Lubelskie. Transport krów w stanie agonalnym. Kierowcy grozi 5 lat więzienia

Polska
Lubelskie. Transport krów w stanie agonalnym. Kierowcy grozi 5 lat więzienia
Fundacja VIVA!
Mężczyźnie, który transportował leżące zwierzęta, grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności

Fundacja VIVA! i Inspektorat Transportu Drogowego kontrolowali przewóz zwierząt w województwie lubelskim. W jednym z transportów stwierdzono liczne naruszenia prawa, w tym przewożenie zwierząt w bardzo złym stanie. Kierowca próbował ukryć chore osobniki przed kontrolerami. Sprawę przekazano prokuraturze.

Przedstawiciele Fundacji Viva! prowadzili wspólne działania z Wojewódzkim Inspektoratem Transportu Drogowego w Lublinie. W okolicy Parczewa (woj. lubelskie) zatrzymano transport krów. 

 

Kierowca zadeklarował, że przewozi trzy zwierzęta. Okazało się jednak, że w zamkniętej części ciężarówki były schowane trzy kolejne krowy. Zwierzęta znajdowały się w tylnej części pojazdu, którego otwory wentylacyjne były zamknięte. Krowy okazały się tak zwanymi leżakami, czyli wycieńczonymi krowami mlecznymi, które nie są w stanie stać o własnych siłach. Ich stan jednoznacznie wskazywał na cierpienie.

 

Jedno ze zwierząt było w szczególnie złym stanie - leżało na boku i ledwo oddychało, co wskazywało na agonię. Krowy były tak słabe, że trudno im było utrzymać głowy w górze. Jedna opierała głowę o kraty, a druga była krótko przywiązana do burty samochodu. Dwie z krów miały na nogach zawiązane pasy transportowe. Zwierzęta nie weszły same na samochód, jak twierdził kierowca, tylko zostały na niego wciągnięte - przekazali pracownicy fundacji.

 

ZOBACZ: Hiszpania. Rząd podwyższył do 2 lat karę więzienia za znęcanie się nad zwierzętami domowymi

 

- Taki sposób załadunku i transportu oznacza dla zwierząt cierpienie. Kierowca musiał być świadomy, w jakim stanie są zwierzęta, które wciąga na samochód, i że zadaje im ból - powiedział Cezary Wyszyński z Fundacji Viva! - Jest to kolejny przypadek transportu chorych zwierząt, który pokazuje, że to zjawisko jest regularną praktyką i jest poza realną kontrolą - dodał.

 

Przewożone zwierzęta były w agonalnym stanieViva!
Przewożone zwierzęta były w agonalnym stanie

Na miejsce zdarzenia zostali wezwani przedstawiciele policji oraz Powiatowy Lekarz Weterynarii. Podczas badania weterynaryjnego stwierdzono z całą pewnością, że trzy leżące zwierzęta są cierpiące i niezdolne do transportu. Jedna z krów była świeżo po wycieleniu, a zwierząt w tym okresie nie wolno transportować ze względu na osłabienie. Druga krowa, jak wykazało badanie, niedawno poroniła i również nie powinna być przewożona w takim stanie.

 

Powiatowy Lekarz Weterynarii podjął decyzję o natychmiastowej eutanazji trzech leżących zwierząt celem skrócenia ich cierpień. Zwierzęta były już w tak zaawansowanym stanie, że nie można było zrobić dla nich nic innego.

Kierowcy grozi do 5 lat więzienia

Na miejscu pojawili się również policjanci z wydziału kryminalnego z Parczewa, którzy udokumentowali zajście i przyjęli od przedstawicieli Fundacji zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Podczas przeprowadzanych czynności kierowca zaatakował jednego z przedstawicieli Fundacji, próbując zabrać mu aparat fotograficzny, ponieważ znajdowały się na nim zdjęcia, które posłużą jako dowody w sprawie. Mężczyźnie, który transportował leżące zwierzęta, grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

 

- Takie sytuacje mogłoby wyeliminować drastyczne ograniczenie całego zjawiska transportu żywych zwierząt, ale aby do tego doprowadzić, potrzebna jest zmiana nawyków żywieniowych konsumentów, np. przejście na dietę roślinną, do czego stale zachęcamy - podsumował Cezary Wyszyński.

 

Według wstępnych ustaleń to prawdopodobnie nie pierwszy raz, kiedy ten kierowca przewoził leżące zwierzęta.

mbl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie