Zmiany w podatkach. Jacek Rostowski o zmniejszeniu inflacji w programie "Gość Wydarzeń"
- Jest jedna prosta rzecz, którą trzeba zrobić natychmiast (żeby ograniczyć inflację - red). Trzeba przywrócić praworządność w Polsce. Jeżeli PiS przestanie niszczyć praworządność w kraju, to natychmiast będziemy mieli dostęp do 770 mld złotych z Krajowego Planu Odbudowy i budżetu unijnego - mówił w programie "Gość Wydarzeń" były minister finansów Jacek Rostowski.
Piotr Witwicki zapytał Jacka Rostowskiego o to, czy przedstawiony przez premiera Mateusza Morawieckiego, plan obniżenia progu podatku PIT, to dobry pomysł.
- To jest zaledwie kompensata tego, co obecnie się dzieje, przez nie odliczanie składki zdrowotnej. To nawet nie jest pełna kompensata - powiedział były wiceminister.
- Wszyscy będą płacili pełne 9 proc. składki NFZ. Dawniej odliczano 7 proc., teraz nie będzie można tego odliczyć. Będą to płaciły nawet te osoby, których dochody mieszczą się w pełni w ramach kwoty wolnej od podatku. Ona nie będzie wolna, bo ludzie będą płacili składkę na NFZ. Poza tym, te osoby, których dochody są powyżej kwoty wolnej, ale mieszczą się w ramach pułapu, który wcześniej obowiązywał, teraz będą płacili 5 proc. mniej, a tak naprawdę płacą 7 proc. więcej, więc są 2 proc. do tyłu. To jest tzw. "obniżenie przez podwyższenie" - tłumaczył Rostowski.
Zdaniem Rostowskiego obniżenie podatków w tym momencie "to bezczelność".
Rostowski: państwo musi być silne i sprawne
Były minister finansów skomentował pomysł PO dotyczący podwyższenia wynagrodzeń dla pracowników "budżetówki".
- W sytuacji kiedy płace są zamrożone od dłuższego czasu i ta grupa znajduje się w sytuacji, gdzie jest najbardziej uderzoną grupą społeczną na skutek inflacji, w sytuacji, kiedy mamy kolejne poważne kryzysy, które zaskakują kraj, to jest to moment, gdy państwo musi być nie tylko silne i sprawne, ale przygotowane na różne ewentualności - mówił.
Jego zdaniem w tej chwili "powinniśmy mieć sprawny aparat państwowy", a doniesienia o tym, że podwyżki wyższe niż inflacja dodatkowo napędzą inflację są "domniemaniami".
- To jednorazowa podwyżka. Liczymy na to, że inflacja nie będzie rosła w nieskończoność. Ta podwyżka zabezpieczy byt tych ludzi, od których możemy wymagać daleko idących działań - podsumował Rostowski.
Rostowski: aby ograniczyć inflację, trzeba przywrócić w Polsce praworządność
Prowadzący zapytał, co należy zrobić, aby ograniczyć inflację w Polsce.
- Jest jedna prosta rzecz, którą trzeba zrobić natychmiast. Trzeba przywrócić praworządność w Polsce. Jeżeli PiS przestanie niszczyć praworządność w kraju, to natychmiast będziemy mieli dostęp do 770 mld złotych z Krajowego Planu Odbudowy i budżetu unijnego. Jak te pieniądze zaczną napływać, to będzie to nie tylko olbrzymi zastrzyk, jeżeli chodzi o rozwój Polski, ale także te pieniądze będą wymieniane na rynku walutowym, żeby mogły być wydawane w złotych. To wzmocni złotego, a wzmocnienie złotego odwróci tendencję słabnięcia, która jest skutkiem fatalnej polityki Narodowego Banku Polskiego. Odwrócenie tendencji osłabienia złotego zacznie po części ograniczać inflację - tłumaczył Rostowski.
Zdaniem byłego ministra finansów, mimo tego, "polityka NBP musi zawierać dalsze podwyżki stóp procentowych". - Wynika to z błędów popełnionych w ubiegłym roku, gdy NBP żył w błogim przekonaniu, że żadna inflacja nam nie grozi - mówił.
Rostowski: państwo polskie nie jest w stanie budować mieszkań na wielka skalę
- Mieszkanie jest jednym z największym wydatków, które musimy zabezpieczyć w życiu. Na pewno jest tak, że państwo polskie nie jest w stanie, na wielką skalę, budować mieszkań. To zostało kilkukrotnie wypróbowane - powiedział Rostowski.
Jego zdaniem "takie programy realizowało się w latach 50-tych, po II wojnie światowej, a w Polsce nie było to skuteczne".
- W Polsce funkcjonuje bardzo sprawny rynek budowlany, mieszkaniowy. Ludzie biorą kredyty, używają ich, żeby sobie mieszkanie na raty. Tutaj oczywiście także polityka NBP, która uśpiła czujność ludzi, mówiąc, że inflacja jest i będzie niska, a stopy procentowe też będą niskie, odbiła się bardzo bolesnym rykoszetem na wielu osobach, które obecnie płacą raty wyższe o 60-70 proc. wyższe niż przed trzema miesiącami - podsumował.
Drugim gościem Piotra Witwickiego będzie wiceminister finansów Artur Soboń.
Poprzednie programy "Gość Wydarzeń" do obejrzenia na stronie polsatnews.pl