Wielkopolskie: Michał Kraszkiewicz nowym wójtem Żelazkowa

Polska
Wielkopolskie: Michał Kraszkiewicz nowym wójtem Żelazkowa
facebook.com/kraszkiewiczmichal
Michał Kraszkiewicz

Michał Kraszkiewicz został wybrany nowym wójtem Żelazkowa. Poprzedni włodarz Sylwiusz Jakubowski, znany opinii publicznej z powodu jego agresywnych zachowań pod wpływem alkoholu, stracił mandat po uprawomocnieniu się dwóch wyroków sądowych z oskarżenia publicznego.

Do udziału w niedzielnym głosowaniu uprawnionych było 7586 osób. Na Michała Kraszkiewicza zagłosowało 1949 mieszkańców, zaś na jego kontrkandydata Adama Jakubowskiego, syna poprzedniego wójta – 1355.

 

Pierwsza tura przedterminowych wyborów odbyła się 10 lipca; o fotel wójta gminy Żelazków ubiegało się wówczas siedem osób. Zarejestrowanych było dziewięć komitetów wyborczych, ale ostatecznie dwa nie wystawiły kandydatów.

 

ZOBACZ: "Państwo w Państwie". Wszczynał burdy. Wójt gminy Żelazkowo pełnił funkcję niezgodnie z prawem

 

Największym poparciem wśród wyborców w pierwszej turze cieszył się komisarz wyborczy Michał Kraszkiewicz, który był wyznaczony na osobę kierującą gminą do czasu wyłonienia w wyborach nowego wójta – zdobył wówczas 1514 głosów. Na drugim miejscu z liczbą 895 głosów uplasował się Adam Jakubowski, syn byłego wójta.

 

Agresywne zachowania poprzedniego wójta

Przedterminowe wybory w Żelazkowie to konsekwencja wygaśnięcia mandatu wójta gminy Żelazków. Poprzedni wójt Sylwiusz Jakubowski, znany opinii publicznej z powodu jego agresywnych zachowań pod wpływem alkoholu, stracił mandat po uprawomocnieniu się dwóch wyroków sądowych z oskarżenia publicznego. Został skazany za napaść na policjanta podczas I Marszu Równości w Kaliszu i znieważenie strażaków. Na swoim kącie ma łącznie pięć wyroków.

 

Według współpracowników Jakubowskiego praktycznie nie było dnia, aby wójt nie pojawił się w pracy pod wpływem alkoholu. Na porządku dziennym były też krzyki, wyzwiska i mobbing. Wójt obrażał nie tylko swoich podwładnych, ale też interesantów i mieszkańców gminy.


- Nigdy nie słyszałam takich wyzwisk, takich obelg, jakie on wykrzykiwał pod moim adresem. Można powiedzieć, że wylał na mnie wiadro pomyj. Bo jak inaczej nazwać, gdy ktoś wykrzykuje, że mnie zwolni z pracy i cytuję "będę z szamba żarła"? - opowiadała dziennikarzom programu "Państwo w Państwie" Agnieszka Dumańska, była podwładna wójta.

 

 

an/pgo / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie