy przypadków COVID-19, a władze powiązały epidemię ze społecznością rybacką. Chociaż jest mało prawdopodobne, że to owoce morza są nośnikami wirusa, wiele epidemii w Chinach jest związanych z portowymi targami żywności.

 

 

To też niejedyne przypadki testowania zwierząt w tym kraju. W maju krajowe media upubliczniły wideo, na którym widać, jak pracownicy parku dzikiej przyrody badają hipopotama. Testom poddawano też psy, koty, kurczaki i pandy.

jsd/ac / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie