Wojna w Ukrainie. Jarosław Wolski: Obie strony prowadzą walkę na wyczerpanie

Świat
Wojna w Ukrainie. Jarosław Wolski: Obie strony prowadzą walkę na wyczerpanie
Polsat News
Jarosław Wolski: Obie strony prowadzą walkę na wyczerpanie

- Wiele na to wskazuje, że Rosjanie zdobędą Siewierodonieck, a w zasadzie ruiny, które zostały z tego miasta. W tej chwili toczą się tam ciężkie walki. Ukraińcy prowadzą tzw. obronę uporczywą, czyli walczą w zasadzie o każdy dom - powiedział na antenie Polsat News analityk branży obronnej, Jarosław Wolski. Dodał, że "Ukraina odnosi gigantyczny sukces".

Ekspert Jarosław Wolski opisywał jak obecnie wyglądają walki w Siewierodoniecku, gdzie Ukraińcy bronią się na terenie zakładów przemysłowych. Rosjanie  próbują zniszczyć mosty przez Doniec Siewierski, by odciąć wojska ukraińskie. 

 

Jego zdaniem utrata Siewierodoniecka przez Ukraińców "będzie propagandowo wykorzystywana przez stronę rosyjską-  będzie twierdzić, że Rosjanie zajęli całość obwodu ługańskiego, który następnie zapewne zostanie przyłączony do Rosji". 

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Sztab o stratach Rosji: 32300 żołnierzy, 1432 czołgi, 3492 pojazdy opancerzone

 

- Nawet utrata Siewierodoniecka nie wpłynie znacząco na obraz sytuacji na froncie - mówił analityk branży obronnej. 

"Ukraińcy odnoszą gigantyczny sukces"

- Obie strony prowadzą walkę na wyczerpanie. Ukraińcy mają w tym rejonie mniejsze siły zaangażowane. Oni się bronią, teren sprzyja Ukrainie. Pierwotny zamysł Rosjan dotyczący zamknięcia wojsk ukraińskich w kocioł w rejonie Dońca Siewierskiego i zniszczenia ich nie powiódł się. Obecnie Rosjanie stosują taktykę wypychania wojsk techniką walca artyleryjskiego. Tutaj niestety Rosjanie pewne sukcesy zanotowali, ale wynikają one z tego, że mają ogromną przewagę pod względem sił własnych oraz dostępnej artylerii. Ukraińcy rotują jednostki, nie widać oznak pękania frontu, być może będą musieli się trochę wycofać, żeby skrócić linię obrony. Narazie wszystko wygląda pomyślnie dla Ukraińców - tłumaczył. 

 

ZOBACZ: Wojna Rosja-Ukraina. ISW: postęp wojsk rosyjskich idących w stronę Słowiańska

 

- Mimo, że sytuacja w Siewierodoniecku wygląda niekorzystnie, to patrząc na walki obronne w rejonie łuku Dońca Siewierskiego, to jak narazie Ukraińcy odnoszą gigantyczny sukces - dodał. 

 

WIDEO: Jarosław Wolski w Polsat News 

"Obie strony przygotowują się do długotrwałej wojny"

Zdaniem Jarosława Wolskiego obecnie nie ma szansy na przełom.

 

- Obie strony przygotowują się do długotrwałej wojny. Rosjanie w teorii stracili mniej więcej jedną trzecią stanu etatowej armii sprzed wojny. Natomiast mają siły i środki żeby uzupełnić straty, bardziej sprzętowe niż osobowe, czyli żołnierzy - powiedział. 

 

Podkreślił, że Rosjanie "mają problem jeśli chodzi o wyszkolonych żołnierzy, zdolnych do walki na linii frontu", a Ukraińcy, ze względu na dużą liczbę rezerwistów, nie mają takiego problemu. Ekspert wyliczył, że do Ukrainy trafiło już 240 polskich czołgów, armato-haubice samobieżne od krajów NATO, a w planach jest też dostawa wyrzutni typu Hi-Mars.

 

ZOBACZ: USA. Historyk: Putin chce zagłodzić miliony osób w Afryce i Azji, by wygrać w Europie

 

- Obecnie nie spodziewam się jakiegoś przełomu w walkach na wschodzie Ukrainy. Przypuszczam, że Ukraińcy będą starali się przeprowadzić jakąś ofensywę latem, być może późnym latem. Nie widzę możliwości zawarcia w tej chwili pokoju ze strony Ukraińców, ani żeby przystali na zamrożenie tego konfliktu w kształcie obecnych zdobyczy terytorialnych Rosjan - tłumaczył. 

Ukraina nie chce traktatu pokojowego

Prowadzący zapytał o planowaną na czwartek wizytę w Kijowie prezydenta Francji, kanclerza Niemiec i premiera Włoch.

 

- Być może część krajów zachodnich będzie starało się kusić Ukraińców wizją szybszej aneksji do UE w zamian za pokój - mówił. 

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. W moskiewskim metrze zatrzymano ponad 50 uczestników akcji antywojennych

 

Jak podkreślił, obecnie Ukraina nie chce zawierać pokoju, gdy na jaw wychodzą zbrodnie wojenne. Dodał, że większość zaopatrzenia dociera do Ukrainy ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Kanady, Polski, Rumunii. 

 

- Kraje takie jak Francja, Włochy, Niemcy absolutnie nie są kluczowe do prowadzenia działań obronnych przez Ukrainę. Co więcej Ukraina jest w stanie prowadzić działania obronne nawet bez pomocy tych krajów, która jest niezbyt okazała. Kluczowe jest tutaj stanowisko Polski, Rumunii i krajów anglosaskich - podsumował. 

 

 

dsk/ sgo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie