Australia i Holandia pozywają Rosję za zestrzelenie samolotu MH17. Japonia przypomina o Kurylach

Świat
Australia i Holandia pozywają Rosję za zestrzelenie samolotu MH17. Japonia przypomina o Kurylach
Pixabay/essuera
Holandia i Australia składają pozew przeciw Rosji po zestrzeleniu samolotu nad Ukrainą w 2014 roku. Głos zabiera też Japonia

Australia i Holandia podjęły wspólne kroki prawne przeciw Rosji w sprawie zestrzelenia samolotu linii Malaysia Airlines MH17 w 2014 roku - poinformowała w poniedziałek agencja Reutera. Stało się to w ramach Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO). Z kolei Japonia przypomina o spornych Wyspach Kurylskich, które - jej zdaniem - są okupowane przez Rosję.

O złożeniu pozwu poinformowali australijscy politycy: premier Scott Morrison oraz szefowa MSZ Marise Payne. Jak przekazali, w świetle prawa międzynarodowego Rosja odpowiedzialna jest za zestrzelenie malezyjskiego samolotu MH17.

 

ZOBACZ: Koroszczyn. Protest przeciwko transportowi towarów do Rosji i Białorusi. Kolejka ciężarówek ma 16 km

 

"Dlatego podjęliśmy kroki w Radzie ICAO, by walczyć o sprawiedliwość 298 ofiar katastrofy lotniczej, w tym 38 Australijczyków" - napisali.

Malezyjski samolot zestrzelili prorosyjscy separatyści

Agencja Reutera przypomina, że kroki prawne dotyczące zestrzelenia samolotu, podjęte w ramach międzynarodowej instytucji ds. lotnictwa cywilnego, są odrębne od sprawy karnej prowadzonej osobno w Holandii.

 

17 lipca 2014 r. samolot linii lotniczych Malaysia Airlines Boeing 777, lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur, został zestrzelony przez prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy. Użyli w tym celu pocisku kierowanego ziemia-powietrze Buk. Zginęło 298 osób, w tym 193 Holendrów i 38 Australijczyków.

Japonia przypomina o Wyspach Kurylskich. Spiera się o nie z Rosją

Rząd w Canberze to niejedyne państwowe władze, które w kontekście wojny przypominają o historycznych zatargach z Rosją. Tokio i Moskwa spierają się o cztery z Wysp Kurylskich, wchodzących w skład archipelagu na Oceanie Spokojnym. Leży on między japońską wyspą Hokkaido a rosyjską Kamczatką.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Resort gospodarki: straty z powodu zniszczonej infrastruktury sięgają 120 mld USD

 

W 1945 roku, trzy dni po kapitulacji Japonii w II wojnie światowej, wyspy zajęły wojska ZSRR. Na początku lat 50. władze w Tokio zrzekły się praw do większości wysp, poza - jak twierdzi Japonia - czterech spornych, nazywanych przez nią Terytorium Północnym. Rosja, czyli "spadkobierca" Związku Radzieckiego, ma w tej kwestii inne zdanie i rości sobie prawa do całego archipelagu.

 

Na początku marca premier Japonii Fumio Kishida określił Kuryle jako "przyrodzone terytorium" jego kraju, nad którym ma on "suwerenność". Podobne komunikaty popłynęły także z resortu spraw zagranicznych.
 
Kontrujący komunikat wydała wówczas rosyjska ambasady w Tokio. Kremlowscy dyplomaci uznali, że zajęcie Kuryli było legalne i stanowiło element kary za sojusz Japonii z III Rzeszą.  
wka / PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie