Ekwador. Krwawe walki gangów w więzieniu. Nie żyją 44 osoby, setki uciekły z zakładu
44 więźniów zginęło w zamieszkach, do których doszło w zakładzie karnym Bellavista w prowincji Santo Domingo de los Tsachilas, na północnym zachodzie Ekwadoru - podała w komunikacie prokuratura generalna tego kraju. Media przekazały, że w trakcie starć ponad 200 aresztantów zbiegło z zakładu - dotychczas udało się zatrzymać 115 z nich.
Z szacunków prokuratury generalnej w Ekwadorze wynika, że zwłoki 41 więźniów zostały znalezione wewnątrz zakładu karnego, zaś trzej inni aresztanci zmarli wskutek odniesionych ran w szpitalu.
ZOBACZ: Łódzkie. Obława za kierowcą po śmiertelnym wypadku. Zginął 16-latek
Do tragedii doszło w poniedziałek rano w efekcie walk pomiędzy osadzonymi w więzieniu członkami dwóch antagonistycznych gangów, tzw. Wilków oraz R7. Wskutek starć rannych zostało 13 aresztantów.
Media: Trwają poszukiwania około setki zbiegów
Powołująca się na źródła w ekwadorskiej policji telewizja Tele Sur podała, że do wtorkowego poranka funkcjonariuszom udało się zatrzymać 115 więźniów, którzy, wykorzystując zamieszki, zbiegli z zakładu karnego. Około 100 innych uciekinierów wciąż jest poszukiwanych.
ZOBACZ: Łódź. Mirosław Ż. skazany na 25 lat więzienia za zabójstwo studentki. 25 lat ukrywał się w Rosji
Ekwadorski dziennik "El Universo" wyjaśniał we wtorek, że jednym z głównych problemów zakładu karnego Bellavista jest jego zatłoczenie. W placówce zaprojektowanej dla maksymalnie 1100 więźniów jest osadzonych około 1700 osób.