Wojna w Ukrainie. Ambasador USA: z łaski Boga świat o włos uniknął katastrofy nuklearnej

Świat
Wojna w Ukrainie. Ambasador USA: z łaski Boga świat o włos uniknął katastrofy nuklearnej
PAP/EPA/Zaporizhzhya NPP / HANDOUT
Zdjęcia z ostrzału elektrowni atomowej

Z łaski Boga świat o włos uniknął w czwartek katastrofy nuklearnej - powiedziała ambasador USA Linda Thomas-Greenfield podczas nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ poświęconej rosyjskiemu atakowi na elektrownię atomową w Enerhodarze. Dodała, że rosyjskie działania były "niewiarygodnie nieodpowiedzialne". Rada Bezpieczeństwa ONZ uznała, że atak naruszył konwencję genewską.

Większość członków Rady Bezpieczeństwa ONZ, a także zastępczyni sekretarza generalnego potępili w piątek rosyjski atak w okolicach Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, podkreślając, że jest to naruszenie konwencji genewskiej.

 

Zastępczyni sekretarza generalnego ONZ ds. politycznych Rosemary DiCarlo stwierdziła, że rosyjskie działania wojskowe były "nie tylko nie do przyjęcia, ale też wysoce nieodpowiedzialne" i stanowiły naruszenie konwencji genewskiej. Dodała jednak, że uderzenie na elektrownię uszkodziło instalację szkoleniową, a nie urządzenia krytyczne.

O włos od katastrofy nuklearnej

- Z łaski Boga, minionej nocy świat o włos uniknął w czwartek katastrofy nuklearnej. Wszyscy wstrzymaliśmy dech, oglądając jak rozwija się ta przerażająca sytuacja - powiedziała Thomas-Greenfield.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Nie ma zagrożenia w związku z sytuacją w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej

 

Stwierdziła, że pracownicy Zaporoskiej Elektrowni Atomowej pracują pod "skrajną presją", a Rosjanie nie pozwolili na dokonanie zmiany załogi.

 

- Potrzebujemy jasnych odpowiedzi. Musimy usłyszeć, że to nie zdarzy się ponownie - powiedziała ambasador, zwracając się do swojego rosyjskiego odpowiednika. Zauważyła, że rosyjskie wojska znajdują się też obecnie 30 km od drugiej największej elektrowni atomowej na Ukrainie.

"Terroryzm nuklearny". Rosja zaprzecza

Przedstawiciel Ukrainy Serhij Kysłycia oskarżył Rosję o akt "terroryzmu nuklearnego" i stwierdził, że w wyniku walk zginęło i zostało ranionych kilka osób. Dodał też, że są doniesienia o zabiciu przez Rosjan kilku pracowników elektrowni odpowiedzialnych za bezpieczeństwo, choć nie podał źródła tych informacji.

 

Rosyjski ambasador Wasilij Nebenzia całkowicie zaprzeczył - wbrew dowodom - by ktokolwiek strzelał w kierunku elektrowni, zaś wywołany w instalacji szkoleniowej pożar był wywołany przez ukraińskich "sabotażystów", którzy w dodatku sprowokowali rosyjskich żołnierzy.

 

Kysłycia w odpowiedzi stwierdził, że Rosjanin nie ma kontaktu ze swoją stolicą, sugerując, że jego wersja była sprzeczna z tą, którą prezentował Kreml.

bas / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie