Izrael. Konflikt w Strefie Gazy. Syreny przeciwlotnicze w pobliżu Jerozolimy
W izraelskim nalocie w sobotę w nocy zginął Khaled Mansour, jeden z przywódców organizacji Palestyński Islamski Dżihad. Śmierć poniosło również dwóch innych bojowników - poinformował Reuters. W ostatnich dniach zginęło co najmniej 29 Palestyńczyków, w tym dzieci. W niedzielę w Jerozolimie po raz pierwszy od ubiegłego roku zawyły syreny przeciwlotnicze.
Śmierć Khaleda Mansoura, który kierował wspieranymi przez Iran operacjami Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu na południu Strefy Gazy, nastąpiła dzień po tym, jak w izraelskim ataku zginął Taisir al-Dżabari, odpowiedzialny za kierowanie działaniami grupy na północy Strefy Gazy.
W niedzielę Ministerstwo Zdrowia Gazy poinformowało, że w dotychczasowych walkach w pasie przybrzeżnym zginęło 29 Palestyńczyków, w tym sześcioro dzieci i cztery kobiety. Mówi się, że co najmniej 253 osoby zostały ranne.
Syreny alarmowe w pobliżu Jerozolimy
Premier Izraela Ja’ir Lapid zapowiedział, że armia będzie nadal atakować cele w Strefie Gazy "w precyzyjny i odpowiedzialny sposób, aby zredukować do minimum szkody wyrządzane cywilom". - Operacja będzie kontynuowana tak długo, jak to konieczne - dodał. Izrael szacuje, że w nalotach śmierć poniosło około 15 bojowników.
W niedzielę po raz pierwszy od zeszłorocznej wojny między Izraelem a bojownikami palestyńskimi w Strefie Gazy w rejonie Jerozolimy zabrzmiały syreny przeciwlotnicze.
ZOBACZ: Izrael. Patriarcha Jerozolimy ostrzegł Bidena. "Żydowscy ekstremiści zagrażają chrześcijanom"
Izraelskie siły bezpieczeństwa poinformowały, że zatrzymały około 19 osób podejrzanych o przynależność do Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu.
Eskalacja konfliktu w Strefie Gazy
Izraelskie wojsko poinformowało, że zbłąkana rakieta wystrzelona przez bojowników palestyńskich zabiła cywilów, w tym dzieci, późno w sobotę w mieście Jabalia w północnej Gazie.
Armia stwierdziła, że zbadała incydent i "bez wątpienia" był on spowodowany niewypałem ze strony Islamskiego Dżihadu. Nie było oficjalnego komentarza Palestyńczyków na temat incydentu.
ZOBACZ: Transseksualiści i kobiety na znakach drogowych w Izraelu. "Promowanie równości"
Palestyński pracownik medyczny, który zastrzegł anonimowość, ponieważ nie otrzymał pozwolenia na rozmowy z dziennikarzami, powiedział, że wybuch zabił co najmniej sześć osób, w tym troje dzieci.
W sobotę izraelskie naloty zabiły 75-letnią kobietę i zraniły sześć innych osób, które przygotowywały się do wyjazdu na wesele. Naloty zniszczyły także kilka domów w Strefie Gazy, niektóre z nich należące do członków Islamskiego Dżihadu.
Czytaj więcej