Wojna w Ukrainie. Zełenski: od początku inwazji zginęło około 1,3 tys. naszych żołnierzy

Świat
Wojna w Ukrainie. Zełenski: od początku inwazji zginęło około 1,3 tys. naszych żołnierzy
PAP/EPA/UK PARLIAMENTARY RECORDING UNIT HANDOUT
Około 1,3 tys. ukraińskich żołnierzy zginęło od początku inwazji – powiedział podczas konferencji prasowej w sobotę prezydent Ukrainy

Około 1,3 tys. ukraińskich żołnierzy zginęło od początku inwazji – powiedział podczas konferencji prasowej w sobotę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, cytowany przez Reutersa. Dodał, że Zachód powinien bardziej zaangażować się w rozmowy pokojowe między Kijowem a Moskwą. Podkreślił jednocześnie, że relacje Ukrainy z Polską są "szczególne".

Zełenski oświadczył, że przyjmuje z zadowoleniem zabiegi premiera Izraela Naftalego Beneta o prowadzenie mediacji między Rosją i Ukrainą.

 

Powiedział też, że zaproponował Benetowi, by rozmowy pokojowe odbyły się w Jerozolimie.

Zełenski: czekamy na wstrzymanie ognia. Od tego muszą zacząć się rozmowy

Prezydent Ukrainy powiedział także, że proces uregulowania i rozmowy ze stroną rosyjską muszą zacząć się od przerwania ognia. - My na to czekamy – oświadczył. Wskazał, że warunek ten jest kluczowy, by odblokować „procesy humanitarne”.

 

ZOBACZ: Wołodymyr Zełenski: nie wolno jeszcze spoczywać na laurach

 

- Jesteśmy gotowi – podkreślił i powiedział, że ciągle toczą się rozmowy co do „szczegółów agendy” pomiędzy stroną ukraińską i rosyjską. Ocenił, że Rosja stopniowo odchodzi od języka ultimatum. „Widzimy, że nie udała się 3-4 dniowa operacja zajęcia Ukrainy, okupacji, zmiany władz, zmiany flagi” – powiedział.

 

Zaznaczył, że nawet jeśli Rosja przyśle na Ukrainę „milion obywateli, by tu umierali”, to „okupacja Ukrainy nie jest możliwa, nie da się okupować naszych głów”. Okupacja - powiedział - „może być tymczasowa, ale nie na zawsze”.

Zełenski o Zachodzie: dopóki nie spadnie na nich rakieta, nie uwierzą, że to ich dotyczy

Wołodymyr Zełenski ocenił także postawę zachodnich przywódców: "Dopóki nie spadnie na nich rakieta nie uwierzą, że to ich dotyczy". Jego zdaniem liderzy państw Zachodu powinni zrozumieć zagrożenie, „zanim ich narody zaczną cierpieć”. 

 

- Ustaliliśmy, kto dysponuje potrzebną nam bronią. Byliśmy gotowi sami transportować uzbrojenie (systemy obrony przeciwlotniczej) – mówił Zełenski o szukaniu alternatyw dla wprowadzenia strefy zakazu lotów nad Ukrainą, by kraj ten mógł się bronić przed rosyjskim lotnictwem.

 

Jak dodał, Ukraina znalazła nawet pilotów, którzy gotowi byli zmienić obywatelstwo, by latać tymi samolotami z zagranicy, których nie ma na Ukrainie.

 

ZOBACZ: Jens Stoltenberg: Polska jest bardzo zaangażowanym i docenianym członkiem NATO

 

- Naród, ludzie byli gotowi dać nam alternatywę dla zamknięcia nieba. Wszyscy są gotowi, ale nie ci, którzy podejmują decyzje – powiedział Zełenski.

 

Mówiąc o NATO wskazał, że nie „widzi odwagi, by zjednoczyć się dla Ukrainy”.

 

- Jesteśmy wdzięczni za pomoc i poparcie, ale nas boli teraz i pomagać trzeba już. Nie można mówić, że drzwi są otwarte, bo (potem) człowiek może już nie żyć – dodał.

Zełenski: relacje z Polską są szczególne

Prezydent Ukrainy powiedział, że "w tych trudnych czasach widać, kto jest nam bratem, przyjacielem". Zełenski wskazał, że kilka razy dziennie rozmawia telefonicznie z prezydentem Andrzejem Dudą, kontaktują się także premierzy obu krajów, Denys Szmyhal i Mateusz Morawiecki.

 

- Zanim tu wszedłem, ostatnia moja rozmowa - mogę pokazać - była z Andrzejem Dudą. To nie jest przypadek. Nie będę mówić o szczegółach, one są związane z bezpieczeństwem – dodał Zełenski.

 

ZOBACZ: Wojna Ukraina-Rosja. Prezydent Andrzej Duda: wolny świat ma dziś twarz Wołodymyra Zełenskiego

 

- Wczoraj, występując przed polskim parlamentem, mówiłem, że nasze relacje stały się szczególne. Nigdy takich nie było. Może i były, ale teraz mamy już nową historię – powiedział Zełenski.

 

Mówiąc o przyjmowanych w Polsce uchodźcach z Ukrainy, powiedział, że Polacy starają się stworzyć dla nich atmosferę „jak w domu”. - I oni tak się czują – dodał.

 

nb / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie