Prezydent Andrzej Duda: gazowy interkonektor Polska-Litwa odpowiedzią na szantaż gazowy Rosji

Świat
Prezydent Andrzej Duda: gazowy interkonektor Polska-Litwa odpowiedzią na szantaż gazowy Rosji
PAP/Marcin Obara
Prezydent Polski Andrzej Duda i prezydent Litwy Gitanas Nauseda

- Gazowy interkonektor Polska-Litwa jest gotową odpowiedzią w momencie, gdy Rosja podjęła kolejną próbę gazowego szantażu - powiedział w czwartek prezydent Andrzej Duda. Podobnego zdania jest prezydent Litwy Gitanas Nauseda, który stwierdził, że wzmacniamy obecnie nasze bezpieczeństwo energetyczne i odporność na presję polityczną ze Wschodu.

Prezydenci Polski i Litwy spotkali się w czwartek w miejscowości Jauniunai na uroczystym otwarciu interkonektora gazowego. - Będzie on nie tylko służył Polsce i Litwie, ale i w istotnym stopniu zapewniał dywersyfikację dostaw naszym sąsiadom i UE - powiedział prezydent Andrzej Duda. Razem z naszymi litewskimi sąsiadami, razem z Komisją Europejską, okazaliśmy się mądrzy przed szkodą - dodał. 

 

- Dzisiaj ten interkonektor pomiędzy Polską i Litwą jest faktem. W momencie, kiedy Rosja podjęła kolejną próbę gazowego szantażu on w jakimś sensie jest na nią gotową odpowiedzią - podkreślił Duda.

 

Podobne zdanie wyraził prezydent Litwy. - Dzisiaj wzmacniamy nasze bezpieczeństwo energetyczne, odporność na presję polityczną, a także na szantaż energetyczny ze Wschodu. Mówimy zdecydowane "nie" gazowi i ropie z Rosji - mówił Gitanas Nauseda.

Wstrzymanie zakupów surowców z Rosji

Prezydent Duda zaznaczył, że w związku z rosyjską napaścią na Ukrainę trwa dyskusja na temat zaprzestania zakupów surowców energetycznych z Rosji. - Okazuje się, że w zdecydowanej większości Europa, Unia Europejska, nie jest na to gotowa. Właśnie z uwagi na postępujące przez lata, z pełną świadomością realizowane przez Rosję, uzależnianie krajów UE od rosyjskich dostaw - stwierdził.

 

Duda zauważył też, że rosyjski koncern Gazprom "nie jest to normalna firma funkcjonująca na zasadach rynkowych, jak przyzwyczajona jest demokratyczna Europa".

 

- To nie jest przedsiębiorstwo, firma nastawiona na uzyskanie jak najlepszych wyników finansowych, na finansowe zyski (...). Nie. Jest to po prostu ręka z jednej strony o charakterze gospodarczym a z drugiej strony także i zbrojna rosyjskiego państwa, rosyjskiej władzy, która jak trzeba, to nie osiąga wyników ekonomicznych, ale za to osiąga wyniki polityczne, poprzez rozbudowywanie rosyjskiego imperializmu - mówił.

 

ZOBACZ: Konferencja Darczyńców. Premier: Ukraina potrzebuje 12 ton pomocy humanitarnej codziennie

 

Prezydent podkreślił, że dzięki inwestycjom takim jak interkonektor gazowy Polska i Litwa zapewniają sobie możliwości dostaw z innych kierunków niż tylko z Rosji.

 

- Ten interkonektor, który pozwala na przesyłanie gazu w obie strony - zarówno z Litwy do Polski, jak i z Polski na Litwę - będzie nam służył i w istotnym stopniu będzie tę dywersyfikację nie tylko naszym krajom, ale także naszym sąsiadom i UE - zapewniał Duda.

Wspólny front 

W odbywającej się w miejscowości Jauniunai uroczystości biorą też udział m.in. prezydent Polski Andrzej Duda, prezydent Łotwy Egils Levits oraz unijna komisarz ds. energii Kadri Simson.

 

Prezydent Nauseda podkreślił, że jest to szczególny dzień nie tylko dla Litwy i Polski, ale też dla pozostałych krajów bałtyckich.

 

Jak dodał, wojna Rosji przeciwko Ukrainie "potwierdziła nasze długotrwałe doświadczenia", ponieważ raz jeszcze okazało się, że Rosja nigdy nie była i nie jest godnym zaufania partnerem.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Prezydent: USA i sojusznicy nie powinni dawać się zastraszyć Rosji

 

Nauseda stwierdził, że rosyjska agresja na Ukrainę otworzyła oczy wielu Europejczykom. - Dlatego właśnie Litwa razem z Polską, a także innymi krajami bałtyckimi potwierdzają i mówią zdecydowane "nie" gazowi z Rosji, "nie" ropie z Rosji, "nie" funduszom dla agresora - oświadczył prezydent Litwy. - Dzisiaj cały region jest gotowy, ażeby wysłać to samo przesłanie - podkreślił.

 

Litweski prezydent zaznaczył, że interkonektor umożliwia dywersyfikację dostaw, a także kierunków i źródeł paliwa. - Dzięki temu wzmacniamy nasze bezpieczeństwo energetyczne, umacniamy silne więzi między naszymi krajami - podkreślił.

 

Wyraził też przeświadczenie, że w perspektywie krótkoterminowej połączenie gazowe pomiędzy Polską i Litwą będzie też wykorzystywane do przesyłania gazu na Ukrainę. Dziękował ponadto UE, która przeznaczyła na ten projekt 300 mln euro.

 

Nauseda zaznaczył, że kraje regionu powinny nadal wzmacniać odporność i bezpieczeństwo energetyczne. "Po to, abyśmy czuli się całkowicie bezpieczni, musimy wdrożyć kluczowe projekty dotyczące bezpieczeństwa, chodzi o synchronizację sieci krajów bałtyckich z Europą kontynentalną" - wskazał.

Gazociąg GIPL

Gaz-System poinformował, że gazociąg GIPL o długości 508 km połączył gazowe systemy przesyłowe Polski i Litwy, którymi zarządzają operatorzy Gaz-System oraz Amber Grid. Od 1 maja przepustowość przerywana dla kierunku z Litwy do Polski wyniesie 2,4 GWh/h, co w skali roku odpowiada 1,9 mld m3/r. Przepustowość dla kierunku z Polski na Litwę wyniesie 2,6 GWh/h, co w skali roku odpowiada 2 mld m3/r. Pełną przepustowość GIPL osiągnie w październiku 2022 roku.

 

Dodano, że projekt GIPL miał na celu utworzenie dwukierunkowego gazociągu przesyłowego łączącego systemy przesyłowe gazu ziemnego Polski i Litwy, co pozwoli na wyeliminowanie tzw. wysp energetycznych, czyli regionów dotychczas niezintegrowanych z rynkiem energetycznym UE, takich jak Litwa, Łotwa i Estonia oraz Finlandia.

jsd/luq/ / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie