Nie żyje Michał Cichy. Trener siatkarek ŁKS Commercecon miał 45 lat

Polska
Nie żyje Michał Cichy. Trener siatkarek ŁKS Commercecon miał 45 lat
Polsat Sport
Nie żyje Michał Cichy

W wieku 45 lat zmarł nagle trener siatkarek ŁKS Commercecon Michał Cichy. Niespełna trzy tygodnie temu szkoleniowiec wywalczył z łódzkim zespołem brązowy medal mistrzostw Polski. Przyczyną śmierci szkoleniowca miał być zawał serca.

O śmierci trenera poinformował w piątek klub z Łodzi, z którym Michał Cichy był związany od wielu lat.

 

ZOBACZ: Andy "Fletch" Fletcher nie żyje. Depeche Mode o śmierci przyjaciela

 

"Niezwykle smutna informacja dotarła do nas wczoraj wieczorem. Odszedł od nas trener Michał Cichy. Ostatnie dni wszyscy mocno modliliśmy się i ściskaliśmy kciuki, gdy walczył o swoje zdrowie i życie. Niestety, swój ostatni mecz przegrał, pogrążając w żałobie rodzinę i nas wszystkich" – napisali przedstawiciele ŁKS Commercecon na oficjalnych profilach w mediach społecznościowych.

 

Nie żyje Michał Cichy. Z siatkówką był związany od ponad 20 lat

Dodano, że odszedł nie tylko trener, wychowawca i pedagog, ale również dobry człowiek, serdeczny przyjaciel. "Nie znajdujemy słów, które mogą wyrazić nasz ból i smutek. Michał na zawsze pozostanie w naszej pamięci jako ciepły, empatyczny człowiek, który wraz z nami budował siatkówkę w Łódzkim Klubie Sportowym" – podkreślono.

 

Z siatkówką był związany od ponad 20 lat. Był zaangażowany w reaktywację sekcji żeńskiej siatkówki w ŁKS. Z seniorskim zespołem przeszedł wszystkie szczeble rozgrywkowe od 3. ligi, aż do ekstraklasy. W minionym sezonie jako pierwszy trener zdobył z ŁKS Commercecon brązowy medal mistrzostw Polski i prawo gry w Lidze Mistrzyń.

 

ZOBACZ: Nie żyje gwiazdor "Chłopców z ferajny". Ray Liotta miał 67 lat

 

Cichy przejął drużynę ŁKS w lutym po Słowaku Michale Masku. W klubie odpowiadał też za szkolenie młodzieży. Pracował również jako nauczyciel wychowania fizycznego w Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 1 w Łodzi.

 

Przyczyną śmierci 45-letniego szkoleniowca miał być zawał serca. Kilka dni temu trafił do szpitala, ale nie udało się uratować jego życia.

mst/ml / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie