Wojna w Ukrainie. Karty do gry z rosyjskimi zbrodniarzami wojennymi.

Świat
Wojna w Ukrainie. Karty do gry z rosyjskimi zbrodniarzami wojennymi.
Facebook.com/CinC AF of Ukraine
Na kartach z dwóch talii pojawiły się wizerunki ludzi odpowiedzialnych za rosyjską inwazję na Ukrainę i zbrodnie dokonywane w tym kraju.

Naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Wałerij Załużny opublikował zdjęcie kart do gry, które przedstawiają Rosjan odpowiedzialnych za inwazję na Ukrainę i dokonywane w tym kraju zbrodnie - m.in. dowódców i propagandystów. Mają one pomóc schwytać odpowiedzialnych za inwazję i przestępstwa wojenne popełnione w Ukrainie.

"Dokładnie 20 lat temu, w 2002 roku, Centralne Dowództwo Armii Stanów Zjednoczonych opublikowało listę poszukiwanych przestępców wojennych w talii kart" - przypomniał na Facebooku naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy gen. wojsk lądowych Wałerij Załużny.

Karty do gry z rosyjskimi zbrodniarzami

Załużny, cytowany przez ukraińską agencję prasową Ukrinform, zwrócił uwagę, że publikacja kart z wizerunkami poszukiwanych przestępców wojennych miała pomóc wojsku amerykańskiemu w zapamiętaniu celów podczas gry w karty.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Eksperci: w walkach o sforsowanie rzeki Doniec Rosja straciła prawie cały batalion

 

Teraz dowództwo Sił Zbrojnych Ukrainy we współpracy z ukraińskimi wolontariuszami z organizacji InformNapalm sięgnęło po podobne środki.

 

"Wojenne" karty mają ułatwić poszukiwanie ludzi odpowiedzialnych za inwazję i zbrodnie w Ukrainie.

"Czerwony król" dowodzi rosyjską inwazją

Przykładowo - jak podaje Ukrinform - czerwonym królem w jednej z talii jest dowódca rosyjskiej inwazji na Ukrainę Aleksander Dwornikow.

 

Wojskowy, który dowodził rosyjską grupą wojsk "Południe" został 8 kwietnia mianowany dowodzącym inwazją na Ukrainę.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Nieoficjalnie: Wyznaczono następcę krążownika Moskwa. To fregata Admirał Makarow

 

Rosyjscy zbrodniarze wojenni, dowódcy i propagandyści odpowiedzialni za zbrojny atak na Kijów mogą dzięki kartom zostać szybciej złapani - uważa Załużny, który także wspierał inicjatywę druku.

 

"Dzięki wspólnym wysiłkom wojska, ochotników oraz wszystkich ludzi dobrej woli na świecie, 'karta raszyzmu' z pewnością zostanie pobita zarówno na polu bitwy, jak i na płaszczyźnie informacyjnej" - napisał Wałerij Załużny na Facebooku komentując inicjatywę.

 

Więcej w Interii.

hlk / Interia
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie