Strajk w Polregio. Jest wstępne porozumienie o podwyżkach
Łącznie o 700 zł mają wzrosnąć wynagrodzenia kolejarzy z Polregio. Zarząd przewoźnika i protestujący pracownicy zawarli wstępne porozumienie - przekazał prezes spółki Artur Martyniuk. Zastrzegł jednak, że groźba strajku, a tym samym - paraliżu regionalnej kolei w najbliższy poniedziałek - nadal istnieje. Zgodę na wyższe pensje muszą wydać również marszałkowie województw.

Jak przekazał szef Polregio, "odbyły się w ostatnich dniach konstruktywne rozmowy ze strona społeczną". - Ich efektem jest wstępne porozumienie co do podwyżek wynagrodzeń o 400 zł w 2022 roku i o 300 zł w 2023 roku - poinformował.
Prezes Martyniuk uściślił, że aby zrealizować to wstępne porozumienie, Polregio musi uzyskać obecnie zgodę marszałków województw. Spółka ma bowiem 17 właścicieli - pakiet większościowy posiada rządowa Agencja Rozwoju Przemysłu, ale reszta akcji należy do samorządów poszczególnych regionów.
ZOBACZ: Jest porozumienie między kontrolerami lotów a Polską Agencją Żeglugi Powietrznej
- Termin uzyskania zgód marszałków to piątek, kiedy planowane jest podpisanie porozumienia ze związkami zawodowymi. Brak zgody marszałków oznacza ryzyko strajku od najbliższego poniedziałku - przekazał Martyniuk.
Wcześniej przewoźnik wyjaśniał, że poszczególne województwa musiałyby zmienić swoje plany finansowe, aby na konta protestujących kolejarzy wpływało więcej pieniędzy.
Pracownicy Polregio: nasze pensje są jednymi z najniższych na kolei
Związki zawodowe działające w Polregio poinformowały pod koniec kwietnia, że we wszystkich zakładach spółki - poza centralą - 16 maja zostanie przeprowadzony strajk generalny. Gdyby doszło do protestu, w najbliższy poniedziałek o godz. 0:01 zatrzymałyby się wszystkie pociągi tego przewoźnika i nie ruszyłyby w trasę przez następne 24 godziny.
Związkowcy, uzasadniając decyzję o strajku, przypominali, że ARP, Konwent Marszałków Województw RP oraz zarząd Polregio nie przedstawiali "jakichkolwiek propozycji", aby rozwiązać problem.
ZOBACZ: Łańcut. Zderzenie samochodu z pociągiem. Nie żyje jedna osoba
Pracownicy alarmowali też, że właściciele przewoźnika nie okazywali "woli negocjacji", a ich wynagrodzenia należą do najniższych w branży.
- Udział w strajku nie jest przymusowy, dlatego każdy będzie indywidualnie podejmował decyzję o udziale w proteście. W referendum prawie 100 proc. zatrudnionych opowiedziało się za strajkiem. W związku z tym jestem przekonany, że wszyscy pracownicy do niego przystąpią, czego efektem będzie unieruchomienie całej spółki - przestrzegał wówczas Leszek Miętek, prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych.
"Pełzający strajk" w Polregio. Przewoźnik masowo odwołuje połączenia
Polregio, czyli dawne Przewozy Regionalne, to największy pasażerski przewoźnik kolejowy w naszym kraju. W pierwszym kwartale 2022 roku co czwarty pasażer pociągów skorzystał z jego oferty.
Spółka odpowiada za 20 proc. całej pracy przewozowej sektora kolejowego w Polsce. Najczęściej kursuje w granicach danego regionu albo komunikuje go z sąsiednimi województwami, obsługując nie tylko większe miasta, ale i wioski, nierzadko liczące po kilkuset mieszkańców.
Od niemal miesiąca w Polregio trwa "pełzający protest" - maszyniści nie biorą nadgodzin i składają zwolnienia lekarskie. Kończy się to nagłym odwoływaniem pociągów na różnych połączeniach. Nie za wszystkie uruchamiana jest zastępcza komunikacja autobusowa.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej