Część posłów PiS rozważa odejście z partii. W tle nadchodzące wybory parlamentarne

Polska
Część posłów PiS rozważa odejście z partii. W tle nadchodzące wybory parlamentarne
PAP/Marcin Obara
Posłowie Zjednoczonej Prawicy podczas sejmowego posiedzenia

W związku z nadchodzącymi wyborami parlamentarnymi w partii Prawo i Sprawiedliwość rośnie niepokój. Część polityków rozważa nawet rezygnację z członkostwa - informuje Interia. "Posłowie nie są oceniani za pracowitość a ze względu na głosowania" - twierdzi jeden z posłów należących do ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego.

Do konstytucyjnego terminu wyborów pozostaje ponad rok, a wcale nie wiadomo czy partia rządząca zachowa swój stan posiadania. Od czwartku jest jasne, że kolejną szablę zyskała Solidarna Polska. 

Posłowie "zmieniają barwy"

Interia jako pierwsza poinformowała o transferze Anny Marii Siarkowskiej. Dotychczas należała do klubu parlamentarnego PiS, ale nie do partii Jarosława Kaczyńskiego. Nasze wiadomości potwierdził sam Zbigniew Ziobro. Jak mówił podczas konferencji w Sejmie, jego ugrupowanie "się rozwija".

 

ZOBACZ: Donald Tusk ponawia apel o wspólną listę opozycji w wyborach parlamentarnych

 

- Rozmawiamy też z innymi parlamentarzystami, którzy deklarują chęć dołączenia do Solidarnej Polski, więc być może to nie jest ostatnia taka konferencja z dobrą nowiną - stwierdził minister sprawiedliwości.

Jak to się ma do umowy Zjednoczonej Prawicy?

Krzysztof Sobolewski, szef Komitetu Wykonawczego PiS przyznaje, że Anna Maria Siarkowska nigdy nie należała do jego partii, więc w czasie transferu nie doszło do złamania wcześniejszych ustaleń. Nie zanosi się też na kolejne roszady personalne. Gdyby było inaczej, Zjednoczona Prawica przestałaby istnieć.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Dworczyk i wicepremier Ukrainy: ruszą programy wsparcia dla kobiet i sierot

 

- Teraz pani poseł przekona się, co to znaczy grać w zespole - nie bez uszczypliwości podsumowuje Sobolewski.

Trudno jednak się dziwić, bo świeżo upieczona posłanka Solidarnej Polski wielokrotnie pokazała, że nie zamierza się podporządkować kierownictwu PiS: sprzeciwiała się pomysłom partii podczas epidemii COVID-19, głosowała przeciwko bezkarności urzędniczej, a wcześniej nie chciała się zgodzić na "piątkę dla zwierząt". Podobnie jak ona postępowali też inni posłowie. 

 

Czytaj więcej w Interii.

 

 

nat / Interia
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie