"Śniadanie Rymanowskiego". Śmiszek: polski rząd powinien być ambasadorem interesów Ukrainy
- Polski rząd powinien być ambasadorem interesów ukraińskich w Europie i na świecie - powiedział Krzysztof Śmiszek w programie "Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii". Z jego słowami nie zgodził się Krzysztof Bosak. - Uważam, że polski rząd powinien być ambasadorem polskich interesów na świecie - stwierdził poseł Konfederacji.
- Trzeba mieć nadzieję, że ten pokój zapanuje. Jesteśmy świadkami wielkiej ofensywy, która trwa na Ukrainie. Wiemy, że zamierzenia Putina były inne - powiedziała Marzena Okła-Drewnowicz (PO).
- Jakieś zwycięstwo z tej wojny Putin będzie chciał dla siebie mieć - dodała.
- Ukraina zawsze była marzeniem rosyjskim, ponieważ dawała otwarcie na Bałkany, na Europę - stwierdził Piotr Zgorzelski (PSL).
Zapytany o to, czy w obliczu wojny w europejskich społeczeństwach pojawiają się postawy zmęczenia i przyzwyczajenia, Błażej Poboży (PiS) stwierdził:
- O ile w części zachodnich demokracji, Niemiec czy Francji, tego typu postawy mogłyby się ujawnić, o tyle jestem przekonany, ze polskie społeczeństwo jest w pełni zaangażowane w pomoc Ukrainie. Dodał, że obecnie w polskich domach przebywa 600 tys. obywateli Ukrainy.
- Myślę, że dziś Rosja wie, że podbicie całej Ukrainy jest niemożliwe do osiągnięcia. Jeden z separatystów z Donbasu mówił w zeszłym tygodniu, że cele z pierwszego etapu nie zostały zrealizowane. Co więcej, poddawał w wątpliwość tezę mówiącą, że uda się wygrać bitwę pancerną o Donbas - dodał Poboży.
Krzysztof Śmiszek: widać, że Putin nie cofnie się przed niczym
- To, co obserwujemy w ostatnich miesiącach to brak szacunku dla jakiejkolwiek świętości. Widać, że Putin nie cofnie się przed niczym, będzie realizował swoją chorą politykę wbrew wszystkim racjonalnym argumentom - stwierdził Krzysztof Śmiszek (Nowa Lewica).
- Co można zrobić z pojawiającym się zobojętnieniem wobec wojny? W sposób oczywisty jest to sprawa naturalna, że im dalej od granicy ukraińskiej, tym to zainteresowanie będzie mniejsze - dodał.
Były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder w wywiadzie, który ukazał się w sobotę na portalu dziennika "New York Times", stwierdził, że "nie można na dłuższą metę izolować kraju takiego jak Rosja, ani politycznie, ani ekonomicznie".
- Gerhard Schroeder próbuje przejść na business as usual z Rosją - skomentował Śmiszek.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Były kanclerz Gerhard Schroeder: Putin zainteresowany zakończeniem wojny
- Polski rząd powinien być ambasadorem interesów ukraińskich w Europie i na świecie - dodał.
Stwierdził, że wolałby, aby pieniądze wydane na akcje billboardową "Stop Russia now!" zostały przekazane choćby na zapełnienie magazynów żywności dla uchodźców.
- Wolałbym, żeby zamiast szukać wroga w Niemczech czy innych krajach, Polska skupiła się na obronie interesów ukraińskich - dodał.
- Wydaje się, że premier Morawiecki postanowił pozycjonować Polskę jako prymusa pomocy Ukrainie i prymusa wprowadzania sankcji - stwierdził z kolei Krzysztof Bosak (Konfederacja). - Nie towarzyszą temu żadnej wyliczenia co do efektów ekonomicznych ciężaru, które będzie musiał ponieść przez następne lata polskie społeczeństwo - dodał. Nie zgodził się ze słowami Śmiszka o tym, że Polska powinna być ambasadorem interesów ukraińskich w Europie.
- Uważam, że polski rząd powinien być ambasadorem polskich interesów na świecie. Nie powinno być między nami takiej poprawności politycznej, byśmy nie potrafili dostrzec, że są różnice interesów pomiędzy Polską a Ukrainą - powiedział Bosak.
- Poseł Bosak trochę dzieli uchodźców z Ukrainy na lepszych i gorszych, tych, którzy niby uciekają przed wojną, a jednak nie uciekają, jest to niepokojące - odniósł się do słów Bosaka Łukasz Rzepecki (Kancelaria Prezydenta).
- Dzisiaj nie wolno dawać tlenu Federacji Rosyjskiej, tylko trzeba zrobić wszystko, żeby uniezależnić się od ropy i gazu rosyjskiego - dodał.
Piotr Zgorzelski: w narracji PiS-u zawsze jest winna albo Bruksela, albo Tusk, albo Putin
- Unia Europejska nie przelała do tej pory Polsce ani jednego euro na pomoc uchodźcom - stwierdził Błażej Poboży. Premier Mateusz Morawiecki wysłał list do przewodniczącej Komisji Europejskiej z apelem o środki na pomoc Ukrainie.
- W narracji PiS-u zawsze jest winna albo Bruksela, albo Tusk, albo Putin - stwierdził Piotr Zgorzelski.
- Unia Europejska to nie jest jakiś twór na Księżycu, tylko byt, do którego Polska należy. Którego komisarza z Prawa i Sprawiedliwości desygnowaliście, żeby pilnował spraw. Więc jeżeli mówicie, że coś zawala UE, to zawala wasz komisarz - dodał, zwracając się do Pobożego.
- Czy wniosek jest skierowany o środki na uchodźców? - pytał Zgorzelski. - Nie ma. Więc jeżeli nie ma wniosku, to skąd UE ma te pieniądze przekazać? Na gębę? - dodał.
- Panie ministrze, jesteście nieudolni, jeśli chodzi o środki Unii Europejskiej - stwierdził Zgorzelski.
Poseł odniósł się do sytuacji w Jastrzębskiej Spółce Węglowej i dwóch wypadków w kopalniach, które miały miejsce w ostatnich dniach.
ZOBACZ: Kopalnia Zofiówka. Dwóch górników nie żyje. Nowe informacje
- Moim zdaniem JSW dotknął syndrom stadniny w Janowie Podlaskim. (...) Wolicie za cenę spokoju społecznego wchodzić w deale ze związkami zawodowymi i właśnie zamiast fachowców dajecie PiS-owców - powiedział Piotr Zgorzelski.
- Wy jako rząd nie wykorzystaliście ponad miliarda z funduszu na bezpośrednie zwalczanie skutków pandemii. Czemu nie zwracacie się o te pieniądze? - zwróciła się do Błażeja Pobożego Marzena Okła-Drewnowicz, wracając do tematu środków z Unii Europejskiej. - Pan mówi, że Polska zdała egzamin, gdy wybuchła wojna. Polki i Polacy zdali ten egzamin. To oni w pierwszej chwili zareagowali - dodała.
- Przez waszą politykę w Unii Europejskiej znaleźliśmy się na jej obrzeżach - powiedział z kolei Krzysztof Śmiszek. Stwierdził też, że rząd PiS "na własne życzenie uczynił Polskę pariasem UE".
- Dlaczego Turcja kilka lat temu mogła dostać miliardy euro na pomoc uchodźcom, a my nie możemy doprosić się o dwa, trzy miliardy z UE? - pytał Śmiszek.
- Partnerzy unijni pamiętają o jednej konkretnej rzeczy - Polska była jednym z państw, którego blokowało stworzenie wspólnotowych mechanizmów na rzecz uchodźców - powiedział Krzysztof Bosak.
Błażej Poboży odniósł się z kolei do słów Krzysztofa Śmiszka. - Mówienie, że Polska jest jakimś outsiderem Unii Europejskiej, w sytuacji, gdy to Polska nadaje narrację w całej dyskusji o konflikcie na Ukrainie jest skrajnym nadużyciem - stwierdził.
- Cały świat mówi dziś tak, jak PiS mówiło od lat - dodał w kontekście narracji na temat Rosji.
- Polska jest w awangardzie rozwiązań dotyczących wprowadzania sankcji na Rosję - powiedział Poboży.
- Przewodniczący Donald Tusk nie robi nic oprócz blokowania - dodał z kolei Łukasz Rzepecki, odnosząc się do tematu funduszy z UE.
Odpowiedział mu Piotr Zgorzelski: - To nie opozycja jest winna temu, że środki z KPO nie przybyły do polskich przedsiębiorców, rolników, samorządowców. Także nie Donald Tusk, bo tu się panu wymsknęło.
Wybory prezydenckie we Francji
Odnosząc się do tematu wyborów prezydenckich we Francji Marzena Okła-Drewnowicz stwierdziła, że "kibicować Marine Le Pen nie wypada".
- Tak jak nie chcemy, żeby nam wybierano prezydentów, tak i my nie wybierajmy prezydentów Francuzom - powiedział Błażej Poboży, zapytany o to, kto powinien wygrać wybory.
ZOBACZ: Wybory prezydenta we Francji. Druga tura głosowania. Kiedy poznamy wynik?
- Mam wrażenie, że PiS w ostatnich latach kibicowało nie tym, którzy byliby właściwi dla interesu Polski. Kibicowaliście mocno Trumpowi i wtopiliście mocno - stwierdził Krzysztof Śmiszek.
- Największymi przegranymi tej drugiej tury są klasyczna lewica i zwykła centroprawica. To powinien być dla nas, Konfederacji, punkt do pewnego optymizmu, że da się te systemowe partie strącić z piedestału - stwierdził z kolei Krzysztof Bosak.
Wszystkie odcinki programu Bogdana Rymanowskiego można obejrzeć tutaj.
