Gdańsk. Przetarg na wynajem owiec. Pracownik GZDiZ zwolniony. Dwa zawiadomienia do prokuratury
Pracownik Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, który odpowiada za program wypasu owiec w jednym z parków "Opływ na wypasie" został zwolniony. Rzecznik miasta Daniel Stenzel zapowiedział, że do prokuratury wpłynęło zawiadomienie w tej sprawie. Również radni PiS zgłosili prokuraturze wątpliwości związane z finansowaniem projektu.
We wtorek Radio Zet poinformowało, że urzędnik Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, który odpowiada za prowadzenie programu pilotażowego wypasania owiec parku nad Opływem Motławy, jest wspólnikiem biznesowym właściciela zwierząt wynajętych przez miasto za prawie 150 tys. zł.
Postępowanie przetargowe "Pielęgnacja zieleni na terenie parku Opływ Motławy poprzez wsiedlenie i wypas owiec" zorganizowane przez GZDZ wygrała firma Kamiś z Przywidza. To właśnie tej spółce - jak wynika z ustaleń Radia Zet - biznesowy wspólnik urzędnika miał bezpłatnie przekazać zwierzęta.
W ramach umowy spółka zobowiązała się zrealizować zadanie za 147 tys. zł brutto.
Zwolnienie i zawiadomienia do prokuratury
- Za poświadczenie nieprawdy został zwolniony z pracy w trybie dyscyplinarnym pracownik Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni - poinformował w środę rzecznik prasowy prezydent Gdańska Daniel Stenzel. Urzędnik podpisał standardowe oświadczenie, że jako osoba biorąca udział w przetargu nie pozostaje z żadnym wykonawcą w takim stosunku prawnym lub faktycznym, który może budzić uzasadnione wątpliwości co do jego bezstronności.
ZOBACZ: Gdańsk. Kolorowe pasy przed szkołami. Wybrali je uczniowie
Z kolei gdańscy radni PiS Przemysław Majewski i Andrzej Skiba na specjalnej konferencji prasowej oświadczyli, że złożyli do prokuratury zawiadomienie ws. postępowania przetargowego. - Będziemy chcieli zrobienia daleko posuniętego audytu w GZDiZ, jak i w innych miejskich jednostkach, bo takich "czarnych owiec", niestety może być znacznie więcej – tłumaczył Skiba.
W parku nad Opływem Motławy w Gdańsku wypasanych jest 15 owiec wrzosówek. Gdański Zarząd Dróg i Zieleni uzasadnia, że obecność tych zwierząt jest ekologicznym sposobem na utrzymanie terenów zielonych. To program pilotażowy, a jego wyniki miały dać odpowiedź co do jego rozszerzenia w przyszłości.