Koszalin. Ogrzewanie droższe o 79 proc. To nie koniec podwyżek

- Proszę pamiętać o tym, że to nie jest wolny rynek, to jest rynek regulowany i my mamy obowiązek przedstawić raz w roku do Urzędu Regulacji Energetyki dokumenty. Zawozimy cały segregator danych dotyczących przedsiębiorstwa i URE stojący pomiędzy klientem a dostawcą podejmuje odpowiednie decyzje o wielkości podwyżek - wyjaśniał w rozmowie z Polsat News prezes MEC.  

Przypomniał, że "to ceny węgla odpowiadają za te prawie 80 proc. podwyżki". - Za prawie 64 proc. z tego odpowiada cena węgla, 13 proc. to uprawniana CO2 i 2 proc. to wpływ naszych ksztów - wyjaśnił składowe podwyżki. 

Podwyżki za "ciepło to już jest tragedia"

Mieszkańcy nie szczególnie cieszą się z wyższych cen. - Tego się nie da skomentować, bo teraz jest taka kwota, natomiast przyjdzie sezon grzewczy i wszystko pójdzie w górę, w związku z tym energia do ogrzewania też - oceniał jeden z mieszkańców Koszalina. 

Prezes ostrzega, że to nie koniec wzrostów. - Trzeba pamiętać o tym, że obecny kontakt to 1500 zł netto do końca roku, kolejny kontakt to 1800 netto. To wygeneruje wzrost cen - mówił Mania o cenach węgla. Ocenił jednocześnie, że nie jest w stanie obecnie oszacować o ile wzrośnie jeszcze cena za ogrzewanie. 

WIDEO: Za ciepło więcej o prawie 80 proc. To nie koniec 

- Na naszym osiedlu jest to samo, ceny też idą w górę, tak jak prąd, opłaty za wszystko, za ciepło to już jest tragedia. Ludzie pracujący to na czymś mogą zaoszczędzić, ale emeryci albo ktoś jest sam? Współczuję naprawdę - dodał kolejny z mieszkańców. 

ZOBACZ: Dopłaty do ogrzewania. Urząd Regulacji Energetyki ma blokować podwyżki cen ciepła

Ceny poszły w górę znacząco. - Półtora roku temu żeby mieć węgiel na cały sezon, musiałem zapłacić 15 mln zł. Teraz to jest 100 mln, firma nie ma takich pieniędzy, by to kupić na raz - powiedział prezes MEC. 

WIDEO: "Wykona każde zadanie". Wicepremier o słowach ministra Sienkiewicza