Władysław Kosiniak-Kamysz: Pewność pieniędzy z KPO będzie po przyjęciu naszych poprawek w Senacie

Polska
Władysław Kosiniak-Kamysz: Pewność pieniędzy z KPO będzie po przyjęciu naszych poprawek w Senacie
Polsat News
Władysław Kosiniak-Kamysz

W czwartek Sejm uchwalił nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym. Chwilę przed głosowaniem PiS wycofało poprawki tak, by zawarty w ustawie "test bezstronności sędziego" nie dotyczył prawomocnych orzeczeń. Czy to zakończy spór z Polski z instytucjami unijnymi i pozwoli na wypłatę środków z KPO? Gościem Marcina Fijołka w "Graffiti" był lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

- Radość będzie wtedy jak naprawimy tę ustawę w Senacie - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz o przyjętej ustawie. - Z moich informacji wynika, że dopiero wtedy są stuprocentowe gwarancje, że nie tylko KPO będzie zatwierdzone, ale i zostaną wypłacone unijne pieniądze - dodał, wyjaśniając, że mechanizm warunkowości i blokada środków może funkcjonować przy uruchomionym KPO.

 

Jak wyjaśnił, źródła na które się powołuje są związane z Komisją Europejską i Parlamentem Europejskim.

 

- Czym innym jest zatwierdzenie Krajowego Planu Odbudowy, bardzo dobrze, że do niego dojdzie i myślę, że realny jest termin przyszłego tygodnia, czym innym jest uruchomienie środków. Tu jest warunkowość, spełnienie zasad praworządności. Ta ustawa nie przywraca praworządności - ocenił.

 

Dodał, że "jeżeli chcemy mieć pewność pieniędzy z KPO, to muszą przejść poprawki PSL w Senacie"

 

ZOBACZ: Sejm za nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym

 

PSL chce trzech zmian w przyjętym projekcie. Po pierwsze przejścia w stan spoczynku sędziów dzisiejszej Izby Dyscyplinarnej. Po drugie, siedmioletniego doświadczenia nowych sędziów, którzy będą zasiadać w nowej Izbie Odpowiedzialności Zawodowej. Po trzecie, przywrócenia do orzekania tych, którzy zostali "niesłusznie usunięci".

PSL nie chce wspólnej listy z PO

Dziennikarz pytał szefa ludowców o koncepcję na przejęcie władzy w Polsce. - My mamy koncepcję skuteczną, która gwarantuje zwycięstwo i rządzenie - mówił Kosiniak-Kamysz, komentując swoją propozycję dwóch bloków na opozycji.

 

Został zapytany czy w ramach tej koncepcji PSL powinno pójść do wyborów z Polską 2050, a Platforma Obywatelska z Lewicą. - Myślę, że to jest najczytelniejszy układ - stwierdził.

 

Wideo: Władysław Kosiniak-Kamysz o pieniądzach z KPO: Pewność ich wypłaty będzie po przyjęciu naszych poprawek w Senacie

 

Komentował także pomysł jednej listy opozycji. - Ale gdzie są wtedy nasi wyborcy? Co oni myślą? Myślą: kurczę, idą na na tej jednej liście ze skrajną lewicą, która proponuje małżeństwa homoseksualne i adopcje przez nie dzieci, a PSL mówi, że broni wartości tradycyjnych, chrześcijańskich, że nie będzie rewolucji światopoglądowej. To się kupy nie trzyma - zaznaczył.

 

- Nie będzie jednej listy. Musiałaby się wydarzyć tragiczna zmiana ordynacji wyborczej - dodał.

Kosiniak-Kamysz do premiera: Nie do Norwegów trzeba się odnosić, tylko do Obajtka

- Na najbliższych posiedzeniach Sejmu chcielibyśmy dyskutować o marżach Orlenu, o wysokich cenach paliw. Bo Orlen zarabia na wojnie z Ukrainą. To nie do Norwegów trzeba się odnosić panie premierze Morawiecki, tylko trzeba się odnosić najpierw do swojego kolegi Obajtka, który na marżach podniesionych zaraz po wybuchu wojny, zarabia na wojnie - podkreślił Kosiniak-Kamysz.

 

Wcześniejsze odcinki programu "Graffiti" możesz zobaczyć tutaj.

jk/ml / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie