Szef wywiadu USA: opór Ukrainy może sprowokować Rosję do gróźb użycia broni nuklearnej

Świat
Szef wywiadu USA: opór Ukrainy może sprowokować Rosję do gróźb użycia broni nuklearnej
PAP/DSNS
Akcja ratunkowa po częściowym zawaleniu się w wyniku rosyjskiego ostrzału

Jeśli Ukraina nadal będzie się skutecznie bronić, Władimir Putin może zagrozić Zachodowi użyciem broni nuklearnej - ostrzegł szef amerykańskiej Wojskowej Agencji Wywiadowczej (DIA) generał Scott Berrier, cytowany przez Bloomberga.

Szef amerykańskiej Wojskowej Agencji Wywiadowczej ostrzegł w piątek, że skuteczny opór Ukraińców może sprowokować Rosję. Scott Berrier stwierdził, że może to doprowadzić do sytuacji, w której Kreml zagrozi użyciem broni nuklearnej. 

 

- Długotrwała okupacja części ukraińskiego terytorium grozi osłabieniem rosyjskiej siły wojennej i zmniejszeniem zmodernizowanego arsenału broni, podczas gdy wynikające z tego sankcje gospodarcze prawdopodobnie wepchną Rosję w depresję gospodarczą i izolację dyplomatyczną - oświadczył Berrier podczas przesłuchania przed komisją sił zbrojnych Izby Reprezentantów.

 

ZOBACZ: Moskwa. Prowojenny koncert na Łużnikach. Widzowie depczą flagi Ukrainy, rzekomo przemawiał Putin

 

- Ponieważ wojna i jej następstwa stopniowo osłabiają siły konwencjonalne Rosji, prawdopodobnie będzie ona w coraz większym stopniu polegać na swoich nuklearnych środkach odstraszających, aby zademonstrować Zachodowi swoją siłę - wyjaśnił Berrier.

Japonia: Petycja o niewykorzystywanie broni jądrowej

Zaledwie wczoraj, były burmistrz Hiroszimy Tadatoshi Akiba wezwał w czwartek prezydenta Rosji Władimira Putina, aby nie używał broni jądrowej na Ukrainie. Podkreślił, że ofiary bombardowań atomowych w Hiroszimie i Nagasaki w 1945 r. przeszły "żywe piekło".

 

Jak pisze agencja Kyodo, Akiba na początku tego miesiąca wystosował petycję, żądając od Putina i światowych przywódców deklaracji, że nie użyją broni jądrowej podczas kryzysu na Ukrainie. Pod petycją podpisało się 92 tys. osób.

 

W czwartek na konferencji prasowej powiedział, że decyzja Putina o postawieniu w stan "specjalnej gotowości bojowej" sił odstraszania, do których należą siły nuklearne, wprawiła w osłupienie ocalałych w Japonii z wybuchów bomby atomowej.

 

ZOBACZ: Media: Rosja zablokuje dostęp do YouTube. Być może jeszcze w piątek

 

Podkreślił, że ofiary amerykańskich bombardowań atomowych w Hiroszimie i Nagasaki w 1945 r. przeszły "żywe piekło" i "podłą rzeczywistość, w której jakoś udało im się przetrwać". Wezwał także przywódców państw nuklearnych do odwiedzenia obu japońskich miast, aby przekonali się naocznie, jakie skutki może wywołać eksplozja bomby atomowej.

 

Były burmistrz Hiroszimy zaapelował także do premiera Japonii Fumio Kishidy, aby zorganizował spotkanie z Putinem i innymi przywódcami państw posiadających broń jądrową w celu "przekazania przesłania grupy hibakusha", czyli osób, które przeżyły wybuch bomby atomowej i walczą o denuklearyzację całego świata.

Moskwa wydaje się zdeterminowana by iść dalej naprzód

Dodał, że pomimo silniejszego niż oczekiwano oporu Ukrainy i stosunkowo wysokich strat na wczesnych etapach konfliktu, Moskwa wydaje się być zdeterminowana, by iść naprzód przy użyciu bardziej śmiercionośnych środków, dopóki ukraiński rząd nie będzie gotowy zgodzić się na korzystne dla Moskwy warunki.

mst/ / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie