Warszawa. Wyróżnienia dla Gronkiewicz-Waltz i "Babci Kasi"? PiS przeciw, KO o "dobrych kandydatkach"

Polska
Warszawa. Wyróżnienia dla Gronkiewicz-Waltz i "Babci Kasi"? PiS przeciw, KO o "dobrych kandydatkach"
Polsat News, Wikimedia Commons
Od lewej: była prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz oraz aktywistka Katarzyna Augustynek, znana jako "Babcia Kasia"

- Nie wycofamy się z propozycji nadania tytułu Honorowego Obywatela byłej prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz - powiedział szef klubu KO w Radzie Warszawy Jarosław Szostakowski. Uznał, że PiS stosuje "propagandę", podnosząc temat "dzikiej reprywatyzacji". Dodał, że "nie ma ostatecznej decyzji", czy Katarzyna Augustynek - znana jako "Babcia Kasia" - otrzyma Nagrodę m. st. Warszawy.

Warszawscy radni PiS, którzy zaproponowali honorowe obywatelstwo dla merowi Kijowa Witalijowi Kliczce, krytykują pomysł KO, aby przyznać je jednocześnie Hannie Gronkiewicz-Waltz. Uważają, że Koalicja - rządząca w stolicy - powinna wycofać się z tego pomysłu.

 

Radni PiS w przeciwnym razie domagają się, aby głosowanie nad tymi kandydaturami przeprowadzono rozdzielnie, a nie jak zwykle - łącznie.

 

ZOBACZ: Strajk w Polregio. Jest wstępne porozumienie o podwyżkach

 

- Nie możemy dopuścić do pomieszania pojęć i wartości, że w jednym roku nagradzamy ofiary reprywatyzacji, a w drugim roku nagradzamy symbol złodziejskiej reprywatyzacji w Warszawie – mówił w środę wiceprzewodniczący Rady Warszawy Dariusz Figura z PiS.

 

Przypomniał, że rok temu pośmiertnie uhonorowano Jolantę Brzeską. W 2011 roku ta przedstawicielka środowisk lokatorskich została uprowadzona i najpewniej zamordowana w Lesie Kabackim.

Szostakowski: uważamy, że kandydatura Gronkiewicz-Waltz jest świetna

Do sprawy odniósł się też szef klubu Koalicji Obywatelskiej Jarosław Szostakowski. Zapytany, czy KO wycofa się z propozycji uhonorowania byłej prezydent, odpowiedział: - Nie, absolutnie nie. Uważamy, że to jest świetna kandydatura.

 

Zdaniem lidera warszawskiej KO mieszkańcy stolicy "bardzo dobrze" oceniali trzy kadencje Gronkiewicz-Waltz na fotelu prezydenta miasta. - Od 2006 do 2018 roku Warszawa zmieniła się radykalnie w każdej dziedzinie. To również jest zasługa pani prezydent - argumentował.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Ambasador Polski wezwany do rosyjskiego MSZ

 

Szostakowski stwierdził też, że "kwestie, które PiS podnosi dotyczące reprywatyzacji, to w większości propaganda partyjna".

 

- Pani prezydent nie zostały postawione zarzuty. Sądy rozstrzygają te sprawy niezgodnie z narracją PiS-u. Uważam, że to jest polityka. Rozumiem, dlaczego PiS nie chce poprzeć tej kandydatury. Hanna Gronkiewicz-Waltz trzykrotnie wygrywała wybory z kandydatami zgłoszonymi przez tę partię - przypomniał.

Nagroda m. st. Warszawy dla "Babci Kasi"? "Będziemy o tym rozmawiać"

Na uwagę, że według radnych PiS kandydatura Witalija Kliczki łączy, a kandydatura Hanny Gronkiewicz-Waltz dzieli, radny KO odparł, że mer Kijowa "jest świetnym kandydatem, za którym klub KO również będzie głosował".

 

ZOBACZ: Solidarna Polska opóźnia prace dot. zmian w sądownictwie? Zarzuty PO na komisji sprawiedliwości

 

Pytany o możliwość rozdzielnego głosowania nad tymi kandydaturami, Szostakowski zaznaczył, że "radni PiS mają prawo wpływać na projekty uchwał, które są w Radzie m.st. Warszawy i nie muszą ograniczać się do apelu".

 

Odniósł się też do informacji, że klub KO chce, aby Nagrodę m.st. Warszawy otrzymała Katarzyna Augustynek, znana jako "Babcia Kasia". Poinformował, iż w tej sprawie "nie ma ostatecznej decyzji". - Taka kandydatura została zgłoszona w ramach rozmów w klubie KO. Uważam, że to dobra kandydatura - wbrew opinii PiS - ale będziemy jeszcze o tym rozmawiać – dodał.

PiS: "Babcia Kasia" łamie prawo, obraża policjantów

Sesja, na której radni będą głosować uchwały o nadaniu tytułów Honorowego Obywatela i Nagrody m.st. Warszawy, odbędzie się w czerwcu. Termin zgłoszenia kandydatów mija w połowie maja.

 

Wcześniej radny PiS Michał Szpądrowski podkreślał na briefingu, że kandydatura "Babci Kasi" byłaby "nieakceptowalna".

 

- Z nagrodą wiąże się gratyfikacja finansowa w wysokości 10 tysięcy złotych i że nie powinna otrzymać jej osoba, "która notorycznie łamie prawo", obraża funkcjonariuszy Policji oraz inne osoby - wyliczał.

wka / PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie