Piotr Zgorzelski w "Graffiti": Rząd nie jest zainteresowany zmniejszeniem inflacji

Polska
Piotr Zgorzelski w "Graffiti": Rząd nie jest zainteresowany zmniejszeniem inflacji
Polsat News
Piotr Zgorzelski gościem "Graffiti"

- Paradoksalnie rząd nie jest zainteresowany, żeby zmniejszyć inflację, bo są większe wpływy do budżetu. Spółki Skarbu Państwa bezwstydnie pokazują wielkie zyski. Oni cieszą się nimi, kiedy Polacy płaczą, że nie starcza im do końca miesiąca. To jest skandal! - mówił w programie "Graffiti" wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski.

Piotr Zgorzelski został zapytany o to, czy Polacy powinni oszczędzać energię elektryczną tak, jak robią to Niemcy. 

 

- Oszczędzać trzeba. Oszczędzają nawet bogaci i wszyscy w czasie kryzysu powinniśmy mieć tą cechę na pierwszym planie - odpowiedział polityk PSL. 

 

Zgorzelski zwrócił uwagę, że od 7 lat rząd PiS nie zajmował się kwestią odnawialnych źródeł energii. - Nie zrobiono w tej kwestii nic. Gdy likwidowano kopalnie nie zastępowano luki odnawialnymi źródłami. Dziś są kraje, które mają miks energetyczny na poziomie 40-50 proc. - dodał. 

 

ZOBACZ: "Interwencja". Kredyt, próba samobójcza i eksmisja. Dramatyczna sytuacja rodziny Nowaków

 

Podkreślił, że "odnawialne źródła energii nie załatwią wszystkich problemów", ale 20 proc. udziału odnawialnych źródeł w miksie energetycznym, to zdaniem Zgorzelskiego zbyt mało. 

Zgorzelski: Rząd nie powinien być na wakacjach 

Wicemarszałek Sejmu stwierdził, że jest to ostatnia kadencja rządów Zjednoczonej Prawicy, ponieważ "wie, co ludzie mówią na ulicach". Przypomniał, że "decyzje rządu są reaktywne", a nie wyprzedzają tego, co ma się wydarzyć. Przypomniał, że w czasie, gdy ceny energii w Polsce szaleją, to "słyszymy, że rząd Hiszpanii wynegocjował w Komisji Europejskiej już w kwietniu to, że ceny energii i gazu są ustawione na poziomie taryfy państwowej". 

 

- W takiej sytuacji władza nie może być na wakacjach. Czy nie jest skandalem, że przed 5 sierpnia demokratyczne partie w Senacie przygotowywały pakiet rozwiązań, które dałyby ludziom przynajmniej perspektywę tego, w jaki sposób państwo będzie pomagało, w tym czasie PiS w Sejmie odrzucił wszystkie poprawki. Czy przyniósł projekt rządowy? Czy usłyszeliśmy, że ktoś pracuje nad projektem? Nie. Wyszła pani Moskwa, coś tam powiedziała i rząd się udał na wakacje. Widać, że tylko politycy opozycyjni są gotowi do pracy - tłumaczył Zgorzelski. 

 

WIDEO: Piotr Zgorzelski w "Graffiti"

Zgorzelski: Nikt nie pomyślał o przedsiębiorcach

Wicemarszałek Sejmu mówił, że opozycja znalazłaby sposób na inflację m.in przez spójne działania NBP i rządu. - Paradoksalnie rząd nie jest zainteresowany, żeby zmniejszyć inflację, bo są większe wpływy do budżetu. Spółki Skarbu Państwa bezwstydnie pokazują wielkie zyski. Oni cieszą się zyskami, kiedy Polacy płaczą, że nie starcza im do końca miesiąca. To jest skandal! - mówił. 

 

ZOBACZ: Jarosław Gowin o trzeciej kadencji PiS: To byłoby zbyt katastroficzne

 

- Nikt nie pomyślał o przedsiębiorcach i firmach tylko cały czas opowiadamy polityczne banialuki - dodał. 

 

Piotr Zgorzelski poinformował, że PSL pracuje nad projektem ustawy, który zakłada wprowadzenie tzw. taryfy przemysłowej, która będzie obowiązywała w szczególności przedsiębiorstwa energochłonne.  - To jest zgodne z nowym rozsądkiem. Jeżeli dzisiaj przedsiębiorcy codziennie martwią się o to, czy im wystarczy na działalność swojej firmy (...) to najważniejszy jest zdrowy rozsądek. Rząd już w kwietniu, tak jak Hiszpania, powinien być w Komisji Europejskiej i pracować na rzecz polskich przedsiębiorstw. Tymczasem premier Morawiecki dumnie wyszedł i powiedział "zakładamy embargo na węgiel z Rosji" i co? Zapłaciliśmy za węgiel, który został w Rosji - mówił. 

Zgorzelski: Zdaniem ekspertów zabraknie ok 3 mln ton węgla

Polityk tłumaczył, że węgiel, który miał przypłynąć z Rosji był jakościowo lepszy niż ten, który teraz dociera do Polski. - Eksperci mówią, że bez względu na to, czy zima będzie większa czy mniejsza, może zabraknąć około 3 mln ton węgla. Musimy też wiedzieć, że samo przybycie węgla do portu jeszcze nie rozwiązuje sprawy. Są jeszcze kwestie logistyczne - podkreślał. 

 

ZOBACZ: Dmitrij Miedwiediew: Zrealizujemy cele w Ukrainie na własnych warunkach

 

Za skandaliczne uznał doniesienia o sprzedaży węglarek przez PKP Cargo. Zwrócił ponadto uwagę, że obecnie ciąg transportu węgla przebiega już nie ze wschód na zachód, a z północy na południe. 

Zgorzelski: Kilku przebierańców w togach jest ważniejszych niż miliardy dla Polaków?

Zdaniem Zgorzelskiego Polacy powinni skupiać się na tym, aby w nadchodzących wyborach odsunąć PiS od władzy, a nowo wybrany premier powinien "natychmiast pojechać do Brukseli i przywieźć pieniądze z KPO". 

 

- Tak będzie, ponieważ uważamy Unię Europejską za naszą wspólnotę, która jest strefą bezpieczeństwa i rozwoju. TO KPO to jest swoisty Plan Marshalla - mówił Zgorzelski. 

 

Stwierdził, że po II wojnie światowej "tamtego KPO nie pozwolono nam wziąć przez telefon z Moskwy, tutaj Polacy nie mogą go otrzymać ponieważ Kaczyński i Ziobro nie są sympatykami UE". - Kilku przebierańców w togach jest ważniejszych niż pieniądze i miliardy dla Polaków? - pytał Zgorzelski. 

 

ZOBACZ: Były wiceszef ABW Bartosz Jarmuszkiewicz nowym szefem Agencji Wywiadu

 

Polityk PSL poinformował, że władze hiszpańskich miast już rozliczają pieniądze z KPO, co oznacza, że "te pieniądze tam pracują", a my "możemy jedynie na nie popatrzeć". - Ten rząd nie nadaje się do prowadzenia polityki proeuropejskiej, bo we własnych zasobach politycznych ma partię, która chce wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej - dodał. 

 

Podkreślał, że PiS obrzydza Polakom takie instytucje jak Narodowy Bank Polski i Trybunał Konstytucyjny. 

 

Poprzednie "Graffiti" do obejrzenia na polsatnews.pl 

dsk / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie