Bieszczady. Młoda niedźwiedzica sieje postrach wśród mieszkańców. Wójt zaapelował o pomoc

Polska
Bieszczady. Młoda niedźwiedzica sieje postrach wśród mieszkańców. Wójt zaapelował o pomoc
Mieszkaniec Bereźnicy Wyżnej
Niedźwiedzica terroryzuje mieszkańców gminy

3-letnia niedźwiedzica zaatakowała owczarka niemieckiego, pilnującego jedno z gospodarstw domowych w gminie Solina. To nie pierwszy raz, gdy młody drapieżnik nawiedził tamtejsze okolice. Zwierzę powróciło na zamieszkałe tereny pomimo dwukrotnego odłowienia i wywożenia w głębokie Bieszczady. Okoliczni mieszkańcy boją się zarówno o posesje, zwierzęta hodowlane, jak i bezpieczeństwo swoich dzieci.

Mieszkańcy gminy Solina w województwie podkarpackim od dłuższego czasu nie mogą spać spokojnie. Wszystko za sprawą niedźwiedzicy, która stanowi poważne zagrożenie dla tamtejszych gospodarstw domowych, w tym przede wszystkim dla dzieci.

 

Ważące 60 kilogramów 3-letnie zwierzę niespecjalnie zainteresowane jest bytowaniem w swoich naturalnych warunkach. Młoda niedźwiedzica chętnie wchodzi na prywatne posesje, podchodzi do zabudowań, polując m.in. na drób. W czerwcu w jednym z gospodarstw zjadła około 20 kur.

 

Niedźwiedzica nawiedziła tamtejszych mieszkańców po raz pierwszy w marcu tego roku. Wtedy została odłowiona i wywieziona w głębokie Bieszczady. Interwencja służb nie pomogła jednak na długo.

 

Zwierzę ponownie opuściło las, by wrócić do Soliny. Po drodze odwiedziło kilka pobliskich gmin, w tym m.in. Sanok i Cisnę.

 

ZOBACZ: Słowacja. Niedźwiedź zaatakował ratownika górskiego. Mężczyzna zdołał uciec na drzewo

 

Podczas czerwcowego powrotu młoda niedźwiedzica zawitała też do miejscowości Bukowiec, gdzie wtargnęła na plac zabaw usytuowany przy miejscowym przedszkolu. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Zwierzę zostało złapane po raz kolejny, a następnie wywiezione z dala od ludzi. Młody drapieżnik dostał wówczas obrożę telemetryczną.

 

Niedźwiedzica znów powróciła do gminy Solina. Zwierzę zaatakowało psa

W ubiegłym tygodniu, niedźwiedzica - "recydywistka", ponownie pojawiła się w gminie Solina. Zwierzę około godziny 1:30 zaatakowało owczarka niemieckiego, ochraniającego jedno z tamtejszych gospodarstw domowych. Pies został poważnie ranny, założono mu około dwadzieścia szwów.

 

W związku ze zdarzeniem, mieszkańcy znów zaczęli się obawiać o swojego gospodarstwa. Niedźwiedzica kradnie bowiem kury, kaczki oraz króliki, stanowiące dla niej łatwe pożywienie.

 

Dodatkowo młody drapieżnik stanowi poważne niebezpieczeństwo dla ludzi, w tym głównie dzieci. Niedźwiedzica nie boi się ich, podchodząc na bardzo blisko odległości. O spotkaniu ze zwierzęciem opowiedział w rozmowie z Polsat News jeden z tamtejszych mieszkańców.

 

ZOBACZ: Rosja. Niedźwiedź zmiażdżył myśliwego, który go postrzelił

 

- To była szybka akcja. Podjeżdżałem autobusem do domu, wjechałem w bramę, zobaczyłem w lusterkach, że niedźwiedź wchodzi za mną. Wyskoczyłem z autobusu, pod garażem stały metalowe rurki. Chwyciłem za rurkę, pogoniłem ją, uciekła do rzeki. Pobiegłem za nią, ale uciekła - opisuje mieszkaniec.

Wójt gminy Solina: niedźwiedzica powinna trafić do ZOO

Do kolejnej wizyty "nieproszonego gościa" odniósł się wójt gminy Solina. Adam Piątkowski przyznał, że otrzymuje wiele próśb o reakcję, ponieważ to właśnie on jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo mieszkańców. Urzędnik dodał jednak, że bardzo ciężko o skuteczną interwencję, gdyż zwierzę ani nie boi się huku, będącego efektem płoszenia, ani nie robi sobie nic z wywożenia w głąb lasu.

 

- Niedźwiedzica wróciła do nas po raz trzeci. Zanim doszło do odłowienia, to wcześniej trwały zabiegi tak zwanego płoszenia, odstraszania, nęcenia. Dopiero później została trafiona nabojem usypiającym i wywieziona na inny obszar, ale zawsze wracała do nas. Nie wiem, czy odległość 100 kilometrów jest zbyt mała, aby nie wróciła. Trzeba zrobić coś, żeby niedźwiedzica trafiła w inny region Polski, a najlepiej, żeby trafiła do ZOO, gdyż ona nie jest już w stanie przystosować się do warunków życia w lesie - tłumaczy Adam Piątkowski.

 

Wójt gminy Solina poinformował, że wystąpił z prośbą o pomoc do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Urzędnik czeka na jej ostateczną decyzję.

 

ZOBACZ: Zakopane. Niedźwiedź zaatakował 72-letniego turystę. "Został zaskoczony w zaroślach"

 

Okoliczni mieszkańcy zwracają uwagę na fakt, że problem jest dużo szerszy. 3-letnia niedźwiedzica nie jest bowiem jedynym tego typu drapieżnikiem, który nawiedza tamtejsze tereny.

mms/luq/map / Polsat News / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie