Plakat z Matką Boską w tęczowej aureoli. Muzeum w Brukseli odpowiada na list europosłów

Świat
Plakat z Matką Boską w tęczowej aureoli. Muzeum w Brukseli odpowiada na list europosłów
Dom Historii Europejskiej
Plakat "Madonna i Jezus z tęczową aureolą" w Domu Historii Europejskiej

Plakat przedstawiający obraz Matki Boskiej Częstochowskiej w tęczowej aureoli ma zachęcać do rozważań nad wolnością wypowiedzi - napisał Dom Historii Europejskiej w Brukseli. Europosłowie wcześniej wyrazili oburzenie tym plakatem.

W czerwcu ponad 30 posłów do Parlamentu Europejskiego z Polski, Węgier, Włoch, Grecji, Hiszpanii, Chorwacji, Litwy i Niemiec skierowało list do Domu Historii Europejskiej w Brukseli, żądając od muzeum usunięcia plakatu przedstawiającego obraz Matki Boskiej Częstochowskiej w tęczowej aureoli.

 

ZOBACZ: KE pozwała Węgry do TSUE w związku z naruszeniem praw osób LGBTIQ i ceny benzyny

Muzeum w Brukseli odpowiada europosłom

"Plakat powstał w 2019 roku w proteście przeciwko wypowiedziom polskiego Kościoła przeciwko osobom LGBT+. Wywołało to kontrowersje i doprowadziło do śledztwa i procesu w sprawie obrazy uczuć religijnych i zbezczeszczenia przedmiotu rytualnego. Działacze, którzy stanęli przed sądem, zostali ostatecznie uniewinnieni przez polski sąd. W werdykcie stwierdzono, że czyn ten nie miał na celu krzywdzenia polskich katolików: 'nie można twierdzić, że tęczowa flaga osób LGBT kogokolwiek obraża'. Historia plakatu jest dobrze wyjaśniona i skontekstualizowana w tekstach wystawy i katalogu wystawy. Przedstawiono zarówno krytykę, jak i orzeczenie sądu" - napisał w liście do europosłów  Domu Historii Europejskiej.

 

Instytucja przekonuje, że "plakat został wybrany jako część wystawy - razem z eksponowanym plakatem 'Je suis Charlie' (hasło utworzone po zamachu terrorystycznym na redakcję francuskiego tygodnika satyrycznego "Charlie Hebdo" - red.) - aby zachęcić do rozważań nad kwestią wolności wypowiedzi i przedyskutować różne punkty widzenia".

 

"Wybór ten jest wynikiem szeroko zakrojonych badań prowadzonych przez niezależnych akademickich historyków i kuratorów oraz szerokich dyskusji i recenzji naukowych z Komitetem Naukowym złożonym z uznanych historyków z całej Europy" - poinformował Dom Historii Europejskiej.

"Lepiej wiedzą, co dla katolików jest obraźliwe"

Do odpowiedzi instytucji krytycznie odniosła się jedna z inicjatorek listu eurodeputowanych, Izabela Kloc.

 

- Władze Domu Historii Europejskiej dały do zrozumienia, że nie zamierzają przejmować się zwracaniem uwagi na obrazę uczuć religijnych, gdyż lepiej wiedzą, co dla katolików jest obraźliwe, a co nie. Odpowiedź na list grupy posłów sprowadza się do stwierdzenia, że 'naukowe autorytety naszej placówki nie widzą problemu, więc problemu nie ma'. Jest to dość jaskrawy przejaw zinstytucjonalizowanej arogancji muzeum, które zamiast zajmować się historią eksponuje prowokacyjne współczesne plakaty o wątpliwej wartości artystycznej. Tego rodzaju działalność nie ma nic wspólnego z historią Europy, pokazuje natomiast kompletny brak szacunku dla europejskiego dziedzictwa kulturowego - powiedziała Kloc.

 

Zdaniem europosłów "wykorzystanie czczonego przez katolików obrazu do kampanii LGBTI+ narusza zasadę poszanowania przedmiotów kultu religijnego". W opinii sygnatariuszy listu plakat nie powinien być pokazywany w muzeum powstałym z inicjatywy PE.

Europosłanka oburzona

- Dla wielu osób w Polsce wykorzystanie wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej do kampanii na rzecz środowisk LGBTI+ było naruszeniem tej podstawowej zasady wzajemnego szacunku, do którego każdy wierzący ma prawo - mówiła Kloc w czerwcu.

 

Dodała, że "w Domu Historii Europejskiej, odwiedzanym przez liczne grupy turystów, w tym uczniów i studentów, nie powinno być miejsca na tego rodzaju apologię obrazoburstwa".

 

ZOBACZ: Rosja: Sąd skazał dziennikarza na "propagandę" LGBT. Przeprowadził wywiad z gejem

 

- Nie wiem, czy nasz apel odniesie tutaj jakikolwiek skutek, ale nasz sprzeciw był w tej sytuacji konieczny - podkreślała eurodeputowana.

List europosłów do muzeum

"Głęboko wierzymy, że symbole religijne powinny być szanowane i nie powinny być używane bez ograniczeń w kampaniach komercyjnych, społecznych lub politycznych, bez względu na przyczynę tej kampanii. Nie ma uzasadnienia edukacyjnego ani artystycznego dla przekraczania tych granic. Jesteśmy zdumieni faktem, iż ten konkretny plakat znajduje się w Domu Historii Europejskiej. Żądamy podstawowego szacunku dla naszej religii i usunięcia niewłaściwego obrazu z Domu Historii Europejskiej" - napisali w liście europosłowie.

 

Pod listem podpisali się europosłowie: Izabela Kloc, Elżbieta Kruk, Beata Kempa, Krzysztof Jurgiel, Dominik Tarczyński, Jadwiga Wiśniewska, Emmanouil Fragkos, Athanasios Konstantinou, Joachim Brudziński, Zbigniew Kuźmiuk, Kosma Złotowski, Lars Patrick Berg, Edina Toth, Eniko Gyori, Adam Kosa, Andor Deli, Balazs Hidveghi, Waldemar Tomaszewski, Ryszard Czarnecki, Kinga Gal, Erno Schaller-Baross, Nicola Procaccini, Patryk Jaki, Tomas Deutsch, Andras Gyurk, Elżbieta Rafalska, Beata Mazurek, Vicenzo Sofo, Andrea Bocskor, Grzegorz Tobiszowski, Carlo Fidanza, Margarita de la Pisa Carrion, Ladislav Ilczić, Karol Karski oraz Laszlo Trocsanyi.

 

Dom Historii Europejskiej to muzeum powstałe z inicjatywy Parlamentu Europejskiego, otwarte 6 maja 2017 r. Jego celem ma być promowanie lepszego zrozumienia historii Europy i integracji europejskiej. Placówka znajduje się w pobliżu parku Leopolda w Brukseli, w sąsiedztwie instytucji europejskich.

msm / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie