Müller: Polska mrozi wszelkie aktywa rosyjskie na terenie kraju

Polska
Müller: Polska mrozi wszelkie aktywa rosyjskie na terenie kraju
Polsat News
Rzecznik rządu Piotr Müller

Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy, który pozwoli na zamrożenie rosyjskich aktywów na terenie Polski - przekazał rzecznik rządu Piotr Müller. Zaznaczył, że chodzi o stworzenie listy osób i podmiotów innej, niż wykaz UE. Rząd zdecydował się też na wprowadzenie rozwiązań, które zablokują import rosyjskiego węgla. 

Po godzinie 15:00 rozpoczęła się konferencja prasowa rzecznika rządu po zakończonym posiedzeniu Rady Ministrów. 

 

Piotr Müller przekazał, że rząd podjął dalsze decyzje ws. sankcji nakładanych na Rosję. Rada Ministrów przyjęła wniosek o skierowanie noty dyplomatycznej do Federacji Rosyjskiej, informującej o wycofaniu zgody na związanie Polski umową z Rosją ws. popierania i wzajemnej ochrony inwestycji. 

Polska zamrozi rosyjskie aktywa

Dalsze kroki podjęte przez rząd to przyjęcie projektu umożliwiającego mrożenie majątków podmiotów wspierających Rosję. Pozwoli to też na wzmocnienie sankcji na poziomie krajowym.

 

- Ten projekt zakłada, że będziemy blokować majątki podmiotów, które przyczyniają się do wspierania rosyjskiej inwazji na suwerenną i niepodległą Ukrainę - wyjaśniał Müller.

 

ZOBACZ: "Bombardowanie Polski". Michaił Chodorkowski o kolejnych planach Putina

 

Jak tłumaczył, chodzi o stworzenie wykazów odrębnych od tych zawartych w rozporządzeniach unijnych. - W ten sposób będziemy mogli podejmować działania, które mrożą rożnego rodzaju fundusze, m.in. gotówkę, czeki, przekazy pieniężne, depozyty, wszystkie takie fundusze, które mogą być używane do wspierania działań Federacji Rosyjskiej. Możliwe będzie również mrożenie zasobów gospodarczych, będzie to dotyczyło zarówno aktywów materialnych, jak i niematerialnych, ruchomych i nieruchomych - mówił rzecznik rządu.

 

Jak podkreślił, decyzja ta idzie dalej niż dotychczasowe sankcje unijne. - Jak wiemy, tego typu rozwiązania wymagają jednomyślności, natomiast tutaj, ze względu na powołanie się na klauzulę bezpieczeństwa, podejmujemy działania o charakterze krajowym - powiedział Müller.

 

Listę podmiotów prowadził będzie szef MSWiA i będzie miała charakter publiczny. Müller podkreślił, że ustawa pozwoli blokować fundusze, czeki, depozyty, przekazy pieniężne. Niewykonanie decyzji o zamrożeniu majątków będzie podlegało sankcjom karnym i finansowym - powiedział rzecznik. Dodał, że kara dla podmiotów, które nie zastosują się do decyzji wyniesie do 20 mln zł.

Rząd zablokuje import rosyjskiego węgla

Kolejne rozwiązania, którymi zajął się rząd, to zapisy blokujące na poziomie krajowym import węgla z Rosji. 

 

- Powołując się na klauzulę bezpieczeństwa, poszliśmy o krok dalej w przepisach, które zostały do tej ustawy zaproponowane, tzn. wpisaliśmy przepisy, które blokują na poziomie krajowym import węgla z Rosji i to zostanie wpisane wprost do ustawy. Zdajemy sobie sprawę, że może to budzić wątpliwości prawne, niestety uzasadnione wątpliwości, ale nie możemy dalej czekać na reakcję Unii Europejskiej w tym zakresie, więc taki zakaz będzie wprowadzony również do tej ustawy - powiedział.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. CNN: Rosja zaczęła wycofywać jednostki spod Kijowa

 

Jak dodał zapis dotyczący importu węgla został zaproponowany przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska. - Z żalem mówię, że UE nie zdecydowała się wcześniej na te działania. Zdajemy sobie sprawę z ryzyka niestety przed Trybunałem Sprawiedliwości UE. Mówię o tym publicznie, bo obawiam się w przyszłości tych postepowań przed TSUE. Ale nie chcemy pozwolić, aby dalej taki import był możliwy na terenie Polski, licząc się z pewnymi ryzykami - mówił rzecznik rządu.

 

Zauważył przy tym, że w Polsce import węgla z Rosji prowadzą jeszcze podmioty prywatne. - Chcielibyśmy to uniemożliwić. Za łamanie tego typu przepisu będą przewidziane kary finansowe, weryfikację będzie podejmowała Służba Celna - zapewnił.

Plan ograniczenia handlu węglowodorami

Rzecznik rządu pytany we wtorek przez dziennikarzy, kiedy poznamy plan odchodzenia od handlu węglowodorami z Rosją, wyjaśnił, że plan odchodzenia m.in. od dostaw ropy, "bo te są największym wyzwaniem w kontekście zmian w dostawach, (...) na pewno zostanie przedstawiony w tym tygodniu".

 

- Będziemy informować o konferencji prasowej niebawem premiera Mateusza Morawieckiego i minister klimatu Anny Moskwy, bo w tym gronie będzie to przedstawione - powiedział Müller.

 

Jak zapowiedział w ubiegłym tygodniu premier, Polska przedstawi swój plan odejścia od źródeł energii z Rosji, który według szefa rządu będzie jednym z najbardziej radykalnych planów odejścia od rosyjskich węglowodorów.

Będzie weryfikacja dyplomatów

Müller informował, że Rada Ministrów przyjęła "projekt ustawy o zmianie ustawy o służbie zagranicznej, który pozwala zapewnić większą mobilność polskich dyplomatów zawodowych". Projekt nowelizacji trafi teraz do Sejmu.

 

Müller dodał, że projekt pozwala także na "dokonanie ponownej weryfikacji wszystkich pracowników polskiej służby dyplomatycznej, w szczególności pod kątem potencjalnych zagrożeń dla bezpieczeństwa państwa, jeśli chodzi o odbywanie studiów przez te osoby w uczelniach spoza kręgu naszych państw sojuszniczych".

 

"Jak wiemy, również w tym obszarze pojawiały się w latach poprzednich pewne możliwe zagrożenia, toteż dzisiaj taki instrument jest tworzony" - wskazał rzecznik rządu.

Zmiany w Polityce Energetycznej Polski

Podczas konferencji prasowej Müller poinformował, że Rada Ministrów przyjęła założenia do aktualizacji Polityki Energetycznej Polski do 2040 r.

 

Jak mówił, na razie zaakceptowane są zmiany kierunkowe. Wyjaśnił, że aktualizacja założeń PEP 2040 dotyczy wyzwań geopolitycznych związanych z dywersyfikacją dostaw gazu i ropy oraz przyspieszeniem wszelkich działań, które mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego Polski.

 

- Docelowy dokument zostanie wypracowany w dalszych pracach rządowych, legislacyjnych, które będą kontynuowane w najbliższym czasie - oświadczył rzecznik rządu.

 

Przyjęta w ub. r. przez rząd Polityka energetyczna Polski do 2040 roku przewiduje m.in. wdrożenie energetyki jądrowej w 2033 r., ograniczenie emisji gazów cieplarnianych o 30 proc., do 2030 r. oraz wzrost efektywności energetycznej o 23 proc., do 2030 r. w stosunku do prognoz zużycia energii pierwotnej z 2007 r.

Odwołane spotkanie ministrów obrony Grupy Wyszehradzkiej 

Minister obrony Węgier Tibor Benkoe poinformował we wtorek, że odwołano spotkanie szefów resortów obrony państw Grupy Wyszehradzkiej, które miało się odbyć w tym kraju. Ministrowie z Polski i Czech ogłosili wcześniej, że nie wezmą w nim udziału z powodu stosunku Węgier do rosyjskiej inwazji na Ukrainę - przekazało AFP.

 

- My jakiś czas temu poinformowaliśmy stronę węgierską, że w najbliższym czasie z naszej strony pan minister Błaszczak nie bierze udziału w tych spotkaniach - powiedział rzecznik rządu, pytany o to odwołane spotkanie na wtorkowej konferencji prasowej. Zwrócił uwagę, że "w tej chwili są podejmowane bardzo ważne decyzje w różnych innych bilateralnych stosunkach i wielostronnych, jeżeli chodzi o ministra Błaszczaka". - Więc myślę, że to spotkanie po prostu odbędzie się w dalszym terminie. Nie wiem, czy strona węgierska podała już ten termin, czy nie - powiedział rzecznik rządu.

 

ZOBACZ: Ziobro krytykuje prezydencki projekt zmian: doprowadzi do paraliżu sądów, niezgodny z konstytucją

 

- My namawiamy naszych partnerów z Unii Europejskiej, wszystkich do tego, aby podejmować działania dotyczące dalszych sankcji, dotyczących pomocy dla Ukrainy. Zarówno Niemców, Austriaków, Francuzów, Węgrów, wszystkie państwa UE, które naszym zdaniem niestety nie podejmują wystarczająco daleko idących działań - powiedział.

 

Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak potwierdził w poniedziałek wieczorem na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego, że nie będzie uczestniczył w środowym spotkaniu szefów resortów obrony państw Grupy Wyszehradzkiej. Benkoe oznajmił natomiast, nie podając żadnych dodatkowych szczegółów, że "spotkanie odbędzie się w późniejszym terminie".

 

Czeska minister obrony Jana Czernochova powiadomiła już w piątek, że nie pojedzie. Wyjaśniła, że nie chce brać udziału w kampanii wyborczej na Węgrzech i skrytykowała podejście Budapesztu do wojny na Ukrainie.

Liberalizacja dostępu do broni

Rzecznik rządu był pytany podczas wtorkowej konferencji o ewentualne poparcie większości rządzącej dla projektu ustawy autorstwa koła sejmowego Kukiz'15, który ma ułatwić Polakom dostęp do broni palnej.

 

- Generalnie szukamy rozwiązań, żeby obywatele byli bardziej gotowi do możliwej obrony przed potencjalnym atakiem na teren Polski. Takie zmiany muszą obejmować z jednej strony kwestię szkoleń, dostępu do strzelnic, możliwości zdobycia umiejętności strzeleckich, ale również pewnej liberalizacji dostępu do broni - powiedział Müller. Dodał, że w ramach rządu i klubu parlamentarnego trwają rozmowy o zakresie tej liberalizacji.

 

ZOBACZ: Jacek Sasin zapowiada powołanie holdingu spożywczego

 

- Oczywiście, ten postulat, który zgłasza Paweł Kukiz, jest jednym z postulatów branych pod uwagę w tej dyskusji; trzeba oddać mu to, że on te postulaty zgłasza od dłuższego czasu. Teraz znajdą one, jak myślę, przynajmniej częściowe odzwierciedlenie w legislacji przyjętej przez polski parlament - stwierdził.

 

Projekt ustawy o broni i amunicji złożyła w Sejmie grupa posłów PiS i Kukiz'15. Ma on na celu uproszczenie procedury przyznawania pozwoleń na broń i odejście od "uznaniowości" organu wydającego pozwolenie. Nowa ustawa ma zastąpić obecnie obowiązującą z 1999 r. Zmiana jest podyktowana chęcią odblokowania dostępu do broni palnej dla praworządnych obywateli, pełnoletnich i zdrowych psychicznie, poprzez - przede wszystkim - ostateczną likwidację uznaniowości policyjnej. W proces wydawania pozwoleń na broń włączeni mają być wojewodowie jako cywilnych organów administracji państwowej.

jk / Polsatnews.pl / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie