Wielka Brytania. Książę Andrzej ma zapłacić wielomilionowe odszkodowanie. Chodzi o seksaferę

Świat
Wielka Brytania. Książę Andrzej ma zapłacić wielomilionowe odszkodowanie. Chodzi o seksaferę
PAP//EPA/WILL OLIVER
Prawnicy obu stron wspólnie złożyli we wtorek w sądzie w Nowym Jorku oświadczenie, w którym napisano, że w ramach porozumienia książę przekaże "znaczną darowiznę ".

Brytyjskie media poinformowały, że książę Andrzej będzie musiał zapłacić od 7 do 12 milionów funtów w ramach zawartej ugody pozasądowej z Virginią Giuffre. Kobieta oskarżyła arystokratę o wykorzystanie seksualne. Prasa cytuje wspólne oświadczenie stron złożone we wtorek w sądzie w Nowym Jorku.

Prawnicy obu stron wspólnie złożyli we wtorek w sądzie w Nowym Jorku oświadczenie, w którym napisano, że w ramach porozumienia książę przekaże "znaczną darowiznę na rzecz organizacji charytatywnej pani Giuffre w celu wsparcia praw ofiar". Zaznaczono jednak, że kwota darowizny nie zostanie ujawniona.

Wielomilionowe odszkodowanie od księcia

Brytyjskie gazety podają różne sumy uzgodnionego odszkodowania. Według dziennika "The Guardian" jest to 10 mln dolarów, czyli ok. 7 mln funtów, "The Times" i "Daily Mail" i "The i" piszą z kolei o 10 mln funtów, zaś "Daily Telegraph", "Daily Express", "The Sun" i "Daily Mirror" utrzymują, że książę Yorku musi zapłacić około 12 mln funtów.

 

Wydaje się, że najmniej prawdopodobna jest liczba podana przez "The Guardian", bo jako jedyna nie ma potwierdzenia w innym źródle.

 

ZOBACZ: Wielka Brytania. Książę Andrzej zrezygnował z tytułów i patronatów królewskich

 

"Daily Telegraph" oraz "Daily Express" twierdzą także, że królowa Elżbieta II pomoże swojemu średniemu synowi, który jest dziewiąty w linii sukcesji brytyjskiego tronu, pokryć koszty rekompensaty dla Giuffre.

 

Gazety napisały jednak, że nawet jeśli tak się stanie, to nie zostanie to ujawnione, bo Pałac Buckingham odmawia jakichkolwiek komentarzy w tej sprawie.

Media: Ugoda za spokój brytyjskiej korony

Media podają także, że to królowa oraz następca tronu, książę Karol, czyli starszy brat Andrzeja, wymusili na nim pozasądową ugodę z Giuffre, obawiając się, że odbywający się na oczach mediów proces zaszkodziłby reputacji brytyjskiej monarchii, zwłaszcza w roku Platynowego Jubileuszu Elżbiety II.

 

Pod koniec stycznia, krótko po tym, jak sąd ostatecznie odrzucił wniosek prawników księcia Andrzeja o oddalenie pozwu Giuffre, złożył on wniosek o proces z udziałem ławy przysięgłych. Datę procesu wstępnie wyznaczono na okres od września do grudnia tego roku.

 

W połowie stycznia, dzień po tym, jak sąd odrzucił wniosek o oddalenie pozwu, Pałac Buckingham poinformował, że książę Andrzej zrezygnował ze wszystkich tytułów wojskowych i królewskich patronatów, a w procesie uczestniczyłby jako osoba prywatna.

 

ZOBACZ: Amerykański sąd zdecydował, że Książę Andrzej będzie sądzony za kontakty seksualne z nieletnią

 

38-letnia obecnie Giuffre w sierpniu zeszłego roku złożyła w sądzie w Nowym Jorku pozew z powództwa cywilnego przeciw księciu Andrzejowi, twierdząc, że w 2001 roku, gdy miała 17 lat, została przez niego trzykrotnie wykorzystana seksualnie.

 

Giuffre - wówczas nosząca panieńskie nazwisko Roberts - była jedną z licznej grupy dziewcząt, które zostały zwabione przez nieżyjącego już amerykańskiego finansistę Jeffreya Epsteina obietnicami pracy, a następnie były przedstawiane jego wpływowym przyjaciołom. Jednym z nich miał być książę Andrzej, który jednak od początku temu zaprzeczał.

 

W treści zawartej ugody nie ma nic o tym, że książę Andrzej przyznaje się do winy, a jedynie, że żałuje swojej znajomości z Epsteinem.

hlk / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie