Kongres PO. Wiceminister Poboży: w słowach Tuska jest tyle prawdy, co w tych Putina o wojnie

Polska
Kongres PO. Wiceminister Poboży: w słowach Tuska jest tyle prawdy, co w tych Putina o wojnie
Polsat News
Bogdan Rymanowski i jego goście w niedzielnym "Śniadaniu Rymanowskiego w Polsat News i Interii"

- To jest tak, jakby Donald Tusk wyszedł i napluł w twarz funkcjonariuszom - w ten sposób wiceminister Błażej Poboży (PiS) skomentował w "Śniadaniu Rymanowskiego" sobotnie wystąpienie szefa PO. Zarzucił też Tuskowi kłamstwo ws. nieprzyjmowania uchodźców w ośrodku hotelowym CBA. Odpowiedział mu Czesław Mroczek z Platformy. - Nie spotkaliśmy zorganizowanej pomocy rządowej dla uchodźców - mówił.

Podczas sobotniego kongresu PO szef tej partii Donald Tusk stwierdził, że "świat naprawdę oniemiał, kiedy zobaczył na co stać polski naród, ale polski naród oniemiał kiedy zobaczył na czym polega kompletna nieobecność i niemota polskiego rządu", jeśli chodzi o pomoc uchodźcom.

 

- Mieli ponad sto dni od wyraźnego sygnału, że będzie inwazja i wiedzieli bardzo dokładnie, że pierwszym, bezpośrednio dotykającym Polskę efektem tej inwazji będą setki tysięcy uciekających. Przez te sto dni nie zrobili naprawdę nic - stwierdził.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Zginął Andriej Palij, zastępca dowódcy Floty Czarnomorskiej

 

Tusk mówił też, że wojewodowie kierują uchodźców m.in. do hal sportowych, gdzie mogą znaleźć schronienie, a jednocześnie ośrodki Orlenu i CBA pozostają puste.

Błażej Poboży: to skandaliczna wypowiedź Donalda Tuska

Do słów lidera PO odniósł się w niedzielnym "Śniadaniu Rymanowskiego w Polsat News i Interii" Błażej Poboży, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji z ramienia PiS.

 

- W wypowiedzi Donalda Tuska jest tyle prawdy, ile w wypowiedziach Putina o wojnie na stadionie w Moskwie. To coś niebywałego po trzech tygodniach, gdy wszystkie instytucje: samorządowe, pozarządowe, państwowe, także sami Polacy, pomagają Ukrainie w sposób skoordynowany - ocenił.

 

Zdaniem Pobożego, jest tak, "jakby Donald Tusk wyszedł wczoraj i napluł w twarz funkcjonariuszom" Straży Granicznej, strażakom czy wojewodom.

 

ZOBACZ: Kongres PO. Mer Kijowa Witalij Kliczko: dziękuję Polsce, PO i Donaldowi Tuskowi za wsparcie

 

- To skandaliczna wypowiedź. Dziwię się, że nawet ze środowiska PO nie wyszło jej potępienie. Ponadto mamy do czynienia z kłamstwem, bo ośrodek CBA nie stoi pusty. Jest tam ponad 200 funkcjonariuszy analogicznej służby ukraińskiej. Kłamstwo, manipulacja i szczucie - dodał wiceminister.

Czesław Mroczek: do dziś nie ma rządowego systemu pomocy uchodźcom

Politykowi PiS odpowiedział Czesław Mroczek z PO. - Na konwencji Rafał Trzaskowski, Hanna Zdanowska czy Roman Szełemej (prezydenci odpowiednio Warszawy, Łodzi i Wałbrzycha - red.), także Donald Tusk, mówili, jak wielką pracę wykonali Polacy. Dziękowaliśmy za ich wysiłek - zapewnił.

 

Przyznał jednak, że w ramach wsparcia dla Ukraińców przedstawiciele jego środowiska "nie spotkali żadnej zorganizowanej pomocy" rządowej.

 

- W pierwszym tygodniu wojny wojewodowie poinformowali samorządy, że sfinansują miejsca zbiorowego zakwaterowania uchodźców - 120 zł za jedną osobę za jedną noc. Wojewoda mazowiecki, pytany o gwarancję, że będą te pieniądze, dał swoje "słowo honoru". W trzecim tygodniu konfliktu powiedział, że będzie 40 zł za osobę - przypomniał.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Media: duże ryzyko ataku na Wołyń ze strony Białorusi

 

Jak powiedział Mroczek, rządowego systemu "nie ma do dziś", a pierwsze skoordynowane działanie to specustawa, która będzie poprawiana ze względu na błędy.

Władysław Teofil Bartoszewski: rząd "doskoczył" do wsparcia, sytuacja się poprawia

Z kolei Władysław Teofil Bartoszewski (PSL-Koalicja Polska) stwierdził, że w pierwszych tygodniach pomoc państwa wobec kryzysu była niewystarczająca. Powołał się jednak na opinię Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, że sytuacja znacząco się poprawiła.

 

- Rząd "doskoczył" do tego wsparcia. Niektórzy wojewodowie się sprawdzili, a niektórzy niezupełnie; o kim mówię, to wszyscy wiemy. Władza zaczęła spełniać swoją konstytucyjną rolę - uznał Bartoszewski.

 

Głos zabrał także Piotr Ćwik, przedstawiciel Kancelarii Prezydenta. W jego opinii "trzeba szukać jedności" oraz "tonować wypowiedzi i nastroje".

 

ZOBACZ: Poligon w Jaworowie pod Lwowem. "Ośmioma rakietami nie da się wyeliminować tego obiektu z użycia"

 

Potwierdził, że były błędy po stronie rządu, ale "nie można mówić, że nie ma zaangażowania" po stronie funkcjonariuszy: policjantów, strażników granicznych czy strażaków.

Adrian Zandberg: potrzebujemy inwestycji m.in. w publiczne mieszkania na wynajem

Natomiast Adrian Zandberg z Lewicy nawiązał do komentarza Pobożego, że w Polsce uciekający przed wojną nie trafiają do specjalnych obozów. - Ta sytuacja została opanowana potężną społeczną mobilizacją, ale na tym paliwie pomoc nie będzie mogła funkcjonować, jeśli wojna w Ukrainie zmieni się w przewlekły konflikt zbrojny - zauważył.

 

Zaapelował, by administracja państwowa wkroczyła na większą skalę i przejęła odpowiedzialność od pomagających ludzi. Mówił też, że cała Unia Europejska powinna wziąć finansową odpowiedzialność za wsparcie uchodźcom. - Realnie potrzebujemy około 500 euro miesięcznie na jednego uchodźcę. Środki w tym momencie są dramatycznie nieadekwatne - uznał.

 

Jego zdaniem, Polska potrzebuje inwestycji m.in. w publiczne mieszkania na wynajem oraz rozwój szkół.

Jakub Kulesza: jak można uchwalić tak fatalną specustawę?

Hanna Gill-Piątek, posłanka Polski 2050, apelowała o "zamknięcie 'frontu' zachodniego z Brukselą", a tym samym odzyskanie środków z Krajowego Planu Odbudowy. - Gdybyśmy wcześniej zakopali topór wojenny, te pieniądze byłyby już w naszym kraju - stwierdziła.

 

ZOBACZ: Ukraińskie władze: odepchnęliśmy Rosjan 70 km od Kijowa, odparliśmy ich napór

 

W programie wypowiedział się też Jakub Kulesza z Konfederacji. Na uwagę prowadzącego, że są jedynym ugrupowaniem, które ma wątpliwości wobec sposobu pomagania uchodźcom, odparł: - Nie powinno się cenzurować debaty publicznej. Wielu polityków woli zamiatać problemy pod dywan, a one ujawnią się za dwa-trzy tygodnie.

 

Podkreślił, iż w specustawie dotyczącej pomocy Ukraińcom uznano, że w Polsce zjawi się do 900 tysięcy uchodźców. - Jak można tak fatalną ustawę uchwalać, która już wtedy była nieaktualna? - powiedział, przypominając, że granice RP przekroczyło ponad 2 miliony osób.

 

Program prowadził Bogdan Rymanowski.

 

Poprzednie odcinki programu "Śniadanie Rymanowskiego" można obejrzeć tutaj.

wka / Polsat News, Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie