Ukraina. Analityk MSNBC dołączył do Legionu Międzynarodowego w Ukrainie, by walczyć z Rosją

Świat
Ukraina. Analityk MSNBC dołączył do Legionu Międzynarodowego w Ukrainie, by walczyć z Rosją
Malcolm Nance/Twitter
Analityk amerykańskiej stacji MSNBC ds. terroryzmu i bezpieczeństwa narodowego Malcolm Nance

Wieloletni analityk amerykańskiej stacji MSNBC ds. terroryzmu i bezpieczeństwa narodowego Malcolm Nance w wyemitowanym w poniedziałek wywiadzie poinformował, że porzucił swoją pracę i dołączył do Legionu Międzynarodowego na Ukrainie, by walczyć z armią rosyjską w tym kraju.

Nance to były oficer wywiadu marynarki wojennej; po odejściu ze służby został dyrektorem wykonawczym think tanku Terror Asymmetrics Project on Strategy, Tactics and Radical Ideologies. Od 2007 r. współpracował ze stacją MSNBC jako analityk.

"Rosji chodzi o eksterminację"

W poniedziałek wieczorem na antenie MSNBC ujawnił, że dołączył do walk na Ukrainie. Jak poinformował, ze stacją łączył się z "bezpiecznego miejsca". Miał na sobie mundur i kamizelkę kuloodporną z naszywkami przedstawiającymi flagi Ukrainy i USA, a w ręku trzymał karabin.

 

ZOBACZ: Ukraina. Sąd aresztował Wiktora Medwedczuka - prorosyjskiego polityka i przyjaciela Putina

 

- Im dłużej patrzyłem na tę wojnę, tym częściej myślałem, że koniec z gadaniem. Nadszedł czas, by działać. Jestem tu, by pomóc temu krajowi w wojnie, w której (Rosji) tak naprawdę chodzi o eksterminację. To wojna egzystencjalna, którą Rosja sprowadziła na tych ludzi i masowo ich morduje. Takie osoby jak ja są tu po to, by coś zrobić - oświadczył.

 

Na swoim profilu na Twitterze opublikował zdjęcie w mundurze z krótkim podpisem: "Koniec gadania".

Portal tygodnika "The Hollywood Reporter" zauważa, że nie jest jasne, kiedy Nance przestał współpracować z MSNBC. Przypomina, że jeszcze 28 lutego, cztery dni po rozpoczęciu przez Rosję inwazji na Ukrainę, był przedstawiany na antenie stacji jako analityk.

nb / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie