Odra. Wody Polskie prowadzą kontrole. Polskie rzeki regularnie trute

Polska
Odra. Wody Polskie prowadzą kontrole. Polskie rzeki regularnie trute
PAP/Marcin Bielecki
Akcja usuwania martwych ryb z Odry w miejscowości Krajnik Dolny

Odra i inne polskie rzeki są regularnie podtruwane - wynika z rozpoczętej przez Wody Polskie kontroli. W czwartkowym wydaniu "Rzeczpospolitej" pojawił się materiał z pierwszymi ustaleniami. Okazuje się, że na samej Odrze do dziś stwierdzono 282 nielegalne wyloty. Kilkadziesiąt spraw trafiło na policję.

"Zgodnie z prawem wodnym do rzek mogą być wprowadzane tylko oczyszczone ścieki bytowe, komunalne lub przemysłowe. W pozwoleniu wodnoprawnym nakłada się na zakład szereg niezbędnych warunków i obowiązków, w tym przede wszystkim określa się najwyższe dopuszczalne wartości stężeń substancji zanieczyszczających, występujących w danych ściekach, które muszą być spełnione przed wprowadzeniem ścieków do wód" – wyjaśnia spółka Wody Polskie.

 

Okazuje się, że wymienione zasady są często obchodzone, a do polskich rzek regularnie trafiają zanieczyszczenia, o czym świadczą pierwsze wyniki kontroli Wód Polskich. Spółka bada wyloty odprowadzające ścieki i wody opadowe do rzek. Pod lupą znalazła się także Odra. 

 

ZOBACZ: Odra. Wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki: Przerwaliśmy łańcuch wtórnego zakażania

 

Do tej pory inspektorzy odnotowali 17 tys. urządzeń, których status prawny jest nieuregulowany, albo właściciel jest nieznany. "W samym dorzeczu Odry naliczono ich aż 5816 – kontrole na razie potwierdziły, że tylko na 3,5 tys. wydano pozwolenia. Do dziś stwierdzono, że 282 wyloty są nielegalne. Pierwsze 57 spraw trafiło już na policję, z czego 20 dotyczy właśnie Odry" - czytamy. 

 

Prawo nie przewiduje poważnych konsekwencji za stosowanie nielegalnych wylotów. W podobnym przypadku taki wylot musi zostać zlikwidowanych. Na właściciela może zostać też nałożona kara w postaci podwyższonej opłaty za wprowadzanie ścieków. 

Kontrole na Odrze

Policja i inspekcje ochrony środowiska w ubiegłym tygodniu rozpoczęły kontrole zakładów, które odprowadzają ścieki do Odry. 

 

Wedle stawianych hipotez przyczyną zatrucia rzeki ma być działalność człowieka. Eksperci twierdzą, że do katastrofy ekologicznej doszło po wpuszczeniu do wody substancji toksycznej albo przez nielegalny zrzut ścieków. Istnieje jeszcze trzecie przypuszczenie, w tym przypadku winę przypisuje się warunkom naturalnym takim jak niski poziom wód i wysoka temperatura, co miało doprowadzić do zwiększenia stężenia zanieczyszczeń. 

ap/map / "Rzeczpospolita" / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie