Mariupol. Rosjanie chcą wypłacać odszkodowania za zniszczone domy, ale stawiają absurdalny warunek

Świat

Rosjanie postanowili wypłacić odszkodowania za zniszczone domy mieszkańcom Mariupola. Wydali dekret i opisali procedurę otrzymania środków. Za metr kwadratowy zniszczonego lokalu można otrzymać 16 tys. rubli. Postawili jednak absurdalny warunek. Odszkodowania będą wypłacane jedynie za te budynki, które ucierpiały w wyniku działania armii ukraińskiej.

Mariupol. Rosjanie chcą wypłacać odszkodowania za zniszczone domy, ale stawiają absurdalny warunek
PAP/Mykola Kalyeniak
Rosjanie wydali specjalny dekret

Rosjanie zdecydowali, że rozbiorą budynki uszkodzone w wyniku ostrzału Mariupola. Co więcej, chcą wypłacić "odszkodowania" mieszkańcom, którzy ostatecznie stracą swoje miejsca zamieszkania.

 

Decyzja została zawarta w dekrecie nadanej przez Rosjan administracji w Mariupolu, która funkcjonuje w ramach tzw. Donieckiej Republiki Ludowej. Dokument został podpisany 13 czerwca przez "przewodniczącego" Mariupola Konstantina Iwaszczenkę.

 

Iwaszczenka swoje stanowisko objął na początku kwietnia. Petro Adnruszczenko - doradca mera ukraińskiej administracji nazwał go "trupożercą" i "pseudomerem", po tym jak nowe władze ogłosiły zamiar anektowania miasta i regionu oraz przyłączenie ich do obwodu rostowskiego Rosji.

 

Wypłata ma być jednorazowa i ma wynosić 16 tys. rubli za metr kwadratowy zniszczonego lokalu (według kursu z 21 czerwca – ok. 1300 zł). Zatem za mieszkanie liczące 50 mkw, można dostać równowartość 65 tys. zł.

 

ZOBACZ: Ukraina. Doradca mera: w Mariupolu po wodę pitną trzeba zapisać się do kolejki

 

Mieszkańcy by otrzymać odszkodowanie muszą wypełnić formularz. Tutaj pojawia się problem, ponieważ w dekrecie Iwaszczenka jasno stwierdza, że wypłaty dotyczą odszkodowania za rozbiórkę budynków mieszkalnych uznanych za niezdatne do zamieszkania, których zniszczenie powstało ze "szkody w wyniku agresji sił zbrojnych i formacji zbrojnych Ukrainy".

Co jest celem Rosjan?

Jak podają władze okupacyjne, w mieście zniszczonych jest ok. 60 proc. budynków. Większość zniszczeń powstała po rosyjskim ostrzale, którym najeźdźcy próbowali zmusić do poddania się ukraiński pułk Azow.

 

ZOBACZ: Doradca mera Mariupola: rosyjskie obietnice odszkodowań za utracone mienie okazały się oszustwem

 

Jeżeli władze rosyjskie naprawdę będą chciały wypłacić odszkodowania, to po złożeniu formularzy przez mieszkańców miasta, będą musieli - zgodnie ze swoim dekretem, odrzucić te wnioski, które dotyczą zniszczeń powstałych w wyniku ich ostrzału. W konsekwencji przyznają się jak wielką część miasta sami zniszczyli.

 

Z drugiej strony mogą chcieć zmusić znajdujących się w tragicznej sytuacji mieszkańców Mariupola, by ci we w formularzach przyznali, że ich domy zniszczyły wojska ukraińskie. Następnie mogą starać się wykorzystać ten fakt propagandowo stwierdzając, że sami mieszkańcy przyznali, że to Ukraińcy zniszczyli miasto.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

jk/zdr / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie