USA. Samolot zapalił się podczas lądowania. Na pokładzie było ponad 130 osób
Trzy osoby trafiły do szpitala po tym, jak podczas lądowania samolotu na lotnisku w Miami załamało się podwozie maszyny - przekazał rzecznik CNN Greg Chin z Departamentu Lotnictwa Miami-Dade.
Do wypadku doszło we wtorek o godz. 17:30 (11:30 czasu polskiego). Podczas lądowania samolotu linii Red Air, który leciał z San Domingo (Dominikana) doszło do załamania się podwozia maszyny, co doprowadziło do pożaru.
- Na miejscu natychmiast pojawiła się straż pożarna, która zobaczyła, że płonie skrzydło samolotu - przekazała w rozmowie z CNN Erika Benitez, rzecznik Miami-Dade Fire and Rescue.
Trzy osoby w szpitalu
- Na pokładzie było 126 pasażerów - powiedział Chin. Z kolei w oświadczeniu wydanym po zdarzeniu linia informowała o 130 pasażerach i 10 członkach załogi. Troje z osób znajdujących się na pokładzie odniosło obrażenia i wymagało hospitalizacji.
Linie lotnicze poinformowały, że samolot "miał problemy techniczne po wylądowaniu na międzynarodowym lotnisku w Miami (MIA)", ale nie podano szczegółów dotyczących incydentu. "W RED Air wyrażamy naszą absolutną solidarność z pasażerami i załogą samolotu" – napisano w oświadczeniu.
Będzie śledztwo
Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu USA poinformowała, że samolot to McDonnell Douglas MD-82. W środę na miejsce zdarzenia zostanie wysłany specjalny zespół śledczy.
Dominikański Instytut Lotnictwa Cywilnego również prowadzi dochodzenie i współpracuje z władzami Miami, powiedział Red Air.
